2016-03-14 19:25
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
0

ASUS Strix 2.0

Strona 3 - Testy i podsumowanie

Platforma Testowa:
- płyta główna - Gigabyte GA-Z77X-UD3H
- procesor - Intel Core i5 3570K @ stałe 4.2 GHz
- pamięci – 16 GB AMD Radeon DDR3 2400 MHz 1.65V
- karta graficzna – GeForce GTX 780Ti factory OC
- karta dźwiękowa Asus Xonar D1

GRY: - ASUS STRIX 2.0 to słuchawki dla graczy, zacznę zatem opisywać wrażenia odsłuchowe od tej dziedziny naszego wielogodzinnego ślęczenia przy komputerze. Standardowo zacznę od "czołgów", bo głównie w ten tytuł pogrywam, a niedawno w najnowszej aktualizacji doszły nam nowe efekty dźwiękowe, które teraz są naprawdę fajne. Posiadacz Strixów odniesie bardzo ciekawe wrażenie, kiedy gdzieś obok niego wystrzeli działo 152mm (Tank Destroyer ISU-152)... trudno nie zakląć po takiej niespodziance, kiedy 60mm neodymowe przetworniki będą próbowały wepchnąć Ci w czaszkę twoje narządy słuchu. Bas w Strixach jest naprawdę mocny, ale na uwagę zasługuje też tonacja wysoka. Wszelakie "świergoty" przelatujących pocisków w typowych "strzelankach" i fajnie separowane tło muzyczne scen batalistycznych robią świetne wrażenie. W grach dam w pełni zasłużone 9 na 10 możliwych punktów.

MUZYKA - Tak mocny bas zapewne zadowoli w muzyce miłośników typowych bitów w Rapie, Hip-Hopie, do których ja zupełnie nie jestem przekonany, ale do niektórych utworów się dla dobra sprawy zmusiłem, jak np. GrubSon - Na szczycie (nawet słowa mi się spodobały). Nie powinni też narzekać miłośnicy elektronicznych brzmień, popu i takich rytmicznych cudaków, jak grupa Wintergatan, w których zarówno wysokie tonacje pozytywki czy cymbałków w połączeniu z dynamiką elektronicznych syntezatorów i dość szybkim tempem perkusji, naprawdę robią wrażenie. jednak basu jest tak wiele w Asusie Strix 2.0, że przy utworach, gdzie separacja miedzy utworami jest mniej wyraźna (cięższy Rock, Hevy metal). Tak bas potrafi zdominować scenę, skutecznie zagłuszając scenę "środka", przez co muzyka klasyczna, na przykładzie tonacji Bolera Maurice Ravel'a, gdzie po boskim, spokojnym rytmie wykonanym w asyście niskich smyczków, które Strix wykonuje niemal perfekcyjnie, wchodzi cała orkiestra... I tutaj zaczyna się dominacja basów, która lekko przesterowuje i zagłusza niektóre instrumenty budujące tło utworu. No ale te słuchawki nie powstały raczej do słuchania wirtuozów batuty. W Muzyce jestem dość wymagający i tutaj z minusem na niechciane efekty "jęków" obudowy przy ruszaniu głową, dam zaledwie 6/10 punktów

FILMY - Tytuły sensacyjne, albo dobre klasyki Science-Fiction potrafią w Strixie nabrać innego wymiaru. Niektóre filmy kochają połączenie silnych tonów niskich i niezłej linii wysokiej. Już sam wstęp do IV sagi Gwiezdnych Wojen, kiedy to nadlatują niskim dźwiękiem (pomijając fakt, że w próżni kosmosu można pomarzyć o dźwiękach), krążowniki Imperium, a później na pokładzie okręt wydaje różne efekty przy dokowaniu, czy nawet sam oddech i głos lorda Vadera... No tego trzeba posłuchać w cyfrowej jakości i z lepszej karty dźwiękowej (Asus Xonar DX i D1 daje radę). Do filmów słuchawki STRIX 2.0 polecam nawet 9/10 (byłaby dycha, gdyby nie to cholerne trzeszczenie konstrukcji pałąka i nauszników).



ASUS STRIX 2.0 to godna propozycja dla ortodoksyjnych graczy. Z pewnością docenią oni dwa mikrofony w zestawie, doskonałe odwzorowanie pola bitwy z "strzelankach" czy magię dźwięków przy rzucaniu czarów na wroga i demony... Trochę ten zachwyt popsuć może niekoniecznie pożądany odgłos trzeszczenia ruchomych elementów słuchawek, a więc wkładów nauszników i pałąka z nimi się łączącego. W ferworze walki to w zasadzie nie przeszkadza, bo skupiamy się głównie na unieszkodliwianiu szeregów wroga, jednak jeśli stosujemy Headset w domu bardziej ogólnie, w cichszych partiach muzycznych czy dialogowych przerwach w filmie, odgłosy plastiku na głowie mogą drażnić. A jest go naprawdę sporo, choć waga 320 gramów nie zmęczy nas za szybko.

Ocenę wyglądu "sowich oczu" pozostawiam już Wam indywidualnie, bo o gustach w końcu się nie dyskutuje. Osobiście wolę całkowicie matowe kadłubki, niż lustrzano-przejrzyste szyby nauszników, które z czasem mogą się przerysować albo eksponować odciski spoconych od gry palców.


Seria R.O.G. firmy Asus nie należy do tanich, a jak jest ze STRIX? Za model 2.0 zapłacimy od około 275 PLN (Agito), choć w sieci najczęściej znajdziemy cenę około 300-320 PLN. Nie jest to mało, jak za słuchawki pracujące w systemie stereo, niemniej gracze powinni obowiązkowo przesłuchać przy wyborze nowego sprzętu audio na uszy, właśnie tego produktu. Jest on godny polecenia, choć z zastrzeżeniem, że należałoby wpierw osobiście sprawdzić, czy zakłócenia wywołane pracą obudowy nie będą dla was dyskwalifikujące ten wybór. Trudno mi jednoznacznie się określić w tym przypadku, bo z jednej strony mamy świetne efekty dźwiękowe, z drugiej zaś jakiś falstart projektowy, czy też drobne potknięcie? O potknięciu może trudno tu mówić, bo seria PRO też ponoć "cierpiała" na tą dolegliwość, ale za to "oczy sowy" tam świecą :P Tutaj nie...





ZALETY:
- dobra jakość materiałów
- dynamiczny (98 dBA) przetwornik neodymowy
- spora długość kabla (około 180 cm / 150mm plus końcówka przy słuchawkach)
- dwa mikrofony (jeden dołączany do nausznika i drugi przy panelu na kablu)
- mocne tony niskie i wyraźne wysokie
- uszy wchodzą bezkolizyjnie w nauszniki (nie są ugniatane małżowiny uszne)


WADY:
- konstrukcja nauszników z pałąkiem ma tendencje do lekkiego, ale słyszalnego trzeszczenia przy ruchach głową
- mocny bas nieco dominuje nas pasmem "środka" sceny
- dość wysoka cena


Podziękowania dla firmy ASUS, za udostępnienie sprzętu do testów.







Strona 3 z 3 <<<123