Jest samochodowy, to czemu nie rowerowy?
Pytanie może banalne, ale ja jetem 15 lat do tyłu więc zapytam: pogoda dzisiaj jest jaka jest, rowerek troszkę zmókł a co za tym idzie łańcuch złapał trochę piachu. Jak i czym go wyczyścić? Drażni mnie zgrzytanie "w trybach" a i dla napędu to średnio zdrowe jest.
Forum > Tematy dowolne > Temacik rowerowy vol. 1
Wysłane 2013-08-19 14:56
Wysłane 2013-08-19 15:09
Rozpinasz, bierzesz butelkę od Kubusia, wlewasz do niej benzynę ekstrakcyjną, wkładasz łańcuch do butelki, zakręcasz, mieszasz, wyciągasz, zapinasz. W razie potrzeby wymieniasz benzynę i proces powtarzasz.
Wysłane 2013-08-19 15:10 , Edytowane 2013-08-19 15:10
ja tam łańcuch konserwuję dwuetapowo - pierwszy przemywam przy pomocy benzyny, lub podobnej substancji (nawet może być woda, ale nie sprężone powietrze jak wiele osób robi, choć benzyna najlepsza), wycieram dokładnie, osuszam a potem suchy smar teflonowy nakładam w małej ilości.
(edit: o benzynie pisane równo z maqiem )
Wysłane 2013-08-19 15:19 , Edytowane 2013-08-19 15:20
@maq, nie mam rozkuwacza póki co. Benzyny też nie, ale to akurat da się załatwić dość szybko.
No i pozostaje kwestia kasety i przednich koronek: jak je oczyścić z syfu bez demontowania całości?
A przy okazji: co zrobić ze zużytą benzyną? W zlew trochę nie bardzo, mimo wszystko to dość paskudny środek jest.
Wysłane 2013-08-19 15:45
@szczur3k Zostawiasz na kolejny raz Albo zgodnie z nową Ustawą śmieciową wrzucasz do odpowiednio oznakowanego kosza. Pewnie takiego nie masz, zatem zanosisz do punktu gdzie przyjmują odpadki nietypowe. U mnie np. otwarty 3 razy w tygodniu, dokładnie wtedy kiedy jestem w pracy. Ale tym sposobem DBASZ O ŚRODOWISKO!
Wysłane 2013-08-19 20:18 , Edytowane 2013-08-19 20:21
Mycie roweru pod ciśnieniem, to kompletna ignorancja /ewentualnie totalna rozrzutność/.
Nie dość, że wypłukuje się smar z piast i suportu, to można zaaplikować piach do środka.
Nie pamiętam teraz stronki, ale jeden z serwisantów opisał dokładnie, wraz z dokumentacją fotograficzną opłakane skutki takiego mycia dla osprzętu (jak znajdę, to zarzucę linka).
TUTAJ masz mini poradnik, jak należy czyścić rower.
Przede wszystkim - łańcuch myje się naftą, benzyną (najlepiej ekstrakcyjną) ewentualnie wodą z silnymi środkami piorącymi (tylko wówczas czynność trzeba powtórzyć więcej razy). Po wymyciu i porządnym wysuszeniu w każde ogniwo należy zapuścić smar (odpowiedni do warunków, ja używam non stop uniwersalnego), po czym trzeba wytrzeć z resztek smaru, by łatwo nie lepił się do niego brud.
Benzyna po pewnym czasie się klaruje - osad opada na dno, można ją ostrożnie przelać i używać kolejny raz.
EDYTA
@szczur3k rozkuwacz kupisz za parę złociszy, a przy okazji zaopatrz się w spinkę - będziesz mógł łatwo zdjąć łańcuch.
Wysłane 2013-08-19 20:34
@spider_co Nie wiem czy woda bardzo szkodzi ale parę razy byłem na rajdach rowerowych i pamiętam, że do szlaucha z wodą po jeździe bywała większa kolejka niż do jadłodajni.
Wysłane 2013-08-19 20:37
@maq
Jeżeli potem wszystko dobrze się "zakonserwuje", a wcześniej najlepiej zabezpieczy przed takim bezpośrednim dostaniem się wody ( choć czasem się dostaje, ale to nic ) to jest gitara. Tak jak mówię...6 rok z rzędu to robię i nie mam żadnych problemów. Ale zaznaczam..to nie wygląda tak, że rzucam rower i leje od razu myjką 2,5 h po wszystkim.
Wysłane 2013-08-19 23:52 , Edytowane 2013-08-19 23:54
Ja ostatnio.. no moze koncowka zeszlego miesiaca czyscilem sobie caly naped, w sumie dosc nowy bo od marca/kwietnia zamontowany. Nie bawilem sie z benzyna - postanowilem na przyszly sezon kupic drugi lancuch (identyczny) i zmieniac wraz z czyszczeniem co kilkaset kilometrow.
A naped czyscilem woda pod cisnieniem i twarda szczotka z tworzywa sztucznego oczywiscie . Caly maras zlaz z lancucha, korby, zebatkow. Kasete czyscilem czyms w rodzaju sznura z mopa - nadaje sie idealnie do kaset/wolnobiegow. Nastepnie po wysuszeniu wszyskiego zabralem sie za smarowanie (smarem TF2 Wet). Lozyska w korbie, pedalach, piastach, kilka kropelek rowniez do zabatkow w wozku. Pominalem sama przerzutke i jej mechanizm. Jesli chodzi o lancuch to po kropelce do kazdego ogniwa a nastepnie bardzo dobrze rozruszalem na calym napedzie na kazdym biegu - glownie chodzi o to zeby dobrze spenetrowalo caly lancuch przy zginaniu. Pozniej przetarlem lancuch wilgotna szmatka i rower stal nieruchomo 2 dni - tylko krecilem napedem w tyl i kilka razy znow wycieralem szmatka ze smaru. Do dzisiaj lancuch i reszta napedu sie swieci i nic sie nie przykleja i nie halasuje.
Rano zamowilem sobie sprzet do odpowietrzania hamulcow, gdyz w sobote podmienialek klocki i zapomnialem wlozyc blokade tlokow i olej wyciekl . Po operacji moge napisac co nieco gdyz bede samemu odpowietrzal i napelnial pierwszy raz - a moze nawet macie jakie rady ?
Wysłane 2013-08-20 09:38
Ja łańcuch myje jak inni w benzynie, sciągam, do miski i zalewam beną a następnie pędzluje bo samo moczenie to za dużo czekania i wszystko nie odpadnie. Smarowanie zaleznie od warunków olej finishline zielony na mokre lub czerwony na suche. Czerwony w sumie bardizej uniwersalny ale częsciej trzeba smarować.
Polecam za to patent jazdy na dwóch łańcuchach, szczególnie jak ktoś ma rower na drogim osprzęcie wówczas warto. Bajer polega na tym, że od nowości zaczynamy jazdę na 2 łańcuchach które zmienia sie co ok 1000km. W miare przebiegu zmiany można wykonywać częsciej. Przy takiej eksploatacji zębatki starczają na dłużej bo tak na prawde nie zużywa ich tarcie ale głownie wyciągajacy się łańcuch, który jest elementem dużo mniej trwałym. Z czasem taki wyciągajacy się łańcuch nie trafia idealnie i zaczyna "wyrzerać" zęby aż z zębatek robią się piły tarczowe ;).
Wysłane 2013-08-20 10:03 , Edytowane 2013-08-20 10:10
@maq
Raz: czy na rajdach jeżdżą sami zawodowcy, serwisanci, hobbyści sami dbający o swój sprzęt?
Dwa: jeżeli polewasz wodą, to nic się nie dzieje, problemem jest wysokie ciśnienie.
Zapomniałem dodać, że niektórzy serwisanci zalecają mycie łańcucha po każdym deszczu. Moim zdaniem, o ile nie mamy go naoliwionego smarem na suchą pogodę i nie jeździmy w terenie, jest to zbytnie asekuranctwo.
@TonySoprano Jeżeli komuś cię chce oklejać elastyczną taśmą wszystkie połączenia, które może spenetrować woda pod ciśnieniem, bądź za każdym razem rozkręcać rower na części pierwsze, to można się bawić i myjką ciśnieniową. Jak dla mnie za dużo z tym zachodu.
@Yoshi_80 Dokładnie - warto zaopatrzyć się w dodatkowy łańcuch, by mieć drugi zawsze gotowy do zmiany.
PS,
Obiecanego linka nie wkleję, bo strona została oznaczona jako niebezpieczna.
W zamian przykładowy efekt mycia myjką ciśnieniową:
Zacytuję za źródłem:
"Mycie roweru myjkami wysoko ciśnieniowymi (pot. Karcher), to sposób dla leniwych i mających sporo kasy. "Leniwych" dlatego bo szybko, a ludzi z kasą dlatego bo po myciu trzeba zrobić serwis ze smarowaniem wszystkich łożysk, nawet bębenka piasty tył (pot. grzechotki). Taka myjka przy ciśnieniu średnim 130 bar dosłownie wypłukuje smar z każdego miejsca, a jeżeli ponownie nie przesmarujemy to są takie rezultaty jak stery na fotografii. Dwa sezony i po rowerze, nie będzie jeździł, ale będzie wyglądał na czysty..."
Wysłane 2013-08-20 10:23
@szczur3k Wszyscy dali Ci tu bardzo fajne profesjonalne rady z których być może sam kiedyś skorzystam ale mają one jedną wadę... są bardzo czasochłonne. Dlatego przedstawię Ci inną metodę, 2w1 połączoną z treningiem siłowym.
Otóż gdy pojeżdżę po deszczu po błocku po powrocie do domu odstawiam rower do garażu. Następnego dnia jest cały usyfiony ale wyschnięty. Wyprowadzasz rowerek z garażu, kucasz przed nim (tak jak do podnoszenia ciężarów) chwytasz jedną ręką za cześć ramy pod siodełkiem a drugą pod kierownikiem. Podnosisz się i wstajesz z rowerem. Teraz wypuszczasz uniesiony rower z rąk który spadając na kostkę brukową ładnie gubi brud. Operację powtarzasz ze 3 razy. Potem możesz jeszcze zjechać po jakichś schodach a następnie obetrzeć szybko rower zwykłą zmiotką do podłogi, ewentualnie chlusnąć go ze szlaucha i poczekać aż wyschnie.
Wysłane 2013-08-20 13:50 , Edytowane 2013-08-20 13:53
@1084 Tak, bo myjka wcześniej wypłukała większość smaru, przez co kurz i błoto miało łatwy dostęp do wnętrza sterów, a to jest efekt późniejszego jeżdżenia na takim "czystym" rowerze.
Kto jest online: 0 użytkowników, 440 gości