I oto nastał smutny dzień. Tygodniowy dysk oznajmił mi smartem, że ma 5 badów.
A zaczęło sie to tak : postanowiełm sprawdzić sobie po tygodniu smart dysku. Odpaliłem HDScan i CDI i moim "piknym oczentom" ukazał się smart informując mnie, że dysk ma 11 niestabilnych sektorów :
Tak więc postanowiłem wyzerować dziada i zrobić mu remap. Po 11 bitych godzinach po odpaleniu dysku zobaczyłem to "cudo" :
I nie pozostaje mi nic więcej jak odesłać dziada na początku tygodnia na serwis.
I tak się zastanawiam czemu obecnie coraz więcej nowych dysków ma błędy i bady po kilku dniach od zakupu? Co się zmieniło od 2010roku? Kataklizm u "Kitajców"? To raczej nie jest powód tego, że nowe dyski są gównianej jakości. Kolega kupił Caviara Black 2TB i po miesiącu dysk padł całkowicie (słychać jedynie klikanie). Oczywiście wymienili na nowy, ale co się obecnie dzieje, że nowe dyski to taka padaka. Podobno technologia idzie do przodu, a jakoś sobie nie przypominam by kilka lat temu dyski padały jak muchy! A co wy o tym myślicie? Ech. Płytki BD poszły w ruch. 300GB trzeba zgrać. Pozostałe 900GB wlazło na Adatę.
Forum > Hardware > Hitachi "DeathStar" - czyli o nowych dyskach słów kilka!
Wysłane 2012-09-29 12:52 , Edytowane 2012-09-29 12:52
Wysłane 2012-09-29 13:04
Pech po prostu. 5 lat temu padały tak samo, jak teraz.
Wysłane 2012-09-29 13:28
@KrzysztofT do tego jakby nie patrzeć im większe upakowanie danych na talerzu tym gorzej. No i jednak Europa środkowa nie jest główny target dla najlepszych serii.
A dyski i tak zawsze padały. Mi na szczęście jeszcze żaden w życiu nie padł tylko znajomym dookoła
Wysłane 2012-09-29 13:47
@koradon
dokładnie im gęstsze upakowanie danych tym większe prawdopodobieństwo wystąpienia błędów to po pierwsze
Maveriq
ja jednak jestem zdania że obecnie dyski padają częściej niż dawniej i to nie koniecznie z powodu jak wyżej
KrzysztofT
cała ta powódź niby wielka strata przynajmniej tak to próbują przedstawić firmy zajmujące się produkcją HDD a w rzeczywistość no cóż całkowicie inna trafił się dobry powód więc firmy postanowiły go wykorzystać
Wysłane 2012-09-29 14:54
Mi tylko padł Seagate 4,3 GB, a reszta HDD z Samsungów (120 GB, 250 GB oraz oba 2 TB) mi doskonale działają. Jedynie w tym roku straciłem dostęp do partycji z HDD 2 TB - na szczęście dzięki DMDE odzyskałem większość danych.
Wysłane 2012-09-30 09:31
W minionym roku sprzedałem kilkadziesiąt sztuk dysków trzech producentów - kilkanaście Samsungów z czego 2 były DOA, 10 Hitachi i jeden DOA, oraz 12 sztuk WD i tu żadna sztuka z problemami... jako sprzedający dawałem 2 tyg. gwary i poza trzema wspomnianymi, więcej reklamacji nie miałem. Na podstawie tej niewielkiej sprzedaży można wyciągnąć wnioski, a na pewno tu na forum są osoby, które sprzedały jeszcze więcej dysków i statystyka będzie dokładniejsza (ale i podobną, IMHO).
Wysłane 2012-09-30 11:10
Mnie kiedyś padła Barracuda III 40GB. Ale wydaje mi się że się po prostu ugotowała. Od tego czasu mam w obudowsie wentylator który na dyski dmucha. Nic się z dyskami nie dzieje. To samo u normalnych ludzi którym zrobiłem tak samo, działąją dyski 40,60... (9/10 z nich to Seagate)itd.. do dzisiaj bez badów.
Ale są też debile co kopią po obudowie. Bo wolno się strona otwiera, bo wsadził kiepską płytę i mu słabo napęd czyta itd.. im pokazują się badsectory.
Kto jest online: 0 użytkowników, 153 gości