@spider_co nie przesadzaj. My grając ze Szwajcarią mieliśmy 48 godzin odpoczynku mniej, o ile czegoś nie mylę i też ciężki mecz za sobą. Tylko nasi wbrew tradycji sobie najwidoczniej nie pofolgowali po meczu z Ukrainą.
Przyłączam się do gratulacji za Amsterdam.
Forum > Tematy dowolne > Euro 2016
Wysłane 2016-07-11 11:36 , Edytowane 2016-07-11 11:44
Wysłane 2016-07-11 11:59
ale widać inną "siłę rażenia" lekkoatletyki i piłki nożnej....
anyway - obecne mistrzostwa i holowanie Francji to chyba najlepszy dowód że powtórki decyzji sędziowskich muszą w końcu zaistnieć w footballu
Wysłane 2016-07-11 12:03
Gratulacje za medale, ale ale..Olimpiada za pasem. Większość sportowców na Olimpiadę właśnie szykuje formę, i mam nadzieję, że te medale się przełożą na te z Olimpiady.
Wysłane 2016-07-11 12:57 , Edytowane 2016-07-11 12:59
@straszny
ale powiem Ci że w dogrywce było strasznie widać różnice kondycyjną między drużynami.... Francuzom dosłownie już wątroby wysiadały - czerwoni, spoceni, natomiast Portugalia do końca zachowała rześkość gry.
Ta, szczególnie było widać rześkość jak po meczu Pepe wymiotował z wysiłku. Po prostu Portugalia zagrała na 110% swoich możliwości i wygrali Tomaszewski (którego nie trawię) dobrze ujął temat, że to jest mecz życia i w takim meczu kto da z siebie więcej niż 100% ten wygra.
Inna sprawa, że trener wyśmienicie przygotował i poustawiał drużynę na ten mecz i nawet kontuzja Crystiano nie przeszkodziła.
Ps.
Deschamps na tym meczu wyglądał mniej więcej tak
Wysłane 2016-07-11 13:12
@NetCop
wymiotował po meczu, w trakcie ruszali się rewelacyjnie, Pepe też. To też sztuka zachować do końca dynamikę i dopiero "po" puścić organizm.
Wysłane 2016-07-11 13:32 , Edytowane 2016-07-11 13:33
@straszny
ale widać inną "siłę rażenia" lekkoatletyki i piłki nożnej....
I to jest w sumie ten tragiczny znak naszych czasów. W dziedzinach, w których nasi sportowcy osiągają prawdziwe wyniki cicho, za to kolosalna wrzawa w dziedzinie, w której wyniki, póki co, są raczej wątpliwe i w dużej mierze zależą od szczęścia, a nie wysiłku włożonego przez danego sportowca.
Wysłane 2016-07-11 13:37 , Edytowane 2016-07-11 16:40
@spider_co
nasi? A co to ma za znaczenie czy nasi?
Na całym świecie drużynowe gry, rywalizujące o boisko z punktowaniem rezultatu i kontaktem bezpośrednim graczy, cieszą się o niebo większym zainteresowaniem niż lekkoatletyka, jak świat długi i szeroki, tak piłka nożna, football amerykański, koszykówka, hokej biją na głowę wyczyny pojedynczych osób.
sam po sobie i swojej rodzinie widzę - nawet 10 minut nikt z nas nie ma ochoty na oglądanie TV z zawodami lekkoatletycznymi. Tak samo widać myśli większość ludzi.
parunastoosobowa gra drużynowa oznacza taktykę w grupie, specyficzny rodzaj walki, której zupełnie brakuje w zawodach sportowych nastawionych na żyłowanie rekordów jednostki.
a nie wysiłku włożonego przez danego sportowca.
tak, i to jest generalnie dla ludzi nudne. Owszem ileś tam ludzi zobaczy z ciekawością, ale to pojedyńcze procenty tego co ogląda mecz piłkarki.
Wysłane 2016-07-11 17:04
@NetCop Dokładnie tak wyglądał Deschamps, facet który nie wie co zrobić. Jego vis a vis darł gębę co chwilę i widać było, że miał plan. Najpierw magika za magika zmienił (Ronaldo<>Quaresma) potem świadomie posadził młodą gwiazdę (Sanchez IMHO jedyny, który grał słabiej niż w poprzednich meczach) no i wprowadzenie tego siłacza Edera. Trenerski majstersztyk.
Francuzi mieli szansę na wygranie pucharu, ale do przerwy. W przerwie wiadomo, że w szatni Portugalczyków Cristiano odpowiednio swoich musiał natchnąć. Mam nadzieję, że kontuzja nie jest aż tak groźna jak wyglądało. Z drugiej strony, nie zrozumcie mnie źle, ale to ostre wejście Payeta mogłoby być najlepszą rzeczą jaka spotkała reprezentację Portugalii w tym finale. Ronaldo to kluczowy zawodnik, ale zespół jest ważniejszy.
Gol Edera cacy, no ale cała sytuacja z tym rzutem wolnym za rękę, której nie było... Clattenburg rzeczywiście przyciąga kontrowersje
Francuzów szkoda, ale zagrać tylko na 100% to za mało jak na finał.
Wysłane 2016-07-11 17:36 , Edytowane 2016-07-11 17:39
@-ADSO-
Mam nadzieję, że kontuzja nie jest aż tak groźna jak wyglądało.
Z tego co słyszałem dziś w jakichś wiadomościach to miesiąc pauzy.
A co do słabej kondycji Francji w dogrywce...widać nie rozegrali tego taktycznie. Portugalczycy mało biegali ale to dało efekty, a Francuzi zagrali niestety jak nasi kiedyś - wypruli się w pierwszej godzinie to i potem nie było komu biegać.
Wysłane 2016-07-11 17:45
Ja mam z kolei wrażenie że Portugalia wygrała tylko i wyłącznie, dlatego że Krystyna musiała zejść z boiska. Trener na pewno sam bym go nie zdjął i jak zwykle co najwyżej zobaczylibyśmy Quaresma wchodzącego pewnie za Naniego, a tak wszedł zupełnie świeży środkowy napastnik, który naprawdę zmienił grę Portugalii.
Z dwojga złego wolałem wygraną Francji, ale wczoraj to jednak nie była ta Francja co w poprzednich meczach. Brawo dla Portugalii choć absolutnie nie podobała mi się ich gra przez całe EURO.
Wysłane 2016-07-12 09:16
@straszny
przy tej dyspozycji Francji z Cristiano wygraliby spokojnie 2, może 3:0. serio
Podaj numery na najbliższego Totka. Wróżka się nam znalazła na forum, no!
PS Skojarzyło mi się z wróżką: Wiecie jaka jest różnica między czarodziejką, a czarownicą?
- Jakieś 200 lat.
Wysłane 2016-07-12 09:27 , Edytowane 2016-07-12 09:36
@kotin
Portugalczycy przez cały mecz robili wrzuty na środek pola karnego, a Quaresma albo nie nadążał albo nie dawał rady wyskoczyć tak wysoko, podobnie Nani nie bardzo dawał radę. Piłki szły idealnym podaniem i trafiały w pustkę.
Od razu widać było że odruchowo grają na tak skocznego i szybkiego zawodnika jak Cristiano, a jego zastępcy nie do końca ogarniają gdzie powinni być.
Wysłane 2016-07-12 09:38 , Edytowane 2016-07-12 09:39
@straszny też to zaobserwowałem. Kilka zmarnowanych wrzutek niedaleko bramki, jakby Ronaldo Jeszcze był na boisku. Siła odruchu, w stresie walki o mistrzostwo, silniejsza od rozsądku. Po kilkunastu minutach od zejścia Ronaldo przestali tak podawać, dotarły do umysłów graczy, nowe zalecenia trenera. Czy jednak zamieniły by się te sytuacje na bramki, gdyby Ronaldo był? Może tak, szanse spore, ale pewności nie mamy.
Wysłane 2016-07-12 09:40 , Edytowane 2016-07-12 09:47
Ja też uważam, że jakby Ronaldo mógł zostać pewnie by coś wcześniej strzelił. Było kilka okazji na główkę dla niego. Francuzi jak Francuzi, poczuli się zbyt pewni przed meczem.
Ale w sumie nie ma to i tak teraz żadnego znaczenia .
Wysłane 2016-07-12 10:33
@Straszny Dokładnie tak grali, zwłaszcza IMHO najlepszy ich gracz w finale czyli Joao Mario. Obecność Ronaldo mimo Jego niepodważalnych walorów w grze w powietrzu goli jednak by nie gwarantowała. Na pewno byłoby jednak o jednego mniej zaangażowanego w defensywę, co w takim meczu różnicę powinno zrobić. Quaresma jest za słaby na bycie graczem box 2 box, więc skoncentrował się na defensywie i w ofensywie praktycznie nie istniał. U Ronaldo prawdopodobnie byłoby odwrotnie. Nie ma co jednak teraz dorabiać ideologii - Portugalia po świetnym taktycznie meczu, bez Ronaldo w składzie, zdobyła tytuł. Koniec i kropka.
Wysłane 2016-07-12 11:04 , Edytowane 2016-07-12 11:12
Tylko zauważcie jedno: gdyby którakolwiek z drużyn wcześniej wbiła piłkę do siatki, to zapewne cały mecz wyglądałby zupełnie inaczej - zarówno z jednej, jak i z drugiej strony.
Francuzi dostali bramkę po prezencie dla Portugalii od sędziego (wolny za rękę, której nie było), kiedy już niewiele czasu zostało do odrobienia strat: gdy presja czasu powoduje tylko nerwową szamotaninę. Gdyby którykolwiek zespół wbił bramkę jeszcze w pierwszej połowie, to wszystko mogło by się później zdarzyć.
@straszny
Zapewne tych czasów już nie pamiętasz, ale dawniej Polacy emocjonowali się także wynikami w lekkiej atletyce, w kolarstwie, nie tylko piłką nożną. Kult kopanej jest tym bardziej zabawny, że przez długie lata wyniki naszych zespołów były mizerneeeee.
Wysłane 2016-07-12 11:15 , Edytowane 2016-07-12 11:16
@NetCop
No nie z wolnego, ale widać było po tym incydencie kompletne zagubienie obrony. Chłopaki nie mogli się otrząsnąć z szoku, że arbiter może sędziować przeciwko gospodarzowi.
Wysłane 2016-07-12 13:04
@spider_co
Oprócz teorii szoku jest jeszcze inna. Fracuziki oddychali już rękawami a brak pomysłu na grę w głowie trenera i związany z tym odpływ wiary w siebie, upadek motywacji u zawodników, spowodował że Koscielny odpuścił, bo to już nie jego strefa, a murzynek machnął nóżką, zamiast blokować strzał, jak nie przymierzając drewniak Hajto w Korei Płd. Eder wyszedł przez moment na czysty strzał. Po dwa mocne kroki, gotowość na ból i nie przerzucanie się odpowiedzialnością, a bramki mogło nie być, któryś by to wyblokował, ale to trzeba chcieć. Portugalczycy chcieli, nawet kosztem wymiotowania po meczu.
Kto jest online: 1 użytkowników, 871 gości
maq2 ,