2022-02-18 21:41
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
0

Trust GTX322B CARUS - Zamaskowane 50mm...

Strona 1 - Wygląd

Słuchawki dla graczy, to temat rzeka... Ich wybór na rynku może każdego przytłoczyć, a wielu zniechęconych dziesiątkami modeli w sklepach Internetowych, często pyta na forach, "co polecacie" w takiej, a takiej kwocie pieniędzy. Gdyby w tym momencie ktoś mnie o to zapytał, to w zasadzie sam bym nie wiedział, co komuś polecić, bo każdy z nas ma przecież inne wymagania w tym względzie. Jedni szukać będą jak najbardziej doskonałego dźwięku, inni będą celować w "złoty środek" między użyciem tego sprzętu w grach i do słuchania muzyki, a jeszcze inni połączą to wszystko z pragnieniem posiadania czegoś o wyjątkowym lub przynajmniej ciekawym wyglądzie. Jak to mówi przysłowie, jeszcze się taki nie narodził, by wszystkim dogodził, więc poszukiwania "złotego Grala" mogą być dość żmudne i wiązać się z kilkoma chybionymi wyborami. Chyba trochę łatwiej mają poszukiwacze słuchawek z górnych półek cenowych, bo w zasadzie większość z nich korzysta z wysokiej klasy neodymowych przetworników i materiałów, które powinny zadowolić nawet wybredniejszych klientów. A co zrobić, kiedy nasz portfel zjada teraźniejsza inflacja i ceny prądu pożeranego przez nasze obciążone grami karty graficzne? Czy da się kupić coś zadowalającego za cenę do stu złotych?

Wydaje się to raczej niemożliwe, zwłaszcza że sporo graczy szuka (podobnie, jak ja), urządzeń uniwersalnych, które świetnie sprawdzą się w grach, jak i pozwolą oddać się przyjemności słuchania muzyki w wolnych chwilach. Ja osobiście do tej pory nie nie odnalazłem swojego "złotego środka", bo moje wymagania muzyczne żadne przetworniki dostępne w rozsądnych pieniądzach, nie przebiły testowanych u nas Audictus Voyager (obecnie niedrogie słuchawkowe DJ Monitory - ceny spadły z 200 PLN do nawet 99 PLN), ale nie posiadają one wbudowanego mikrofonu (jest w zestawie wbudowany w dołączany, krótszy, "mobilny" z przewodów), co znów dyskwalifikuje je w klasie słuchawek Gamingowych. Ja rzadko gram w plutonach, więc mi klasyczne Audictusy zupełnie wystarczają, bo kiedy gram z kumplem w World of Tanks w zespole "killerów", korzystam ze studyjnego mikrofonu Genesis (w aplikacji Discord) i to się świetnie sprawdza. Jednak dostałem propozycję testów produktu marki Trust, która za naprawdę dobrą cenę proponuje nam słuchawki gamingowe z 50-milimetrowymi przetwornikami o wysokiej dynamice. Naprawdę trudno mi było uwierzyć patrząc na "papierowe" parametry modelu GXT322B CARUS, że są one w stanie oddać dynamicznie 112 dB (SPL), przy impedancji na poziomie 32 Ω. No ale "papier" przyjmie wszystko, więc wstrzymałem się z "ochami" na później.

Zanim przejdziemy dalej, muszę dopowiedzieć, że prezentowane dziś słuchawki GXT322B CARUS są reklamowane i rozpowszechniane, jako produkt dedykowany dla użytkowników konsol SONY PlayStation 4 (między innymi na opakowaniu) oraz PS5 (oficjalnie na stronie producenta). Wspominam o tym dlatego, że mój wyjeżdżający do pracy w Niemczech syn, zabrał z sobą "czwórkę", więc test ten będzie przeprowadzony na komputerach z systemem Windows 10 (PC i laptop gamingowy). Przetworniki dedykowane dla "dźwiękówek" z konsoli mogą (ale nie muszą), różnić się swoją charakterystyką techniczną od produktów dedykowanych komputerom PC (np. GXT 323C CARUS), choć jeśli chodzi o budowę przetworników, nie znalazłem w sieci żadnych danych na temat różnic w ich specyfikacji prądowej tego produktu. (oporność również 32 Ω). Film promocyjny GXT322B również potwierdza zastosowanie tych headsetów, jako produktu multiplatformowego, więc wszelkie zastosowanie na komputerach PC, jest w nim równie wskazane.

Headset Trusta na pudełku prezentuje się ciekawie, może z uwagi na bardzo przyjemny dla oka wzór wojskowego kamuflażu w kolorach Cammo Blue. To ukłon w stronę wielbicieli wszelakich strzelanek FPS i innych wojskowych tytułów. Ja lubię kolor niebieski (szczególnie na samochodach - marzenie to Toyota C-HR w niebieskim metaliku z białym dachem), a już bardzo w tym dość ekspresyjnym odcieniu niemaskowanych elementów. Dodatkowo dowiemy się, że jest to produkt zarówno dla użytkowników korzystających z komputerów PC/laptop, jak i konsol do gier marki SONY (PS4, PS4 Pro, PS4 Slim, PS4 Original, PS5).




Cena znacznie poniżej 100 PLN zazwyczaj odbija się na jakości komponentów i wyposażenia produktu... Wiadomo, nikt nic nam za darmo nie da, jednak w przypadku GXT322B, na pierwszy rzut oka nie ma się do czego przyczepić. Same słuchawki są w solidnym opakowaniu, więc można je bezpiecznie przewozić między e-sportowymi zawodami i nawet, jeśli ktoś na nie przypadkowo usiądzie, nie powinno się nic z nimi stać.



W wyposażeniu dostaniemy skróconą instrukcję obsługi, naklejkę logo serii GXT oraz co najważniejsze, dołączany metrowy kabel przedłużający z dwoma końcówkami (mic/audio), w tekstylnym oplocie (taki sam, jak główny przy słuchawkach o długości 1 metra / łącznie około 2 metrów kabla).


Same słuchawki wyglądają dość masywnie, zapewne przez dość duże, sześciokątne osłony przetworników, ale nie są zbyt ciężkie. Producent określa wagę z kablem na 325 gramów, choć zakładając je na głowę, mam wrażenie że są lżejsze. Być może jest to zasługa tekstylnych nauszników, które dość delikatnie otulają nasze ucho, rozkładając ucisk na większą powierzchnię.



Wspomniałem, że na pierwszy rzut oka nie widać w GXT322B CARUS zbytnich oszczędności na elementach składowych słuchawek. Jednak gdzieś musiały być i szybko ustaliłem, że na pewno należy do nich ramię mikrofonu, które zrobione jest... No właśnie z czego? Przypomina ono bardziej sztywniejszy kabel, niż rasową podporę dla mikrofonu i mimo że jest ono dość elastyczne, to trudno nadać mu pożądany kształt czy wysokość względem ust. Wymaga to trochę cierpliwości i uwagi, na co w grze nie zawsze możemy sobie pozwolić. Dla mnie ten element jest najsłabszym ogniwem tego produktu i koniecznie do wymiany przy dalszej produkcji tego modelu.



To co przypomina w pałąku dekoracyjne elementy metalowe, tak naprawdę jest "chromowanym" plastikiem, ale naprawdę do złudzenia przypomina on stal. Za to naprawdę stalowy jest rdzeń pałąka z wyraźnym, krokowym mechanizmem regulacji objętości głowy. Pracuje on z wyraźnym oporem, więc nie ma mowy o przypadkowej zmianie ustawień podczas ściągania i zakładania headsetów. Miękka i przyjemna w dotyku, tekstylna wyściółka dobrze rozkłada masę słuchawek i nie powoduje uczucia zmęczenia nawet przy długich, wielogodzinnych rozgrywkach.



Strona 1 z 2 12>>>