Jak w temacie... szykuję się z zamiarem kupienia wytrzymałych jeansów... prawdziwych denimów!!!


Jakiś czas temu trafiłem w TV na odcinek Galileo, gdzie testowali takowe, co wytrzymywały niesamowite obciążenia, włącznie z przejazdem gąsienicami ratraka śnieżnego (zero uszkodzeń), nałożeniem na oponę samochodu sportowego (przetarcia dopiero przy driftowaniu) i rozciąganie między dwoma ciągnikami (pękały w kroku przy obciążeniu iluś tam ton). Polska edycja tego programu powstała na bazie niemieckiej serii, i jak mnie pamięć nie myli, to data produkcji odcinka była 2013... no może 2012... no więc cholera, są takowe produkowane jeszcze w dzisiejszych czasach! Ale oczywiście konkretnej marki/modelu nie podali... albo ja po prostu nie pamiętam.


No i teraz pytanie... dostanę coś podobnego w polandii? Gdzie szukać? Która marka?


Czy może to jednak nie możliwe...? Wiem, że Levisy, nawet słynne 501, są o kant pupy... Lee, Wrangler, Big Star? - podobno nie lepiej? Innych marek nie znam... jednak chciałbym mieć spodnie "na lata" (dawniej denimy, te przez duże D, wytrzymywały po 10~15 lat !!!)... nie tak jak te wszystkie, które przez ostatnią dekadę posiadałem - kupione na jesieni, wiosną są przetarte w kroku !

Niestety nie natrafiłem nigdy na jakoś szczególnie wytrzymałe jeansy (nigdy też takich specjalnie nie szukałem). Z tych mniej wytrzymałych, możesz sobie dopisać do listy Calvin Klein (chociaż na przykład ich gacie są w miarę wytrzymałe) , Pierre Cardin i Tommy Hilfiger. Mam wrażenie, że wszystko dostępne teraz na rynku to taki mniej więcej standard, bez wielkich rewelacji. Różnią się przede wszystkim sposobem prowadzenia kampanii marketingowych. Ja bym brał co Ci się akurat podoba, czy wygodnie się nosi. No chyba że jest coś z jakichś kosmicznych tkanin 

Dlatego kupuję tanie rzeczy a nie jakieś wynaturzenia z galerii i innych cudów. Jak mi się rozlecą spodnie za 30 zeta to nie ma żalu, zwłaszcza że te za 200 rozlecą się dokładnie tak samo. A że te za 200 mają jakiś napis? Pfff...
Teraz niestety takie kręcenie lodów odchodzi że nigdy nie kupię nic drogiego tylko dlatego że jest na tym metka.

Trochę to może śmieszne, ale całkiem niezłej jakości są klasyczne jeansy marki własnej Livergy w Lidlu, po 40 zł. Pomijając już fakt, że w cenie jednych markowych kupimy 5 par, są naprawdę wytrzymałe. Mam niestety problem z przecieraniem się spodni w kroku, te noszę już prawie rok (oczywiście nie bez przerwy :) - ale często) i jak na razie nic.
Do tego wyglądają naprawdę OK, przynajmniej nie mają jakiś durnych fabrycznych przetarć, odbarwień itp. Czyste, proste spodnie. Tak mi się spodobały, ze kupiłem od razu 5 par, z czego 3 leżą nierozpakowane i czekają na swoją kolej :)

edit:
@djluke - nie chciałbym prowadzić tu dyskusji o ciucach, bo to nie to forum  ale tak naprawdę wszystko zależy od przypadku. Gacie, skarpetki, jeansy - pełna zgoda, można kupić tanio. T-Shiry ciężko dostać w marketach bez durnych napisów, czy obrazków. Preferuje z galerianego H&M za 20zł :) Nieco gorzej jest jednak z bardziej porządnymi / eleganckimi ciuchami. Przyzwoitej koszuli, czy swetra(erka) już nie kupisz na bazarze/w hipermarkecie. Nie wspominając o strojach bardziej formalnych.

jak szukasz takich co do rozerwania w kroku potrzebują kilku ton to musisz mieć stalowe jaja. :D

No właśnie od tej wspomnianej dekady, wychodziłem z założenia, że nie ma co płacić za metkę i kupowałem te po kilkadziesiąt zeta... byle dobrze leżały i jakoś tam wyglądały... no ale urodzinki były, i że nie mam pomysłu na nic innego, to pomyślałem, że może się szarpnę na takie bardziej wytrzymałe - to nie ma mieć nazwy/plakietki znanej marki, tylko mają przeżyć przynajmniej te 3 wiosny... 5 byłoby super! (marzenie ściętej głowy?)



@kowgli
Będę wypatrywał gazetek co tydzień ! :D



@pi_nio
Mówię Ci... mosiężne!

Ja najlepiej wspominam jeansy kanadyjskiej firmy Warwick. Były praktycznie niezniszczalne - zrobione z grubaśnego materiału, wytrzymywały wszelkie trudy.

Czy nadal robią tak mocne, nie mam pojęcia, szyją niektóre modele dla marki Pepe Jeans.

@djluke Niestety, nie każdy może sobie na to pozwolić. Ja mam problem ze znalezieniem dla siebie spodni - jako, że jestem szczupły i wysoki, to spodnie mogę znaleźć tylko w tych "markowych" sklepach. Wielokrotnie próbowałem szukać u tanich producentów, ale większość z nich szyje  max. do długości 34, a jeżeli już gdzieś trafią się 36, to z automatu są dla gościa z dużym daszkiem nad męskością.


EDYTA
Przypomniało mi się, że ostatnio kupując w Big Starze mierzyłem jeden model z fajnego grubego jeansu, niestety ta sama przypadłość - akurat ten model jest szyty o max długości 34.

@Yesusik
Już lepiej kupić jakieś zwykłe portki, a kasę odłożyć (najlepiej na iPhone 6 - dużo więcej z niego frajdy -  zadzwonisz, powyginasz) . Te wszystkie "legendarne produkty na lata" to marketing i nic ponadto. Chyba,  że porównujemy do najpodlejszej bazarowej taniochy.

Ja też szukam przede wszystkim ciuchów bez napisów. Jak mam ich reklamować to nie będę za to jeszcze płacił. O. 

@kowgli
Heheh akurat mam T-shirta Livergy na sobie także popieram w 100%. Niedoceniane bo "marketowe" marki a częstokroć dorównują lub przewyższają te znacznie droższe.
Z wizytowymi zgoda niestety, ale całemu temu hype'owi na "markowe ciuchy" mówię nie. i właśnie w marketach są często koszulki czy bluzy bez żadnych napisów, a nie wielkie logo Everlasta czy Lacoste (ten pierwszy ma jeszcze ciekawe bluzy i można je nawet tanio dostać, ale wszyscy od razu muszą widzieć że mam bluzę Everlasta...).

@spider_co
Ja mam właśnie odwrotnie - mam swoje rozmiary i o ile w marketówce jest ciężko ale da się znaleźć, to ilekroć pójdę do jakiegoś House'a czy innego H&Ma (bo mam jakiś kupon na przykład) to zawsze czuję się tam jak w sklepie z konfekcją dziecięcą max rozmiar XL a i tak musiałbym dwa/dwie założyć. A jak już są spodnie czy bluza na mnie to za 150 zeta...tia.

A trwałośćto kwestia używania...jeden pochwali bo 5 lat chodzi a inny zedrze w miesiąc.

djluke - też mam ten luksus, że żadne HM, housy i inne sieciówki nie są mi straszne ze względu na rozmiary.

Jeśli chodzi o jeansy, to najlepiej mi pasują i pod względem jakości, i pod względem kroju Crossy. Cenowo w porównaniu do innych firm też są atrakcyjne. Ze standardowych marek mam dobre skojarzenia z Wranglerami i Lee.

Zresztą Panowie, na smartfona 2 tys. zł Wam nie żal, a na porządnie skrojone portki dwa razy w roku 200 zł Wam szkoda?

Dla mnie nie cena, metka ale krój i to jak leżą jest ważne. Nie wiem dla kogo w większości robią teraz te spodnie. Chyba, że ja jestem niewymiarowy bo jak w pasie są/były by dobre to mam problem wbić się w nogawki. A jak uda się mieszczą w nogawkach to w pasie jest o 2 rozmiary za dużo.
Od czasu do czasu uda mi się znaleźć coś co dobrze leży w big starze, ostatnio kupiłem levisy, akurat była promocja za 150zeta. Ale ogólnie to jest lipa. A wytrzymałość, o tym bym zapomniał, wszystkie są słabe. Najgorsze jakie miałem to Lee, nie wytrzymały roku, potem Wrangler, podobna słabizna.
Całkiem korzystnie w kategorii jakość/cena wypadają spodnie z Dallasa ale przynajmniej w moim przypadku wraca problem kroju. 90% zupełnie nie pasuje a z pozostałych 10% trudno coś wybrać.

Ja ze swojej strony mogę polecić spodnie firmy Maverick, niestety nie wiem jak wygląda ich dostępność bo chyba ostatnio zniknęli z polskiego rynku.

Jeansy produkowane dziś to zwykłe szmaty z tym co było produkowane kiedyś.
Jeszcze 10-15 lat temu kupowałem tylko Wranglery i Levisy. Kilka par miałem też firmy Rodi która chyba już nie istnieje. Z każdej z nich byłem bardzo zadowolony i wytrzymywały naprawdę długo i dużo. 
Mam jeszcze Levisy, które kupiłem w 2002 albo 2003 roku i chyba w kroku nie były przetarte a jeśli były to napewno łata od środka jest naszyta :) Ale na kolanie już są mocno przetarte, nogawki u dołu postrzępione, kieszenie także no i kolor już oczywiście inny niż przed laty.

Teraz namnożyło się marek, czort wie która jest dobra 

Od kilku lat kupuje jeansy firmy Blend i jestem zadowolony, mimo że z czasem przecierają się w kroku (po jakiś 2 latach) niestety to jestem z nich bardzo zadowolony. Te które posiadam są z dość grubego materiału.

Też ostatnio kupiłem te z Lidla. Zobaczymy ile wytrzymają. Z firmowych to jednak Levisy najdłużej u mnie zawsze wytrzymywały. Szmatki z sieciówek typu HM, CA, Reserved, itd. bardzo szybko się przecierały i darły. Nigdy więcej tam nie kupię jeansów.

Też mam problem z "dużymi" udami. Często spodnie nawet jak są ok w pasie to mnie cisną właśnie w udach.

Ja ostatnie 2 sztuki kupiłem właśnie w Housie i raczej nie narzekam na wytrzymałość. 

Problem z jakością jeansów to nic nowego. Jak część kolegów też mam problem z wymiarowością- jak w jednym miejscu pasuje to w drugim jest już gorzej albo i wcale. Przecieranie się w kroku to chyba istny standard a nie mogę powiedzieć, że jeżdżę w nich na rowerze. 
Z jeansów, które mogę polecić z czystym sumieniem, były cieniutkie i nie wierzyłem, że wytrzymają cokolwiek, a były niemal nie do zdarcia (choć przyznam, że model sprzed ok 10lat). Kupiłem od kolesia, który dostał prezent z USrAela, ale kolor mu nie pasował (vintage, lekko zielonkawa poświata). Ta marka to UNIONBAY! 

u mnie Levisy - 8 lat, Big Stary - 6.5, ale dziury już mają. :(

Wytrzymałe jeansy to w obecnych czasach marzenie, szybciej się "rozjadą" to będziesz musiał kupić nowe a producenci zyski licza ;)
Co do wytrzymałych, praktycznie nie do zdarcia spodni to nic nie pobije jeansów (niestety nazwy nie pamiętam, chyba była to nazwa jednego ze stanów w USA ale reki sobie uciąć nie dam), które dostałem w podstawówce gdzieś około 1990r (omg jaki człowiek już stary), spodnie zostały kupione w pewex'ie za zielone $, za wyjątkiem otarć na nogawkach (nad butami) i wyblakłego koloru żadnych uszkodzeń przez ponad 15 lat się nie dorobiły, nawet ziper nie był wymieniany. Pewnie miałbym je do dziś gdyby mi bagaż nie zaginął na wyjeździe ;/ 
To co można kupić teraz to jest porażka, markowe spodnie na max 2 sezony, ostatnio kupiłem jakieś NoName'y na placu za 35zl i wytrzymały 3 lata.

Ja ostatnio kupuję firmy Reporter - u mnie wytrzymują więcej, niż LEE/Wrangler, czy Big Star, a dużo tańsze.

A u mnie spodnie wytrzymują tak troche ponad rok. I ta sama przypadłość widze czyli brak odporności na ścieranie