To będzie długa historia.

Resztki z komputera. Komputer działał przez lata... laaaaaaata. Od nowości :)
Najpierw był mój  a potem -lata temu-oddałem rodzicom do przeglądania netu.

Co się stało? Na dodatkowym uchwycie socketu NAGLE bez żadnych wcześniejszych symptomów urwał się jeden zaczep. Wentylator spadł a komp się wyłączył. Zmiast zadzwonić ... ojciec zaczął się nim bawić... I tak... otworzył obudowę...  więc klawisz na obudowie do włączania jest w środku... Nie wiem i proszę nie pytać.
Nagrywarka czy CD działało do końca.
Płyta bez fizycznych uszkodzeń - poza urwanym zaczepem na przykręcanym uchwycie do radiatora.

Oddam za piwo ub zamienię na zewnętrzny napęd CD/DVD do kompa. Chętnie z nagrywarką. Oczywiście z moją dopłatą.

W skłąd wchodzi:
1) obudowa z felernym klawiszem  + zasilacz no name (Ultra Media hehehehehe) 400W
2) płyta główna opisana jak wyżej - MSI naklejka rzecze: K9NNBPM2-FD, napis na płycie MS-7252 v1.2 a poniżej N1996
3) procek pewnie spalony - nawet nie odpalałem jak zobaczyłem. AMD, 64 x2 ... i milion cyferek ale nie wiem dokładinie co to jest
4) wentyl na CPU
5) nagrywarka DVD LG - dummny napis multi recorder i tyle wiem.
6) RAM: tato tu powinna być jeszcze kostka albo dwie... smieszna historia... znajdzie się.

Żal mi wyrzucać a może komus sie przyda ?
Do odbioru w Katowicach.