Wielokrotnie, również w newsach na IN4, występowały coraz potężniejsze Steam Machine. LINK
Niestety konsola (a właściwie konsole, bo to cała rodzina), nie osiągnęły jeszcze perfekcji:
http://gry.interia.pl/newsy/news-niezbyt-dobra-wydajnosc-steam-machine...
Może jednak pod wspólnym naciskiem Steama, zaangażowanych w projekt producentów i społeczności Linuksa, nasze karty graficzne doczekają się linuksowych sterowników z prawdziwego zdarzenia?
Z drugiej strony taki Steam Machine na prawdę nie różni się od komputera PC, po co więc nam ta konsola?

Niestety konsola (a właściwie konsole, bo to cała rodzina), nie osiągnęły jeszcze perfekcji

Ano jest bieda ze sterami pod Linuksa, z portowaniem gier...a może i z tym i z tym. Fakt że w ostatnich latach dokonał się olbrzymi postęp w tej dziedzinie ale nadal są jak widać ogromne braki.

Z drugiej strony taki Steam Machine na prawdę nie różni się od komputera PC, po co więc nam ta konsola?

Różni się! Obudową się różni i systemem którego nie musisz sam instalować bo jest już preinstalowany. A o to w świecie chodzi - do konsoli wkładasz płytę albo pobierasz grę i grasz, tutaj podobnie - odpala Ci się środowisko (z trybem Big Picture) i grasz; w komputerze musisz sobie skonfigurować system, zainstalować Steama, często są jakieś problemy ze zgodnością itp. Komputery są też zwykle większe, brzydsze...Steam Machine to takie połączenie konsoli z grami PC (wszystkimi!*).

* dostępnymi na Steam, zgodnymi z Linuksem.

Proponuje obejrzeć ten filmik LINK Jest źle.
..."odpala Ci się środowisko (z trybem Big Picture) i grasz;" - tak różowo to nie ma. Nie dość, że możesz kupić jakąś grę niezgodną z SteamOS, to nawet jeśli będzie zgodna może nie działać, że względu na za słabe podzespoły lub będziesz się musiał bawić ustawieniami jakości. W konsoli wrzucasz płytę lub ściągasz grę i działa, każdy tytuł.

Dla mnie cały pomysł to porażka, po co mi nowy system do grania na PC, jeśli jest już windows, jak chcę pograć na TV to mam Big Picture. Jedyne co mnie interesuje to sam pad oraz Steamlink - takie połączenie wydaje się sensowne :)

PS: wypowiedź jednego z użytkowników vitasite:
"Tak BTW na moim lapku (i7+GTX850M) SteamOS odpala gry średnio od 20 do 40% wolniej od W10... Co śmieszne, czysty Ubuntu z wgranym Steamem odpala te same gry nawet 10-15% lepiej od SteamOS porównując liczbę klatek na sekundę pomiędzy tymi systemami na tych samych ustawieniach."
PikaKnight

Czyli sam SteamOS jest mniej wydajny w grach niż Ubuntu...

Ano jest bieda ze sterami pod Linuksa, z portowaniem gier...a może i z tym i z tym.

Nie dość, że możesz kupić jakąś grę niezgodną z SteamOS, to nawet jeśli będzie zgodna może nie działać, że względu na za słabe...

No właśnie. Kto ja jestem żeby doradzać portalowi Steam, ale gdyby się skupili najpierw na lobbowaniu w sprawie driverów do Linuksa, to cała inicjatywa miała by może ręce i nogi.

Steam machine są drogie ze względu na małe podzespoły. malutka, ładna zgrabna obudowa wymaga ciasnego upakowania komponentów oraz zastosowania mniejszych części, często np karty itx. Dodatkowo mało miejsca sprawia, że potrzeba sporo się napracować by jak najlepiej umiejscowić komponenty aby temperatura była jak najniższa i możnaby to schłodzić. to rodzi dodatkowe koszty. No i oczywiście marka + wiadomo logo steam, to kolejny % do ceny.