Witam
Zainstalowałem Chrome i mały zonk - do tej pory byłem przyzwyczajony że karty mogę zachować po prostu przeciągając je kursorem do folderów w zakładkach. Chrome głupieje przy tym i jak chwycę zakładkę to otwiera ją, przenosi do nowego okna przeglądarki. Da się to wyłączyć lub włączyć żeby działało jak w FF? Takie wrzucanie zakladek jako linki było bardzo wygodne.

Też przesiadłem  się na tą przeglądarkę  bo FF ostatnio zaczął po prostu glupieć i co chwila łapał zwiechy. Niestety u mnie też chrome coś fiksuje albo jeszcze nie poznałem tej przeglądarki na tyle dobrze,  chodzi o to że nie zapisuje mi zakładek dodanych do ulubionych,  niby dodaje ale potem jak ich szukam to nigdzie ich nie ma.

@sdavid
W Chrome jest podział na desktop bookmarks i mobile bookmarks. Może dlatego nie możesz znaleźć.

Prawym klawiszem na pasku poniżej adresu i pokaż pasek zakładek. Tam można przeciągać strony łapiąc je normalnie z adresu wyżej. Można tworzyć foldery i dodawać do nich strony poprzez kliknięcie lewym klawiszem na gwiazdce na końcu adresu strony. Wybieramy tam gdzie ma być strona, w jakim folderze itd. 

@1084
O tej gwiazdce wiedziałem i pasek mam widoczny. Po prostu jak chwytam kartę to otwiera mi się ona / przenosi do nowego okna przeglądarki. Nie mogę jej dodać w ten sposób do zakladek, jedynie gwiazdka działa, to ok - ale przyzwyczaiłem, się do przeciągania w FF.

Ja z powodu przeładowania FF przesiadłem się z powrotem na SeaMonkey, czyli w zasadzie na starą dobrą... Mozillę.
Bez problemu importuje się całe ustawienia z FF a działa, jak za starych dobrych czasów.

@spider_co
Nie wiedziałem że coś takiego istnieje. Taki FF+Thunderbird w jednym? Bo ten drugi ostatnio też mi zamula, może czas odświeżyć klienta poczty i sprawdzić SeaMonkey jako alternatywę dla tego duo.
Chrome działa ok ale przeciąganie tych tabów doprowadza mnie do szału.. po jednym omyłkowym przeciągnięciu taba w dół czasem konczę z 2 lub 3 nowymi oknami przeglądarki.

Tak, bo wywodzi się bezpośrednio od zarzuconego projektu Mozilla Suite. Część programistów postanowiła jednak dalej pociągnąć temat właśnie jako SeaMonkey.
Główna zaleta, to lekkość pakietu dzięki zachowaniu klasycznego wyglądu (brak zbędnych wodotrysków).
Ja ostatnimi czasy miałem problem w Firefoxie np. z wyświetlaniem filmów - klatkowały jak cholera. Tutaj problem zniknął.

PS,
SM używałem dobrych parę lat temu, w zasadzie od początku istnienia, później nie wiem nawet dlaczego porzuciłem na rzecz FF, który to ostatnio, niestety, stał się nieznośnie mulasty.

Dzięki Spider za sugestię, przetestuję dziś wieczorem.

A co do Chrome, nikt, nic nie wie jak to obejść? Może jest jakiś plugin lub opcja w ukrytej konfiguracji, która wyłącza otwieranie nowych okien przeglądarki?

@spider_co również dziękuję.