Czy waszym zdaniem taki nabytek ma sens?
Kamera miała by służyć do nagrywania rodzinnych eventów, imprez dzieciaków itp... 
Pomyślałem że będzie tego trochę w najbliższych latach i może warto zaopatrzyć się w taki wynalazek 
Z drugiej jednak strony pytanie czy warto? Czy nie wystarczający jest po prostu aparat fotograficzny i nagrywane na nim filmiki?
Jakie są wasze doświadczenia z takim sprzętem? Kupiliście i używacie? Czy kupiliście i kurzy się w szafie a wy filmujecie "zwykłym" aparatem fotograficznym?
Poza tym na co zwrócić uwagę kupując taki sprzęt. Pomyślałem że może warto żeby kręciła w 4k
https://saturn.pl/foto-i-kamery/kamera-panasonic-hc-vx870ep-k-czarny?u...
ale koszt to już 3 koła i mało modeli mi wyszukiwarki pokazują. Poza tym ta ma zoom 20x a tańsze bez 4 k nawet 40x. 
https://saturn.pl/foto-i-kamery/kamera-jvc-gz-r315b-czarny?utm_source=...
Jak wychodzą zdjęcia z takiej kamerki. I czy cykanie fotek takim czymś jest bardzo uciążliwe? 

@beton
Z punktu widzenia totalnego amatora: zależy jak masz telefon (chociaż tu odpada zoom) i/lub aparat.
Gdybym miał telefon i/lub aparat niewystarczający do tego typu celów to wziąłbym lepszy telefon (gdyby mi nie zależało na zoomie) albo lepszy aparat (gdyby mi zależało). Nie widzę za bardzo sensu kupowania dedykowanej kamery do amatorskich zastosowań, bo będzie się kurzyła, natomiast lepszy telefon/aparat prędzej wykorzystasz także do celów innych niż rodzinne imprezy.

Panie, tylko Canon 5Ds albo 5Ds R! chyba że jakiś SJCAM...

A tak na serio to niech kotin coś konstruktywnego napisze...

@beton bardzo warto. W tym jednym wypadku, gdyby Straszny mówił inaczej - nie słuchaj Go.
Dobra kamera - (podobnie z aparatami, ale w wypadku kamer jeszcze wyraźniej), ma obraz o wiele lepszy od smartfonów, ma o wiele lepszą ergonomię, stabilizację, zoom, możliwość długiego nagrywania, lepszy tryb automatyczny, lepsze elementy trybu manualnego, większy ciężar stabilizujący chwyt kamery. Do smartfona można kupić Gimbal do stabilizacji, ale to kasa x 2 w praktyce, a obraz pozostaje i tak lepszy z kamery.
Czy warto 4K? Jak najbardziej. O ile jeszcze nie masz, to następny telewizor pewnie kupisz 4K, a różnica w obrazie jest bardzo widoczna. Nie taka jak między DVD a FullHD, ale prawie.
Alternatywą do tej kamery może być aparat Panasonic DMC FZ1000, ale aparatem filmuje się w praktyce dużo trudniej. Efekt bez długoletniej praktyki, jest sporo gorszy. Pozostań przy kamerze.
Ewentualnie gdybyś chciał taniej:
http://www.skapiec.pl/site/cat/18/comp/13142045#techniczne
ale to bez 4K, więc lepiej taką jak Ty podałeś.
Dokupić z reguły trzeba filtr na obiektyw - szary UV i / lub polaryzacyjny. Torbę na kamerę i koniecznie drugą baterię. Polecany jest statyw, ale nie musi być od razu. Lepiej jak z czasem sam poczujesz jego brak ;)
Tańszych kamer z kolei nie warto kupować, bo jakość obrazu ze smartfona nie będzie już dużo gorsza.

@kotin
a wiesz z czego wynika Twoje przeświadczenie? Z tego że używasz tanich smartfonów, bez wieloosiowego optycznego OIS albo jego odpowiednika z budowaniem bufora antywstrząsowego na matrycy, bez dobrych szkieł o dużej jasności, z generalnie duzo słabszymi możliwościami video niż topowe urządzenia. Własnie w tej dziedzinie widac najbardziej różnicę między smartfonami topowymi a słabszymi. Więc jako że Tobie zawsze wystarczał taki typowy do bólu low-end / mid-range smartfonowy, co sam zawsze podkreślałeś, tak naprawdę nie zdajesz sobie sprawy jak pięknie teraz kręci video 4K, taki Samsung S6 czy S7, iPhone 6S, Sony Z5, czy HTC nowy. 

powtórzę: video/foto jest własnie dziedziną w której jest największa różnica między smartfonami tanimi/średnimi i urządzeniami wysokiej klasy, co mówię z pełną odpowiedzialnością patrząc jak skokowo rośnie jakość video z np Motorola MM1 > Note 1 > LG G3S > Note 3 > iPhone 6S (i jak w tle wyglądało video z ok 10 różnych chińskich smartfonów jakie miałem w rękach). Ktoś kto mówi że smartfon za 500 zł wystarcza mu do wszystkiego traci własnie całą tą wartość dodaną, nawet nie do końca zdając sobie z niej sprawę.


zresztą na Youtube był świetny film porównujący filmowanie aparatem Nikonem za xx tysięcy USD i smartfonem (iPhonem 6S)
https://www.youtube.com/watch?v=q0NyPW-BjpA 
film wywołał swego czasu mega burzę , ma pół miliona odsłon :D

Do filmów - kamera/dobry aparat.
Do zdjęć - aparat.
Do liczenia - kalkulator.
Do rozmów - telefon/smartfon.
Do grania - komputer/konsola.

Wszystko zrobisz oczywiście telefonem.

@straszny przestań siać propagandę sukcesu. To nie lata 70 te a Ty nie Gierek.
Między smartfonami różnice są ogromne, natomiast między porządną kamerą wideo a telefonem dowolnej klasy też są ogromne różnice. Doceniam postęp. Zjadł już najtańsze aparaty a nawet kamery. Smartfony szybko ewoluują, robią się coraz doskonalsze, ale robią. Nie są doskonałe. To proces.
Zacznijmy od przepływności kodeka. 100 MB/s przy 4K 25p - proszę podaj przykład smartfona zapisującego z taką przepływnością, a tłumaczyć jej wpływu na jakość, nawet nie zamierzam.
Zoom.
Ergonomia uchwytu i waga urządzenia (lżejsze nie znaczy lepsze).
Wiem, można dokupić Gimbal - do kamery również i dalej jest lepsza.
Wielkość fizyczna matrycy.
Jasność obiektywu.
Jakość wbudowanej stabilizacji - tu smartfony dochodzą do - posiadania takowej...
Bokech - głębia ostrości i jej brak.
Film Look. Nie do zrobienia w smartfonie.

Efekt końcowy. Jakość obrazu, środki wyrazu jakie można przekazać obrazem - wszystko co wyrazisz smarftonem, podrobię kamerą, odwrotnie - nie. Kamerą nakręcę "Drogówkę", (kręconą częściowo telefonem), ale Smarfonem nie nakręcisz nawet :"Przeminęło z Wiatrem", o  zachowaniu kolorystyki, zrobieniu jednolitego wyglądu scen, światła, smartfonem - zapomnij.

Nie przekładaj szybkości rozwoju na stan na dziś.

Dziś łuk nie ma szans z bronią palną, rozwijała się szybciej, ale w XVII wieku polska kawaleria oprócz pistoletów, używała łuków. Dlaczego? Przecież broń palna rozwijała się szybciej.
Ano dlatego, że z pary pistoletów w bitwie można było zabić max. 2 przeciwników - w praktyce co piątego z tych dwóch. Z łuku kilkunastu i jeszcze parę koni...


PS Straszny - porównując filmy na Yutube, gdzie kompresja zabija całą jakość powyżej możliwej do uzyskania z danej kompresji? To jest porównanie? Żartujesz? Może jeszcze na ekranie smartfona? Nawet ja mam FullHD.
Ani to śmieszne, ani uczciwe - żal, że bawisz się w takie przekłamania.
Telewizor FullHD / 4K do oceny i surowy plik z kamery / smartfona, lub po edycji w tym samym programie, według tego samego projektu, wtedy porównajmy.

+1
@kotin 

@kotin
jak mówię topowe urządzenie, jak Samsung S7 i jest inny świat niż wydaje Ci się że jest;)

Bokech - głębia ostrości i jej brak.

Bokeh, drugi plan całkiem ok, trzeci plan śliczny bokeh.

Wielkość fizyczna matrycy.

fizyczna wielkość matrycy jest potrzebna tylko przez zacofanie techniczne w chwytaniu i interpretowaniu dochodzącego światła. Z każdym rokiem duże matryce bedą coraz mniej potrzebne. A druga sprawa że czym większa matryca tym większy problem, o którym czytałem kiedyś u Canona i Nikona - video 4K nagrywane duża matrycą typu APSC i większą, oznacza nieproporcjonalnie dużo ciepła do odprowadzenia i zużycia energii jak to samo video nagrywane mniejszymi matrycami. 

100 MB/s przy 4K 25p

No ok, chyba nikt nie nagrywa jeszcze z 100 MB/s, dla Samsunga S7 jest to 48 MB/s dla 4K 30 fps. 

1 - Bokech w trybie makro. Znam sprawę. Robiłem Smieną w pierwszej połowie lat 70 tych.
Dla jasności - wszystkim zrobisz bokech w trybie Makro.
(Nawet mikrokamerką w dzwonku do domofonu - przybliż nos, zobaczysz). 


2 - Wielkość  fizyczna matrycy jest potrzebna, przez zacofanie technologiczne i przez prawa fizyki, ale jest.

3 -  Wiedziałem.

Znowu dla jasności - tych punktów powinno być więcej. Nie na wszystko odpowiadasz, ale się nie dziwię.
Nie masz na razie co odpowiadać i pełne skruchy milczenie odbieram lepiej, niż zaprzeczanie faktom.

PS Co nie znaczy że nie masz racji co do postępu w smartfonach, mimo wszystko jest ogromny.

@kotin
nie chciałbym się powtarzać, ale podawałem Ci przykład największego festiwalu filmów niezależnych na świecie - Sundance Festival Film, obecnie już 70% prezentowanych tam filmów jest kręconych smartfonami i tabletami (oczywiście odbudowanymi w mikrofony i mechanizmy do wygodnego poruszania), głównie spod znaku Jabłka, przez mnogość softu amatorskiego do obróbki obrazu na platformę iOS.

porównując filmy na Yutube, gdzie kompresja zabija całą jakość powyżej możliwej do uzyskania z danej kompresji?

Dlatego fotograf, ten Nikoniarz, w filmie pokazuje cropy 200 i 400%, żebyś miał świadomość różnicy jakośći na korzyść iPhone 6S. 

@straszny nie musisz, czytam Cię uważnie.

, obecnie już 70% prezentowanych tam filmów jest kręconych smartfonami i tabletami (oczywiście odbudowanymi w mikrofony i mechanizmy do wygodnego poruszania), głównie spod znaku Jabłka, przez mnogość softu amatorskiego do obróbki obrazu na platformę iOS.

Zadaj sobie bardzo ważne w tej dyskusji pytanie:
Jaki ma to związek z oceną obrazu z kamery i smartfona?
Jedyna prawidłowa odpowiedź, brzmi - nie ma.

70% piłkarzy  nigdy nie będzie grało, na poziomie najlepszych graczy. Czy przez to przestaną grać w piłkę?
Nie. Będą organizowane jak co roku ligi pokroju polskiej ekstraklasy, pierwszej ligi, drugiej, trzeciej, okręgówki, rozgrywki młodszych kategorii wiekowych, ligi salezjańskie... i Sundance Festival Film.

Na festiwalu filmowym nie ocenia się jakości obrazu z kamery. Przyjmuje się tylko zazwyczaj jakieś kryteria, w których film się powinien mieścić, w tym techniczne i to wszystko, a to że są wyścigi na wrotkach, nie znaczy że samochód jest wolniejszy.

Dlatego fotograf, ten Nikoniarz, w filmie pokazuje cropy 200 i 400%, żebyś miał świadomość różnicy jakośći na korzyść iPhone 6S.

Dalej twierdzę że uczciwiej, bez możliwości przekłamań, jest (na przykład na zlocie), puścić kawałek materiału na ekranie telewizora. Po co mieszać do tego kompresję - nie wiadomo nawet czy taką samą?

Jakość, to nie tylko szczegóły, ale i plastyka obrazu.... Wiele spraw których w filmikach na Yutube już nie widać.

Przepraszam za post pod postem, ale to ważne na tyle, że wyodrębniłem.

Pytanie wątku brzmi - kupić tą kamerę?
https://saturn.pl/foto-i-kamery/kamera-panasonic-hc-vx870ep-k-czarny?u...

Twierdzę że @beton powinien ją kupić.

@straszny masz inne zdanie? To uzasadnij, albo przestań - mieć dygresje.

Bitrate 800Mbps raczej się nie stosuje jeszcze to raz.
Dwa - w kamerach (czy aparatach do filmowania) są raczej wąsko specjalizowane, ale wydajniejsze w tym aspekcie układy/procesory - czyli kompresja z nich wyjdzie lepiej niż ze Snapdragona 820 czy Apple A9x które z zasady są do wszystkiego.
W kamerach chodzi też o chwyt, o ciężar, stabilność nagrania i zapisu, a przede wszystkim o ergonomię! Dlatego lustrzanki są dalej potrzebne - nie dlatego że mają dużą matrycę (choć oczywiście też) ale dlatego że mają 2 kółka, wyświetlacz funkcyjny i kupę przycisków skrótowych pod ręką. I dlatego każdy grip prócz dodatkowej baterii też to ma.
No ale są dwie szkoły:
1. zrobić dobre zdjęcie
2. zrobić zdjęcie i je obrobić
Pierwsza jest obecnie w odwrocie bo jak to mówią każdy głupi zrobi smartfonem dobre zdjęcie. Nie mówię że to złe czy że to elitarny sport, ale coś kosztem czegoś - coraz mniej fizyki, coraz więcej elektroniki...

@krzyss

Do filmów - kamera/dobry aparat.

Dokładnie takie jest moje pytanie. Które konkretnie z tych urządzeń i dlaczego. Wiec niezbyt pomogłeś :(

@kotin

Alternatywą do tej kamery może być aparat Panasonic DMC FZ1000, ale aparatem filmuje się w praktyce dużo trudniej.

Masz tu na myśli nagrywanie długich filmów? Czy krótszych też? W jakim aspekcie? Samego uchwytu? Tzn że kamerę lepiej/wygodniej się trzyma i np kręcąc filmik 30 min się nie męczysz i robisz to wygodnie i komfortowo a kręcąc aparatem się denerwujesz że to niewygodne i męczące? Czy efektu końcowego? W sensie oglądanego filmiku (że np na filmiku z aparatu obraz drga bo ręka Ci drgała a na kamerze by drgania nie było?)
Mam nagranych trochę filmików z wyjazdów/wakacji z obecnego aparatu i są OK (jeśli chodzi o to że obraz się nie trzęsie bardzo i tak dalej...oczywiście nie jest jak ze statywu ale jak na filmiki rodzinne OK).
Także i tu myślę że z nowym aparatem bym sobie poradził. 

Sytuacja wygląda tak że mój aparacik (2008 lub 2009 rok) już powoli wymaga wymiany. Zastanawiałem się na co mogę go zmienić. I zasadniczo w mojej ocenie na rynku są 3 aparaty godne uwagi. 
Wspomniany przez ciebie Panasonic DMC FZ1000, Sony DSC-RX10 II - tutaj pozwolę sobie na mały offtop
---
Sony DSC-RX10 II to o ile mnie wzrok nie myli to dokładnie to samo co wcześniejszy model Sony DSC-RX10 I tylko z dodaną opcją kręcenia w 4K. Mark II kosztuje 6 tysi (co go skreśla) czyli 2 razy więcej niż Mark I. No i właśnie dlatego sprzedaż aparatów spada bo ceny są z czapy i za nic. Dodana opcja w menu i cena x2. Swoją drogą ciekawe czy ktoś już wgrał firmware z Mark II na Mark I i nagrywa filmiki w 4k?
---
oraz (wracając do tematu) wspomniany przez kogoś niedawno na forum Panasonic Lumix DMC-TZ100. I ten na razie jest faworytem ze względu na rozmiar. Choć za mniejszym rozmiarem idzie wada w postaci mniej wygodnego i pewnego chwytu :(
W każdym razie z zakupem aparatu mógłbym się wstrzymać do następnego roku a teraz kupić kamerę tylko cały czas męczy mnie pytanie czy ma to sens? 
Co do kamery to tak jak piszesz. Jeśli bym się decydował to raczej na taką z 4k. Bo kolejny TV będzie 4k a za naście lat jak sobie będziemy to odtwarzali na jakimś "zjeździe" rodzinnym to pewnie będzie już 8k albo i więcej więc moim zdaniem warto nagrywać 4k. Gdybym się decydował to ta co linkowałem wczoraj będzie OK czy poleciłbyś jakaś inną?

Jeśli chodzi o aparat vs kamera to zastanawiam się też czy w przypadku aparatu (a przynajmniej tych 3 modeli które wymieniłem) nie ma jakichś obostrzeń/niedogodności co do nagrywania filmów?
Kilka razy w przypadku lustrzanek spotkałem się z sytuacja że nagrywa max 5min (czy ileś tam)  bo matryca się przegrzewa. 
Czy w tych aparatach też tak jest (lub podobnie że można nagrywać np max 20 min i nie więcej  i że np nie wskazane jest częste nagrywanie takich długich filmików ze względu na żywotność matrycy?  

@Panzer
Smartfon oczywiście też jako urządzenie backupowe (lub nie) ale nie ma zooma więc coś z nim jest konieczne. 

@beton

Masz tu na myśli nagrywanie długich filmów? Czy krótszych też? W jakim aspekcie? Samego uchwytu? Tzn że kamerę lepiej/wygodniej się trzyma i np kręcąc filmik 30 min się nie męczysz i robisz to wygodnie i komfortowo a kręcąc aparatem się denerwujesz że to niewygodne i męczące? Czy efektu końcowego?

FZ1000 to około 20 minut ograniczenia. Jeszcze sam nie doszedłem do tego momentu. Za dwa tygodnie dogłębnie to sprawdzę, na urlopie. :)
W aspekcie efektu końcowego. Nie potrafię dokładnie wyjaśnić, ale aparat, nawet z wydatnym gripem, pewny w uchwycie jak FZ1000 jest bardziej pasujący w ręku do ustrzelenia chwili, do złapania ujęcia, a trzymanie kamery, prowokuje jakby podążanie za celem, (mimo że to akurat błąd - lepiej trzymać nieruchomo) - ale ręka mniej się męczy przy długim ciągłym ujęciu trzymając kamerę, ale i ujęcie kamerą wygląda potem lepiej. Mam czasem nawet wrażenie że samo inne trzymanie kamery, wyzwala w mózgu inne widzenie oglądanej sceny. :) Nie ma też żadnych ograniczeń czasowych, a automatyczne nastawy są bardziej przyjazne dla filmowania - szybsza reakcja kamery, większa szansa na utrzymanie ujęcia w barwie / ostrości / jasności i szybszy powrót po zgubieniu parametrów.

@beton, wiem że nie pomogłem, ale po prostu napisałem to pod postem kolegi strasznego aby wiedział do czego są poszczególne urządzenia  Ten post nie miał być kierowany do Ciebie. 
Ja natomiast kręcę sobie filmiki aparatem Canon sx230hs.

Tutaj niema nad czym się zastanawiać. 

W wielu sytuacjach smartfona nawet najlepszego możemy sobie w buty wsadzić. 


Ludzie którzy mówią, że smartfon wystarcza, po prostu nie mają ochoty robić zdjęć. Walą kilogramy fotek, których i tak nie mają czasu oglądać. Albo zaśmiecają nimi portale społecznościowe. Nikt przy zdrowych zmysłach jadący np. w góry nie będzie gnał kilometrów aby zdjęcie zrobić, nie będzie taplał się w bagnach, stał nad głową bawiących się dzieci z telefonem w ręku, bo nie dosyć, że to śmieszne to jeszcze krępujące 


Czemu wiele artystów robi zdjęcia smartfonami? Bo są proste w obsłudze, nie trzeba myśleć i niczego się uczyć. 

@1084

nie dosyć, że to śmieszne to jeszcze krępujące

Śmieszne nie - ot każdy robi czym ma. Śmiesznie jest (jeszcze) jak ktoś robi tabletem ale za kilka lat się ludzie przyzwyczają. Krępujące też nie - teraz każda mama musi z każdego wyjazdu, wyjścia itp. zrobić dziecku setkę zdjęć w każdej możliwej sytuacji, w każdym możliwym miejscu, z każdej możliwej strony.
Taki znak czasów. Można nie używać samemu ale nie ma sensu z tym walczyć - trza się przyzwyczaić.

djluke  No ja bym się wstydził komuś w tort telefon wciskać. Do aparatu specjalnie kupiłem obiektyw 200mm, żeby nie stać nad głową ludziom.  Prosta sytuacja, dzieciaki bawią się na zjeżdżalni, weź i lataj za nimi z telefonem. 

A z zoomem stajesz gdzieś kawałek dalej i spokojnie sobie kręcisz czy robisz zdjęcia.