24 cale - Asus MK241H i Hyundai W241D

Strona 7 - Hyundai - wygląd 2

Tył Hyunadaia może niektórym z was wydać się zaskoczeniem, bo jest ... biały. W kontraście z czernią frontowej ramki wygląda to bardzo ciekawie i świetnie prezentuje się na biurku, szczególnie, gdy stoi ono gdzieś w centrum biura czy pokoju. Jakość plastików wydaje się zauważalnie wyższa, niż u konkurenta. Każdy szczegół jest dopracowany, a spasowanie elementów nie budzi żadnych zastrzeżeń.
Otwory wentylacyjne nie są może tak mocno wyeksponowane, jak u Asusa. Białą masę ozdabia stosunkowo niewielkie logo producenta i przetłoczenie kryjące szkielet mechanizmu obrotowego.

Prócz pionowej regulacji ekranu, otrzymamy również możliwość ustawienia jego kąta nachylenia. O ile skierowanie ekranu "na nas" ogranicza noga-stojak, to już wychylić ekran w tył możemy w dość znacznym stopniu.

Również nie będziemy zbytnio ograniczeni w obracaniu ekranem na boki. Jego górna część nogi została zawieszona na osi pionowej, co umożliwia dość znaczny obrót ekranu zarówno w prawą, jak i lewą stronę (60 stopni). Cały mechanizm stojaka to dobrze przemyślana konstrukcja, bo zapewnia ona równocześnie dobrą równowagę urządzenia, jak i spore możliwości regulacji i wspomaganie w podnoszeniu ekranu (mechanizm sprężynowy - podnoszenie jednym palcem).

Dolna część to tradycyjnie miejsce na komplet gniazd połączeniowych, który u Hyundaia jest dość bogaty. Prócz gniazda zasilania sieciowego (z wyłacznikiem I/0), otrzymamy porty D-SUB, DVI wejście komponentowe RCA oraz HDMI i minijack.

Na prawej krawędzi (patrząc od tyłu monitora), wykonano przetłoczenie, w którym umieszczono dwa gniazda koncentratora USB i wejście do podłączenia go z komputerem. To przydatna rzecz, gdy nie chce się nam schylać do przedniego panelu obudowy, bądź co gorsza, jej tyłu.