2007-03-27 00:00
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
27

MIRAI DTL-632V200

Strona 3 - Funkcje i obraz 1

Przejście z konwencjonalnego, kineskopowego telewizora na matrycę LCD będzie wymagało od nas przyzwyczajenia do odmiennego światła bijącego od strony ekranu, jak i innego bardziej żywego nasycenia kolorów. Podobnie jest z resztą w przypadku podobnego przejścia z klasycznego monitora na płaski LCD.
Po pierwszym uruchomieniu telewizora Mirai DTL-632V200 zabrałem się za „rozgryzanie” menu i jego funkcji. Trzeba przyznać, że jego układ blokowy zaprojektowano dość intuicyjnie, a poruszanie się w nim ułatwia język polski. Przyzwyczajenia wymaga tylko posługiwanie się przyciskami kierunkowymi w pilocie. W Sony każde włączenie jakiejś funkcji musiałem potwierdzić „enterem”, natomiast w Miraiu wiele w funkcji wchodzi się po prostu dając polecenie „dalej” za pomocą naciśnięcia prawej strzałki (klawisz ma dwie funkcje – Dalej i poziom głośności + Volume). Zobaczmy jak wyglądają główne okna Menu :






Po zaprogramowaniu stacji telewizyjnych (trwa to dość długo, bo około pięciu minut – tryb automatyczny), możemy sobie ręcznie poustawiać, co chcemy mieć na poszczególnych kanałach (numerach w kolejności). Moje wrażenia z obrazu ?
Akurat nieszczęśliwie zakończyłem instalację sprzętu w porze serialu mojej żony, czyli „Mody na sukces” (odcinek milion-któryś tam z kolei) i stanowczo ponaglany musiałem się śpieszyć. Tak więc pierwszym, niezapomnianym widokiem na nowym telewizorze był wielki, paskudnie obrzydliwy łeb Sally Spectry, którzy odrzucił mnie na około trzy metry od matrycy.
Dla uspokojenia skołatanego serca musiałem napić się kawy, co akurat zajęło mi czas do zakończenia nigdy niekończącego się serialu. Jakiekolwiek próby wejścia do menu i ustawienia parametrów obrazu były podczas jego trwania niemożliwe z powodu kobiecej agresywności, więc zmuszony byłem oglądać wartką akcję odgrywaną przez postaci o czerwonych ry... , przepraszam twarzach, wyglądających jakby przynajmniej od tygodnia posilali się wyrobami winopodobnymi. Zresztą w niczym nie umniejszało to walorów estetyczno intelektualnych tego fenomenu małego ekranu, na trzeźwo i tak nie mógłbym tego oglądać a co dopiero od miliona odcinków pisać do niego scenariusz.
Po serialu mogłem już swobodnie pogrzebać w ustawieniach Menu i ustawić jasność i nasycenie kolorów według swoich upodobań. Dobrze że dostajemy wbudowane możliwości zmiany ustawień obrazu w postaci trzech „gotowców” : Fantastyczne / Standardowe / Film, oraz dwóch programowalnych ustawień : Użytkownik 1 / 2.
Sam obraz polskich programów nie zachwycił mnie. Pomijając fakt, że nie znoszę panoramicznych ekranów, to wszelkie zakłócenia na tak dużym ekranie były wyraźnie wyeksponowane jak pod szkłem powiększającym. Nieco lepiej było na zachodnich kanałach, jak EuroSport czy niemieckim Pro7. W miarę dobrze moja kablówka nadawała TVN Turbo i tematyczne Discovery, czyli programy które najczęściej oglądam, kiedy tylko uda mi się wyrwać z rąk żony pilota (poważnie myślę o karcie TV do komputera, co prawda są w domu jeszcze dwa telewizory ale syn nie zawsze chce oglądać to co ja a w kuchni nie będę siedział na taborecie patrząc w 4,2 cala ekranu). To co lubi Mirai, to odtwarzanie filmów z DVD. Berliński koncert Shillera wyglądał na takim ekranie doskonale. Oglądanie filmów to również czysta przyjemność. Wraz z przestrzennym dźwiękiem, przy tak sporej matrycy, mamy wieczorem uczucie seansu kinowego.

Strona 3 z 6 <<<123456>>>