Witam.
Ponieważ ostatnio zacząłem odczuwać w codziennych zastosowaniach, że procesor trochę mi kompa przymula postanowiłem go lekko przyspieszyć z 2,5 na 3,0 GHz. Dokonałem poniższych operacji:
- ustawiłem CPU Host Frquency z 200 na 240 MHz
- ustawiłem System Memory Multiplier (SPD) na 3,33 tak, że pamięci nadal pracują na 800 MHz
- Zmieniłem CPU Vcore z Auto na Normal
Ponieważ nie chcę by podkręcenie procka miało negatywny wpływ na inne urządzenia czy powinienem jeszcze coś przestawić? Konkretniej to chodzi mi o kartę graficzną, której żywotności bym nie chciał zmniejszać. Czy może PCI Express Frequency powinienem ustawić na sztywno zamiast Auto?
Forum > OC / Modding / Cooling > Lekkie OC E5200 na Gigabyte EP43-DS3L
Wysłane 2015-08-17 10:29
Wysłane 2015-08-17 14:29
Nie ma takiej potrzeby - dopóki nie podbijesz PCI-E Voltage nie będzie to miało wpływu na żywotnośc czegokolwiek. E5200 możesz śmiało kręcić jeszcze, napięcie do 1,4 V jest dopuszczalne i temperatury do ok 80-85*C pod długotrwałym obciążeniem. Jak Ci się gotuje strasznie to wyczyść z kurzu, może wymień pastę jak masz od 5 lat nie zmienianą; na standardowym chłodzeniu 3,3-3,5 nie powinno być wyczynem.
Jeśli "codizenne zastosowania" to zamłócenie w jakąś gierę to faktycznie, wąskim gardłem może być procek. Jeśli jednak przy takiej "zwykłej" pracy to odczuwasz (bootowanie systemu itp) to niestety, ale winą pewnie jest stary wolny dysk
Wysłane 2015-08-18 08:33
Nie miałem czasu na razie długo procka potestować. Odpaliłem na razie na 15 minut test w OCCT. Temperatury max dla Core 1 wg OCCT 62 st, wg Core Temp 63 st, a wg SpeedFan 67st. Dla Core 0 trochę niższe.
Dysk dla systemu planuję zmienić na SSD, ale jeszcze się zastanawiam czy brać 120 GB czy trochę się jeszcze wstrzymać i dołożyć do 240 GB.
Wysłane 2015-08-21 11:56 , Edytowane 2015-08-21 12:04
Zależy ile programów/gier, które chcesz aby odpalały się możliwie szybko, używasz. Wśród tańszych dysków (ale nie najtańszych) 240/256 są zauważalnie szybsze od wersji 120/128. Kwestia tego ile masz czekać... Jeśli miesiąc to poczekaj, jak 3 czy pół roku - ładuj 120. Wtedy na SSD instalujesz system i programy których często używasz, lub długo się ładują (przeglądarka, visual studio, europa universalis, gimp). W przypadkach nie-krytycznych oszczędzasz i ładujesz programy na HDD. Ja dzieliłem 240 GB ssd pomiędzy dwa systemy i ta partycja 120 nie była jakimś bólem - komfort pracy dalej był rewelacyjny.
Śmiało bym dokręcił procka jeszcze - jest duży zapas temperatury. Ja zawsze używałem HWMonitora, ale ogólnie program nie ma znaczenia - tj nie powinien mieć. Korzysta z tych samych czujników, o ile nie ma błędów w kodzie to powinien działać tak samo.
Ja zwykle testuje procka ok. 10 minut takim stress testem. Później odpalasz sobie grę i jak Ci crashuje to możesz podbić o te 0,05 V napięcie na procku - praktycznie gwarantowana stabilność.
Co do temperatury - też patrz na realny przypadek. HWMonitor pokazuje najwyższą odnotowaną temperaturę - zatem odpalasz sobie gierkę, grasz godzinkę i jeśli max. temperatura jest poniżej 85*C to wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Podczas podkręcania uważaj na pamięci - tj system może Ci crashować często przez OC ramu, a nie samego procka. Sam ram daje nikłe zyski wydajności, no chyba że masz jakiś standard 400/533, wtedy można powalczyć o jakieś rozsądne ~800 CL5 czy 1066 CL6.
Ja bym robił tak:
Vcore : 1,35 V; Clock: 3300 -> jak wstanie i będzie przez 10 min stabilny dajemy clock na 3500 -> jeśli dalej to możesz próbować 3600-3700. Jak się skończy temperatura (tj będzie się gotował), a będzie stabilny możesz obniżać vcore. Te pomysły z "poradników" , żeby podbijać FSB o 5 czy 10, za każdym razem testować i dopiero podnosić napięce jak coś nie gra są poronione. Kto ma czas się cały dzień bawić - procesory są wytrzymałe, póki nie próbujesz go jakoś skatować napięciem (sądzę, że 1.7 V na chwilę nie zaszkodziłoby nawet krzemowi) to wszystko będzie dobrze. Może i obniżasz żywotność procesora dając mu 1,35 zamiast 1,25; ale nie jest to kwestia działania przez kilka miesięcy, a może 10% krócej niż pracowałby z fabrycznym napięciem (procesory naprawdę się nie psują i wytrzymają spokojnie kilka/naście lat).
Jak w którymś momencie przestanie być stabilny to możesz do tego 1,4 V podnosić napięcie - jak chce Ci się walczyć o 100 MHz. 3.0 -> 3.5 da Ci ok. 17% wydajności, 3.5 -> 3.7 już tylko 5 %.
Wysłane 2015-08-22 09:57
Proponuje fsb ustawić na 333Mhz i bawić się mnożnikiem. Na początek np. 7 by sprawdzić czy procesor odpali na fsb 333Mhz, a potem podbijać mnożnik .Napięcie może być na początek nawet proponowany 1,35V, ale do 11x333 pewnie da się obniżyć. U mnie napięcie przy tym ustawieniu o ile dobrze pamiętam 1.275 ale to była inna płyta.
Kto jest online: 1 użytkowników, 179 gości
Han ,