Dostałem do naprawy komputer. Okazało się, że ma walnięty dysk, dlatego dane przerzuciłem za dysk zewnętrzny. Poszło w miarę sprawnie.

Teraz okazuje się, ze mam problem ze zgraniem danych z powrotem do komputera. Idzie to diabelnie wooooolnooooooo. W porywach osiąga "zawrotną" prędkość 1MB/s, a często zwalnia  do kilkunastu kB/s.

Wydaje się, że problem tkwi w dysku zewnętrznym, ale nie mam pojęcia, co go powoduje? Powoli zaczynam mieć dosyć, do danych do przeniesienia jest w cholerę.

a usb jest chociaż 2.0?

Łoczywiście, z pendraka idzie pełną parą, muli tak tylko z dysku.
Stery też są w porządku, odpalałem również  za pomocą Live CD, to samo.

Przerzuciłeś dane, walnięty dysk...czyli teraz jest inny system?
Stery do USB2 zainstalowane? Jaki to system i płyta główna?

Już wszystko jasne. Drugi dysk, n który miałem zrzucić dane też okazał się walnięty. Sęk w tym, że z początku sprawdziłem go HD Tune i ten nie wykazał żadnych błędów. Jednak po zapuszczeniu HDD Scana okazało się, że ma pełno walniętych sektorów. Naprawa nic nie pomogła.

Obawiam się teraz, że powoływanie się Tune na HD Tune, w wypadku odsprzedaży dysku, może być mało wiarygodne.

HD Tune nie jest miarodajne jeśli chodzi o test powierzchni dysku niestety.

Wiarygodny test dysku najlepiej zrobić MHDD. 

Zazwyczaj tak robię, ale dostałem od właściciela "sprawny" dysk w zastępstwie uszkodzonego, więc tylko zweryfikowałem HD Tunem.
Widzę że to błąd, więc teraz za każdym razem pójdzie skan za pomocą narzędzi z Hirena.

PS,
Wydaje mi się, że HDD Scan wykonuje dokładniejszy skan powierzchni, niż MHDD , ale muszę to jeszcze zweryfikować.

MHDD wykonuje w pełni wiarygodny skan dysku. Co nie oznacza, że dysk jest na 100% sprawny. Niektóre błędy oprogramowania czy elektroniki nie są widoczne przy skanowaniu.