2007-01-28 00:00
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
21

Obudowa Arctic Cooling Silentium T5 PRO

Strona 2 - Wnętrze

Jak wspominałem wcześniej, do wnętrza obudowy możemy dostać się tylko od jej lewej strony. Odkręcamy zatem dwa wkręty mocujące, zaopatrzone w frezowane ząbki, ułatwiające odkręcanie palcami. Lekko pociągamy pokrywę wstecz, po czym w swoją stronę i wyciągamy ją w górę, by wyszła z za stopy, pod którą jej dolna część jest schowana.
Pierwsze co rzuca się w oczy po otwarciu Arctica T5 PRO, to ... zasilacz. Teraz wiadomo dlaczego nie ma go tam, gdzie zazwyczaj się go spodziewamy.


Zanim przejdę do omawiania poszczególnych ciekawostek wnętrza obudowy, zobaczmy co producent dostarcza nam dodatkowo w zestawie. A jest tego naprawdę sporo.
Tak więc dostaniemy :
- zestaw uchwytów do szybkiego montażu napędów , dysków (FastClick)
- plastikową ramkę - podstawę dla dysku twardego z zestawem wygłuszającym (piankowa mata – Acoustic Absorber)
- 2 x podkładki termoprzewodzące, samoprzylepne
- radiator do odprowadzania energii cieplnej z dysku
- tunel do kierowania powietrza na cooler
- tunel do kierowania powietrza na radiatory systemu chłodzenia płyty głównej (HeatPipe)
- zestaw wkrętów





Czas wkroczyć na teren obcych, by niczym w grze „PREY” zorientować się, gdzie jest góra a gdzie dół :)
Zacznijmy od miejsca na płytę główną. Z wąskim egzemplarzem nie będzie może problemu z jej umieszczeniem, jednak przy pełnowymiarowym formacie ATX może zrobić się trochę ciasno.


Dodatkowo dość pokaźna liczba, krótkich przewodów wychodzących z zasilacza nie ułatwia manewrowania płytą. Jednak nie jest źle i po chwili udało mi się umieścić w jej wnętrzu starego Gigabyte (Socket 478B), który pozwoli zobrazować układ elementów we wnętrzu T5.


Do zamontowania dodatkowych kart rozszerzeń dostaniemy siedem portów z zapięciem bez użycia wkrętów (zintegrowanym dla wszystkich portów). Zapięcia tego typu pozwalają na szybkie zamontowanie np. drugiej karty graficznej, ale ma i wadę, bo gdy obudowa stoi w pozycji pionowej (normalnej), otwarcie blokady kończy się najczęściej przesunięciem „śledzi” siedzących już w komputerze urządzeń (przy znacznej masie dzisiejszych kart graficznych – ich radiatorów – nie powinno to dziwić). Z pewnością jednak, sposób takiego montażu jest o wiele szybszy, niż uganianie się za niesfornym wkrętem.



Tuż nad płytą umieszczono dwa wentylatory (80 x 80 mm) wyrzucające rozgrzane powietrze z wnętrza obudowy. Są to własne konstrukcję Arctic Cooling, z charakterystycznym koszem wiatraka, oddzielonym od podstawy, czterema gumowymi kołeczkami – amortyzatorami absorbującymi ewentualne drgania wynikające z rotacji śmigła i niepozwalające na przeniesienie ich na obudowę (patent znany z wspomnianego coolera Freezer Pro). Wentylatory zasilane są bezpośrednio z zasilacza. Zazwyczaj rozmiar 80 x 80 oznacza znaczny hałas, więc podłączyłem je do 12 woltowego źródła zasilania. Owszem są słyszalne, ale jak na prędkość 2000 obrotów na minutę ich głośność ogranicza się do delikatnego szumu, który, przynajmniej moje ucho, może jeszcze znieść.


Jak wspominałem, w komplecie dostaniemy dwa typy plastikowych tuneli do dodatkowego chłodzenia. Pierwszy z nich, to pokaźnych rozmiarów tuba, którą mocujemy do tylnej ścianki (zatrzaski). Pobiera ona chłodne powietrze zza obudowy i podaje bezpośrednio nad cooler ... pod warunkiem, że jest to Boxowy cooler AMD lub Intela, a przynajmniej na tyle płaski, by wszedł w głąb zwężającego się „ryjka” tuby. Myślę, że Pentagramy serii 80 weszły by tu bez problemu.





Drugi tunel przeznaczony jest do dodatkowego chłodzenia systemów HeatPipe płyt głównych, gdzie radiatory odbierające energię cieplną z chipsetów wyprowadzone są w pobliże wyjść połączeniowych platformy.


Strona 2 z 4 <<<1234>>>