Takie dramaty jak ten Ronaldo potrafią zaskakująco pozytywnie wpłynąć na drużynę. Do przerwy 0 : 0, ale Portugalia nie wygląda mi na zespół co da sobie łatwo strzelić gola.

Sędzia za dużo pozwala Francuzom. Pomaganie gospodarzom to norma, ale akceptacja brutalnej gry już nie.

@Lasica

Sędzia za dużo pozwala Francuzom. Pomaganie gospodarzom to norma, ale akceptacja brutalnej gry już nie.

Ale Portugalia fartem nie wtopiła!
Też liczę na Portugalię - mniej ich nie lubię choć mniej zasługują na medal...

@djluke

Nie ma czegoś takiego, że ktoś zasługuje mniej lub bardziej. Medal należy się temu kto go wywalczy.

PORTUGALIAAAAAA!!!!!!!111


Przegraliśmy jedyny mecz z mistrzami Europy!!!

@Lasica
Jest! Ten kto lepiej gra ten bardziej zasługuje.

Stało się to czego chciałem! z poprawnością polityczną, czy bez.

@djluke

To nie jazda figurowa na lodzie, tu się nie ocenia wrażeń artystycznych, tu się liczy co w siatce. 

Brawa do Portugalii, brawo dla CR7, wygrał coś z kadrą, co nie jest łatwe, a przy okazji Złotą Piłkę ma prawie pewną.

brawa dla Portugalii, ależ mądrze zagrany taktycznie mecz!! bez CR7 dali rade z naprawdę cięzkim przeciwnikiem, któremu wszystko sprzyjało.... 

bramkarz - poziom światowy.

No ifajnie :)

Gratulacje dla Portugalii i Ronaldo . Biedak robił co mógł aby wygrać, nawet na ławce rezerwowych.

Wspaniałe emocje się skończyły, szkoda 
Super się oglądało te mistrzostwa 
Brawa dla wszystkich piłkarzy, brawa dla kibiców, brawa dla każdej kadry trenerskiej, brawa dla organizatorów i wszystkich osób biorących udział w organizacji imprezy no i brawa dla Portugalii 

No cóż, po raz kolejny piłka nożna pokazała swoją przewrotność: mistrzostwa wygrał zespół, który przez cały turniej miał po prostu szczęście. Przecież już z fazy grupowej prześlizgnęli się fuksem - z trzeciego miejsca.

@straszny
Coś jest bardzo nie tak że można sfaulować tak ostro najbardziej kluczowego zawodnika przeciwnika i nic z tego nie wynika, kartka jakaś, no nic. 
Po pierwsze: tam dopiero na zbliżeniu było widać, co się naprawdę stało. I bynajmniej - nie był to atak na zawodnika, a walka o piłkę. Po drugie: chyba wszyscy pamiętają bajkę o pasterzu wrzeszczącym niepotrzebnie o wilku? Ronaldo tyle razy udawaniem wymusił odgwizdanie faulu, że przynajmniej niektórzy sędziowie się uodpornili na jego błazenadę. No i tym razem miał pecha, jak bajkowy pasterz.

Z drugiej strony zauważ, jaka sytuacja tak naprawdę doprowadziła do strzelenia gola: kompletna dekoncentracja Francuzów, po niesłusznie odgwizdanej ręce i wlepionej żółtej kartce zawodnikowi francuskiemu mimo, że zagranie ręką było faktycznie z drugiej strony!

I przy takich właśnie okazjach aż się prosi, o wprowadzenie konsultacji z technicznym, który mógłby obejrzeć powtórki z różnych kamer. A ci się jeszcze zastanawiają. Ech cała FIFA i UEFA...


EDYTA
Z innych doniesień: zamieszki kiboli w Paryżu. Starcia policji z pseudokibicami, którym nie udało się dostać do, zapełnionej po brzegi, strefy kibica pod wieżą Eiflfa.
A podobno to już tylko nasi kibice nie potrafią się zachować.

Do końca nie wiedziałem komu kibicować. Po sprawiedliwości Francuzom, są / potrafią być lepsi. Subiektywnie dla nas Portugalczykom, taki pół żartem, pół serio przedwczesny finał się wtedy robi z naszego odpadnięcia.
Jednak gdy padł gol, zdałem sobie sprawę, że Portugalczycy zasłużyli. Byli mniej zmęczeni, ale nie ich wina. Francja ma specjalistów odnowy biologicznej. Przede wszystkim jednak Portugalczycy mają trenera. Nie czekał z założonymi rękoma. Francuzi nie wymyślili nic, a On wymyślił na Francję skuteczną taktykę. Umotywował zawodników. Zadania widać było, rozpisane na role poszczególnym zawodnikom. Francuzi nie mieli pomysłu na rozmontowanie obrony, na pokonanie bramkarza i polegli, nie dotrwali nawet do karnych. Portugalczycy mają zespół, mimo kontuzji płaczka Ronaldo, dali radę. Wyrazy uznania. Brawo!
Mecz niby nie porywający. Mecz z Francja - Niemcy był chyba ładniejszy, ale były smaczki i w finale. Portugalski bramkarz, gol wielkiej urody i zespół świadomy tego co robi, zmotywowany nieprawdopodobnie, poukładany przez trenera.
Warto było popatrzeć. Ja stawiałem w naszej ankiecie na Polskę w finale. Graliśmy podobnie taktycznie do Portugalii, (chociaż pewnie nie aż tak dobrze technicznie). Mamy podobny układ - jedna gwiazda i dobra, rozumiejąca się drużyna. Niestety przegraliśmy wcześniej, ale za to z mistrzami Europy.

@kotin

ale powiem Ci że w dogrywce było strasznie widać różnice kondycyjną między drużynami.... Francuzom dosłownie już wątroby wysiadały - czerwoni, spoceni, natomiast Portugalia do końca zachowała rześkość gry.

@straszny
Powiedziałbym, że od początku meczu po Francuzach widać było ten jeden, brakujący dzień odpoczynku. Im mecz dłużej trwał, tym bardziej było to widoczne.

Mieli Francuzi dwie drogi do wykorzystania:
Odnowa biologiczna, koncentracja, zamiast rozluźnienia po meczu z Niemcami. (Nie mam dowodów, ale coś mi się widzi że o mecz za wcześnie urządzili imprezkę w hotelu). Dzień krócej mieli przerwę, fakt, ale to idzie nadrobić przy dzisiejszym stanie wiedzy o organizmie.
Wykorzystanie rezerwowych. Uzupełnienie od początku żelaznego, ale zmęczonego składu dwoma / trzema niewybieganymi chartami + zmiany, dało by ewidentnie lepszy efekt, ale:
Ale trzeba by mieć pomysł na zmianę taktyki.
Ale szczegółowymi badaniami trzeba by wytypować najbardziej zmęczonych ze starego składu.
Ale zawodnicy zamiast łatwizny znanych zagrywek, musieli by przyswoić nowe założenia, zaufać trenerowi.

Tylko po co? I tak jesteśmy najlepsi.

@kotin


dokładnie ;)... przyjemnie patrzy się na zespół, który po 110 minutach gry, biega jakby wszedł na murawę niedawno, na tym tle słabnący z minuty na minutę Francuzi wręcz zapowiadali wtopkę.

a i na 100% drużyna zyskała strasznie dużo pewności siebie, bo o ile wszyscy wiedzą jak mocnym graczem jest Ronaldo to teraz pokazali że bez niego też mogą wygrać z najlepszymi.

a to z kolei skandal...

U jak ukraińska biba
W czasach diety glutenowej i stuprocentowych profesjonalistów, rzadko spotyka się takie obrazki jak w ukraińskiej szatni po meczu z Niemcami. Nasi sąsiedzi ze wschodu zostawili po sobie butelki po winie, piwie i stos petów.

@kotin
Postęp owszem dokonał się wielki, jednak mimo wszystko natura nadal dopomina się o swoje prawa.
Ten dzień więcej odpoczynku było widać po wynikach meczy w fazie pucharowej. Prześledź sobie drabinkę - w każdym niemal wypadku wygrywał zespół, który grał dzień wcześniej. Jedyny wyjątek, to wygrana Francuzów z Niemcami, tylko że tutaj akurat pod górkę mieli Niemcy, którzy musieli wymęczyć zwycięstwo nad Włochami. Wszystkie pozostałe mecze, to wygrana zespołu mającego dzień więcej odpoczynku.
Dlaczego zupełnie mnie nie pociesza fakt, ze przegraliśmy z Mistrzem Europy? Bo zabrakło przysłowiowego łutu szczęścia, by to nasza drużyna grała dalej. Mimo, że to nasi byli lepsi na boisku, to szczęście uśmiechnęło się do przeciwników, naprawdę szkoda. Za parę lat nikt nie będzie o tym pamiętał, liczy się tylko statystyka.


PS,
Tymczasem, w cieniu piłki nożnej, nasi lekkoatleci odnieśli ogromny sukces: po raz pierwszy w historii wygrali klasyfikację medalową ME.