Rok temu czyściłem mój komputer stacjonarny (z sygnatury).
Po przeczytaniu kilku recenzji past termoprzewodzących, postanowiłem zakupić Gelid GC-Extreme i nałożyć ją na CPU oraz GPU.
Dzisiaj ponownie zdjąłem radiatory i... Dopadło mnie zdziwienie!
Pasta na CPU miała konsystencję jak nowa, natomiast na GPU była wyschnięta na kamień.
Czym to jest spowodowane? 
Nadmienię tylko, że nie gram w żadne gry. Grafa raczej się nudzi...
Komputer używam głównie do Lightrooma, ale to tylko kilka godzin w miesiącu.

Grafika to jednak większe temperatury, niż CPU, ale jak mam zgadywać przyczynę, to raczej - powietrze.
Za słabo / nierówno dociśnięty cooler na grafie / dostęp powietrza i pasta sucha.

Po prostu odparował olej z pasty. Ja używam zwykłej ,  silikonowej. I tak przede wszystkim jakość dodawania ciepła zależy od wypolerowania elementów i siły docisku. Pasta ma jedynie wypełnić pory. A jak naprawdę ma być idealne chłodzenie,  to wypolerowanie  radiatora na szkle drobną pastą polerską na lustro i bez pasty do GPU. Masa roboty,  ale rezultat najlepszy. 

Radiator od proca jak i sam procesor mam wyszlifowany i wypolerowany na lusterko 
Co do karty, to nic tam nie robiłem i jak to bywa z chłodzeniem Asusa DCu - chłodzenie ma duże nierówności (szpary pomiędzy ciepłowodami)...
Czynnik temperatury mógłbym raczej pominąć, ponieważ jak już wcześniej wspomniałem, nie odpalam żadnych gier i grafika ogólnie jest chłodniejsza od procesora.
Czyli tak: na CPU mam o wiele mniej pasty niż na dużo mniejszej powierzchni GPU i stąd ta różnica? 

Albo GPU się nie grzało przez co pasta wyschła - może musi być "podgrzewana" co jakiś czas coby zachowała swoje właściwości?
Wersja pt. większa ilość pasty + powietrze też brzmi prawdopodobnie.