AeroCool Strike-X 500W

Strona 2 - Wygląd 2

Z zewnątrz AeroCool Strike-X 500W prezentuje się dość ciekawie, a co z jego wnętrzem?
Jak już wspominałem, producent od początku kontaktu ze swoim produktem chce nam pokazać jego ekskluzywność. Przez moje ręce przewinęło się już sporo zasilaczy i jakoś tak sobie wyrobiłem pewną opinię, że jeśli ktoś dba o szczegóły "pod maską", to przeważnie jego produkt zachowuje ogólnie niezłą jakość, jako całość. Spotkałem się już z ładnie wyglądającymi, pełnymi "świecidełek" i stylistycznych fajerwerków zasilaczy, które pod pokrywą kryły paskudne luty, bałagan plątaniny kabli i okropne, jak ja to mówię "z karnisza od firanek" cięte radiatory, co później odzwierciedlało również "niedbałość" w rezultatach pomiarów. Oczywiście to nie jest reguła, bo sam również przekonałem się, że ładnie wyglądający zasilacz może okazać się totalną porażką, jak kiedyś posiadany przeze mnie, topowy zasilacz firmy OCZ Elite Xtream 1000W, którego pierwszy egzemplarz padł po trzech miesiącach, a drugi po wymianie przetrwał około dwa miesiące (okazało się, że seria ma fabrycznie wadliwy bezpiecznik stabilizacji prądu, który teoretycznie po wykryciu zbyt dużych wahań w sieci elektrycznych powinien odciąć zasilanie po czym po jego ustabilizowaniu załączyć się ponownie - ale najczęściej już się więcej nie załączał). Innym przykładem był zamawiany przeze mnie ongiś wzór stylizacji wnętrza, czyli BeQuiet serii Dark Power, który po rozwinięciu z fabrycznej folii nie raczył choć raz zakręcić wentylatorem - fabrycznie zimny trup.
W przypadku AeroCool wnętrze Strike-X jest ładnie wykończone a radiatory, to nie byle jakie płaskowniki z aluminium, a prawdziwe, rozłożyste, o sporej powierzchni oddawania ciepła promienniki. Jak podaje producent na swojej stronie, wnętrze zasilacza specjalnie zaprojektowano tak, by powietrze przez niego przechodzące było odpowiednio zawirowane, co ma zwiększyć efektywność odbioru ciepła z końcówek mocy.

Elektronika Strike-X zapewnia nam większość zabezpieczeń przez zwarciami, przepięciami (Over Current, Over Voltage, Over Wattage, Over Temperature i Short-Circuit protection), system Active Power Factor Correction (PF>0.99), certyfikat 80+ Bronze - wysokiej sprawności High-Efficiency (do 85%) oraz spełnia wymagania norm ATX 12V 2.3 i EPS 12V 2.92. Wszystko to popiera wysokim czasem niezawodnej pracy swojego produktu, szacowanym na około 120000 godzin (MTBF).
AeroCool według podawanych danych, miał zapewnić również dość wysoki komfort dla naszych uszu, bo przy przy pracy w internecie czy oglądaniu filmów, poziom szumów wentylatora ma oscylować około liczby 16 dBA. Jeszcze przy około 80% obciążenia wentylator ma niewiele przekraczać 20 dBA, ale już powyżej usłyszymy niezły huragan o mocy niemal 28 dBA. Jak to będzie brzmiało w naturze, pokażą praktyczne testy.
Wentylator otrzymał półprzejrzysty, czerwony wirnik, który jednak nie świeci za pomocą diod LED, a jedynie ma dobrze komponować się z kolorystyką obudowy.