Wybrałem mniejsze zło - niech chorują, poszukam lekarstw, zabiłem deskami kolejny kawałek budynku.
ups... z tymi deskami to nie był najlepszy pomysł, zrobiło się bardzo zimno i z 5 osób dwie mi zamarzły, a 2 pozostałe nie dały rady odeprzeć napadu, zostały ciężko ranne, nie miał kto im pomóc i z wyczerpania w 3 dni umarły. A w międzyczasie strażak powiesił się zrozpaczony tym że zabił niewinnych ludzi. Wytrzymał w traumie 4 dni.
Podszedłem do gry jeszcze raz, udało mi się ją skończyć przed chwilą, ale z 7 bohaterów jacy przewinęli się w teamie, zginęło 4 a przeżyło do końca oblężenia miasta (42 dni trzeba było przeżyć) tylko trzech.... do tego musiałem zabić parę niewinnych osób i zrobić dużo niefajnych rzeczy....
w tygodniu nie bede miał czasu, ale w następny weekend chce spróbować zagrać "białą" grę, bez zabijania niewinnych czy bez okradania i zostawiania na śmierć sąsiadów.
gra stawia przed graczem wybory moralne o jakich się nie śniło wcześniej w świecie gier.