Witam,
mam problem z moim monitorem iiyama B2403WS a właściwie z jego przyciskami... Przyciski działają ale włączają funkcję przycisku obok lub funkcję menu, która powinna być dostępna po wejściu w opcje. Wygląda to tak jakby przesunęła się płytka z mikro-stykami... Trzeba się nieźle nagimnastykować, żeby go włączyć/wyłączyć. W Google nic nie znalazłem ale może ktoś z was spotkał się z takim problemem? Ewentualnie może ktoś z was rozbierał taki monitor? Śrubek praktycznie nie ma a spasowanie jest tak dobre, że nie mam pojęcia jak go ugryźć. Może ma ktoś instrukcję serwisową?
Z góry dzięki za podpowiedzi
Forum > Hardware > Problem z monitorem iiyama
Wysłane 2013-06-30 18:17
Wysłane 2013-06-30 18:42
@rockwerner: u mnie przycisk power przestał działać 2 miesiące po gwarancji i z tego co się orientowałem przyciski to standardowa usterka w tym modelu. Dwa albo trzy lata temu też szukałem jak to naprawić, ale musiałem odpuścić bo materiałów prawie żadnych na ten temat nie znalazłem.
Wysłane 2013-06-30 20:29 , Edytowane 2013-06-30 20:32
Nie ma praktycznie nic na ten temat w sieci, proponował bym rozebrać i poszukać coś na temat układu sterowania wlutowanym na płytce przycisków, może więcej znajdziecie jak to naprawić.
Zmieniło się coś w odbiorze sygnału od danego przycisku, jest zwarcie gdzieś i losowo włącza komendy nie mogąc rozpoznać co zostało naciśnięte. Ale bez sprawdzenia nic nie zrobisz, więcej dowiesz się wpisując numer modelu danej płyty niż całego monitora. Czasem ten sam moduł był stosowany w kilku markach monitorów i nie wszystkie są opisane w sieci.
Może to wina opornika, kondensatora albo układu sterującego przyciskami niestety na odległość trudno ocenić.
Aaa to jest jakiś model podobny do benq który maił problemy z software sterującym może tam leży problem.
Wysłane 2013-07-01 09:50
Tak więc monitor rozmontowałem, poszło łatwiej niż oczekiwałem, pięć śrubek i zatrzaski podobne jak w laptopowych tylko, że plastik mocniejszy i można było użyć więcej siły. Płytkę z mikro-stykami i płytkę z układem/ami sterującymi spryskałem przesadną ilością isopropylenu i wysuszyłem, wszystko wyglądało ok, żadnych przepaleń, uszkodzeń itp. Jedyne co nie grało to blaszka od masy na płytce z mikro-stykami, która nie stykała z wyprowadzeniami na laminacie (zdjęcie). Blaszkę dogiąłem, poskładałem wszystko do kupy i wszystko działa poprawnie :) Chyba faktycznie było gdzieś jakieś zwarcie, jeśli problem powróci dam znać. Dzięki
Kto jest online: 0 użytkowników, 222 gości