@1084 z jednej strony piszesz, że klimat to delikatna sprawa, a z drugiej, żebyśmy sobie używali do woli?
Forum > Tematy dowolne > Globalne ocieplenie to jednak kit ?
Wysłane 2014-02-16 22:33 , Edytowane 2014-02-16 22:59
@pi_nioOczywiście. Bo zarówno zaprzestanie generowania jak i jego wzrost mają równie niewyjaśnione następstwa. Może być tak, że nie generując CO2 spowodujemy katastrofę, jak i odwrotnie. Niema tak naprawdę żadnych dowodów. A teorie jakie naukowcy wysnuwają okazują się być warte po pewnym czasie funta kłaków. Natomiast to, że działania na rzecz redukcji CO2 są kosztowne i powodują gigantyczne straty jest faktem i nie podlegają żadnym dyskusjom i gdybaniom.
Wysłane 2014-02-16 22:40
@1084
dyskusją i gdybaniomA tutaj to ja brak konsekwencji widzę!
Dlaczego nie "gdybanią"?
A zatem dlaczego "dyskusją"?
No na logikę!
Jak nie "niema" to ą na końcu...
Wysłane 2014-02-16 23:05
@djlukeA ja tu widzę wielką logikę. Godzina 23, 30 minut temu wróciłem z urodzin od sąsiada. A Sąsiad robi świetną pigwówkę. Więc w większości zdaje się na słownik a on nie uwzględnia kontekstu zdania, stąd takie efekty. Zresztą nie wypominając pamiętam cię w podobnym nastroju. Przynajmniej dbam o spójność myśli jaką wyrażam.
Wysłane 2014-02-16 23:10
Ja po pigwówce? Never!
Wysłane 2014-02-17 03:42
@1084 aha! czyli chodzi o to, że skoro nie wiemy jakie to przyniesie rezultaty to możemy srać do własnego żarcia - przekonałeś mnie! ale powiem Ci, że niektórzy mają co do globalnego ocieplenie pomysły naprawdę ciekawe: [LINK]
@djluke ...nie wiem w ogóle po co przywoływać jakąkolwiek logikę
Wysłane 2014-02-17 11:26
Wg ostatnich badań bardzo duży wpływ na klimat ma 11 letni cykl aktywności słońca. Ostatnio naukowcy dopatrzyli się zachwianie tego cyklu, słońce nie było tak aktywne jak w poprzednich cyklach. Takie coś już miało miejsce w przeszłości a rezultatem było mocne ochłodzenie klimatu. Więc jak obniżona aktywność słońca się potwierdzi to nici z globalnego ocieplenia
Wysłane 2014-02-17 13:34
@pi_nio
Czy ja wiem? Sam CO2 to pikuś i byłby raczej wskazany - jakby tak go dowalić do atmosfery to wiesz co by się ze wszystkim zielonym działo?
Chodzi raczej o inne śmieci, tymczasem regulujemy CO2 - integralny składnik powietrza. Ciekawe kiedy wpadną na pomysł ograniczania emisji azotu
Wysłane 2014-02-17 13:56
@pi_nio Chodzi o to, że nie ma jednoznacznego dowodu na to, że im więcej CO2, tym gorzej, a nie odwrotnie.
Wysłane 2014-02-17 14:20 , Edytowane 2014-02-17 14:20
[LINK]
I am growing weary of the variety of emotional, misleading, and policy-useless statements like “most warming since the 1950s is human caused” or “97% of climate scientists agree humans are contributing to warming”, neither of which leads to the conclusion we need to substantially increase energy prices and freeze and starve more poor people to death for the greater good.
Yet, that is the direction we are heading.
No cóż, witamy w cywilizacji śmierci (która twierdzi, że życie jest najważniejsze! HAHA! [LINK] )
Wysłane 2014-02-17 14:35 , Edytowane 2014-02-17 14:41
@Maveriq
zawsze jak wulkany pompowały w atmosferę zwiększone ilośc CO2 na planecie następowała epoka gorąca. Tutaj korelacja jest bezprzeczna i nikt nie podważył nigdy tego że CO2 jest gazem cieplarnianym.
Pozostaje pytanie czy zwiększanie się ilości CO2 w atmosferze jest naruszone przez człowieka czy ciągle produkujemy za mało zeby miało to znaczenie dla całej planety ?
blog naukowca, który podał 1084 (bardzo ciekawy zresztą) nie zaprzecza że idzie globalne ocieplenie, jest go pewien, natomiast zdecydowanie stawia znak zapytania na temat jego prędkości i na temat tego czy wywołuje go człowiek czy natura samoistnie. On uważa że jest to samoistne, i żadne próby spowolnienia tego przez człowieka nie dadzą efektu, jeśli natura uprze się i nastąpi gorąca epoka na planecie.
Wysłane 2014-02-17 15:05 , Edytowane 2014-02-17 15:26
@strasznyA pewnie, że podważył, w filmie, którego link wklejałem wyżej, a i przedtem pewnie już wszyscy zainteresowani go widzieli.
W relacji zmian temperatury ze stężeniem CO2 brakuje dowodu na to, co jest skutkiem, a co przyczyną.
Tak samo może być z wulkanami... być może sam wybuch wulkanu był w jakiś sposób spowodowany tym samym, czym późniejszy wzrost temperatury na powierzchni ziemi? A może wystarczy, że to, co wulkany z siebie wydzielają jest gorące?
Edit: Kolejna z wielu teorii o tym, że dwutlenek może chłodzić naszą atmosferę przez odbijanie promieniowania słonecznego [LINK].
A co jeśli dwutlenek węgla jest naturalną ochroną Ziemi przed przegrzaniem? Wiadomo, że najwięcej CO2 jest w oceanach, a im woda jest cieplejsza, tym mniej CO2 może w sobie rozpuścić. Jeśli więc temperatura wzrasta, ocean wydziela więcej CO2 do atmosfery.
W takim układzie czy nieodwracalne przegrzanie nie nastąpiłoby już miliony lat temu, gdyby dwutlenek węgla powodował dalszy wzrost temperatury?
Może być więc tak, że ograniczając emisję CO2 powodujemy właśnie zwiększenie temperatury atmosfery, co z kolei powoduje zwiększenie wydzielania go przez oceany. W takim układzie co roku wydajemy grube miliardy jakiejkolwiek waluty na ograniczenie emisji CO2, zwiększając ją
Wysłane 2014-02-17 15:21 , Edytowane 2014-02-17 15:36
Być może będziemy mieli dość wiedzy w temacie, jeśli nauczymy się precyzyjnie monitorować temperaturę wnętrza ziemi na każdej głębokości łącznie z jądrem, albo zmiany temperatur na innych planetach naszego układu słonecznego - wtedy porównując różne składy atmosfery gazowej można by wyciągnąć wnioski, co faktycznie jest gazem cieplarnianym, a co nie. W każdym razie dzisiaj to za ciency w zadzie jesteśmy, żeby podejmować jakiekolwiek kroki w celu ratowania planety.
Najlepszy jest temat motoryzacji... nie tak dawno, zanim koncerny rzuciły się na auta elektryczne głośno było o silnikach napędzanych wodorem (między innymi BMW). Może temat jeszcze wróci, to w celu ograniczenia emisji CO2 będziemy emitować parę wodną... a to dopiero jest gaz cieplarniany.
Wysłane 2014-02-17 15:54 , Edytowane 2014-02-17 15:59
@Maveriq
gdybyś kiedyś czytał tą dyskusję to ten link że niby CO2 ochładza atmosferę wynika z niesamowicie niskiego poziomu wiedzy osoby z prison-planet (niezwykle naiwnego portalu tak btw)
Artykuł oryginalny dotyczył wysokich warstw atmosfery i nie ma nic wspólnego z klimatem "niżej"
proszę Cię - przeczytaj sobie wytłumaczenie [LINK]
bo to trzeci raz kiedy ktoś wrzuca ten durny artykuł ...
@straszny można też przyjąć inną taktykę. 95% modeli globcia już zostało obalonych przez rzeczywistość. Daje to dużą szansę, że pozostałe 5% też słabo tę rzeczywistość modeluje, a mamy za mało danych by się jeszcze tak mocno to wszystko rozjechało.nie da się ukryć: jest taka możliwość
Wysłane 2014-02-17 16:05 , Edytowane 2014-02-17 16:06
@djluke źle się wyraziłem. pisząc o "sraniu" nie chodziło mi stricte o CO2, a o całość naszej emisji. CO2 to pikuś przy innych świństwach, co nie zmienia faktu, że uwalniamy zmagazynowany w skorupie ziemskiej CO2, który leżał tam dość długo więc na pewno coś to zmienia, a my po prostu jeszcze nie wiemy co, ale skoro nie wiemy co to oznacza, to oznacza, że powinniśmy? sprawa jest bardzo skomplikowana to fakt, bo właściwie to wygląda tak jakby samo zagrożenie zmiany biosfery nie było tutaj ważne i to nas boli.
Wysłane 2014-02-17 16:06
@straszny No przeczytałem (akurat miałem czas).
I przyznam, że pewnych rzeczy z tego wyjaśnienia nie rozumiem, a pewne potwierdzają, że CO2 nie jest gazem cieplarnianym :)
Poza tym, czy zmieniając zawartość dwutlenku węgla w niskich partiach atmosfery nie mamy też częściowego wpływu na jego zawartość w najwyższych partiach?
Kto jest online: 0 użytkowników, 441 gości