Witam, może opiszę swoją sytuację :)
Wczoraj było wszystko w porządku, komputer śmigał aż miło. Dzisiaj natomiast włączyłem sprzęt, wyszedłem z pokoju na 5 minut, wracam... a tam cały czas logo wczytującego się Windowsa. Nigdy tak się nie działo więc pomyślałem sobie pewnie sie biedaczek zawiesił więc robię restart i jest to samo... Po 10 minutach udało mu się w końcu dotrzeć do pulpitu ale komputer chodził jakby w zwolnionym tempie, a dodatkowo co chwilę się zawieszał. System mam na SSD i po nim mogę się swobodnie poruszać, przetestowałem go też w hddtune i wszystko wygląda w porządku. Drugi dysk HDD (wd blue 1tb) mimo, że widziany w exploratorze kompletnie nie reaguje. Próba jego otworzenia kończy się zwiechą exploratora. Hddtune również przestaje reagować gdy chce go przetestować. Przy starcie systemu coś tam delikatnie zachrobocze, jednak później wydaję się jakby kompletnie przestawał pracować. Czy mój dysk padł na dobre? Nie mam pomysłów co robić. Gwarancja skończyła się miesiąc temu (super).
Forum > Hardware > Padł dysk :(
Wysłane 2015-12-31 00:16
Wysłane 2015-12-31 01:04
Miniona gwarancja sklepu czy sprawdzałeś na stronie WD?
Dysk raczej padł...możesz sprawdzić bootowalnym softem typu MHDD, pytanie też czy BIOS widzi, czy dysk nie wydaje dziwnych dźwięków przy wykrywaniu...
Wysłane 2015-12-31 02:02 , Edytowane 2015-12-31 02:03
HDD testowałeś w HDTune ? ,poka zakładke health
Tu możesz sprawdzić gware producenta
[LINK]
Możesz jeszcze ewentualnie spróbować wyzerować dysk ,tylko ciekawe czy coś tam ruszy
[LINK]
Wysłane 2015-12-31 05:43
Tak na wszelki wypadek podmien kabel jeszcze, moze to jego wina.
Wysłane 2015-12-31 10:46
Sprawdzałem gwarancje na stronie WD i skończyła się miesiąc temu...
Podłączyłem dysk na innym komputerze (na tym samym kablu) Windows 8 coś tam ponaprawiał przed startem systemu i stał się cud... mogę zajrzeć na dysk i kopiować z niego dane.
Health nie wygląda zbyt dobrze. Co oznaczają te błędy?
Wysłane 2015-12-31 15:22
Health jak health...dysk nie jest nowy ale umierać też nie umiera (chociaż to WD Blue ).
Wysypał się system plików czyli...
Wysłane 2015-12-31 16:35
Czyli?
Dysk zaczął normalnie działać. Czy mógł to być jednorazowy wybryk czy już teraz mogę się spodziewać częściej podobnych akcji? Zapomniałem dodać, że wczoraj po odłączeniu HDD nie mogłem nawet uruchomić windowsa. Tego też nie rozumiem ponieważ był to tylko magazyn do gier i filmów.
Wysłane 2015-12-31 16:56
Skoro nie mogłeś odpalić Win, to sam nie wiesz za bardzo co gdzie się znajduje ;) Dysk sobie zrealokował pewnie sektor, następnie zaczął działać. To nic nowego. Tyle, że nie wiesz kiedy całkiem padnie. Najlepiej profilaktycznie zgrać ważne dane, oraz zakupić następny na podmianę.
Wysłane 2015-12-31 17:08
To Windows może sobie sam przenieść pliki potrzebne do rozruchu na inny dysk niż systemowy? W takim razie racja, że nie wiem gdzie co się znajduje..
Wysłane 2015-12-31 17:13
Nie, dla Windowsa ma np. znaczenie w trakcie instalacji, który dysk jest podpięty jako pierwszy do kontrolera, itp. Logika instalatora jest czasem tak żelazna, że aż zardzewiała. Najlepiej objawia się to w zarządzaniu dyskami, gdzie masz opisane jako co jest używana dana partycja (rozruchowa, systemowa itd.).
Wysłane 2015-12-31 17:19
Czyli nic. Posypał się system plików czyli struktura programowa dysku (partycji). Windows widział dysk ale nie widział na nim żadnych danych, Nie musiał to być błędny sektor - mógł być np. błąd przy zamknięciu systemu (nieprawidłowe odłączenie dysku), awaria jego zasilania itp, czasem się zdarza.
PS. serio uważasz że skanując 1TB dysku przez 31 sekund sprawdziłeś go dokładnie?
Przeskanuj normalnie (odhacz quick).
Wysłane 2015-12-31 17:43
@elkoos
No jest jeden i drugi już realokowany. I jak zrobi dokładny test to pewnie sobie więcej wynajdzie. Ale to jednak nie znaczy że padł bo może sobie jeszcze i 10 lat chodzić, choć oczywiście nie musi.
Wysłane 2015-12-31 18:31
wieki się nie logowałem, ale temat mi znany więc dopiszę 5 groszy ...
miałem podobną sytuacje z dyskiem WD Blue rok temu. win 7 zaczął krzyczeć, że dysk pada, sprawdziłem, rzeczywiście problem był. sektory się sypały. sprawdziłem na stronie WD - miesiąc po gwarancji. ale z głupia frant zadzwoniłem na infolinie. bardzo sympatyczny i pomocny młody z głosu człowiek po wysłuchaniu kazał mi złozyć reklamacje przez internet.
zrobiłem, jak mówił. po jakimś czasie dostałem info, że mam wysłac dysk do nich. wysłałem. po jakimś tygodniu przyszedł nowy dysk. co prawda regenerowany , ale bez problemu pracuje do dziś.
WD mogło się wypiąć, bo było po gwarancji, ale uznało , ze satysfakcja klienta ważniejsza.
słusznie, bo kolejny który kupiłem to już był WD Black :)
spróbuj przez infolinię, a nóż się uda.
wszystkiego dobrego w Nowym Roku
Kto jest online: 0 użytkowników, 232 gości