Hej,

Gdyby ktoś zastanawiał się czy można bezproblemowo zaktualizować Windows 7 to Windows 8 to można :)

Parę dni temu pobrałem Windows 8 Enterprise RTM i przez jakiś czas wahałem się czy aktualizować obecny system, czy instalować na świeżo. Ostatecznie z powodu braku czasu na czystą instalację zdecydowałem się zarchiwizować cały dysk za pomocą CloneZilla i spróbować szczęścia. Instalacja trwała dosyć długo (ok. godziny - mimo instalowania lokalnie z dysku i do tego SSD), ale z wyjątkiem drobnych problemów ze sterownikiem do WiFi udała się bez najmniejszego problemu.

Cały soft i wszystkie urządzenia jak działały tak działają. Zachowane zostały wszystkie ustawienia, hasła itp. Nawet usługi, które miałem powyłączane (np. lokalny serwer SQL) pozostały wyłączone.

Sprzęt to laptop Dell Vostro 3700. Używany do pracy (głównie developerskiej) więc zainstalowanych od groma różnych dziwnych programów, bibliotek itp.

Na razie wrażenia mam raczej pozytywne. Nie odczuwam jakiejś szczególnej różnicy w stosunku do Windows 7. Z wyjątkiem menu start, które jest pełnoekranowe praca na "desktopie" jest dokładnie taka sama. Klawisz Windows + parę pierwszych liter nazwy aplikacji działa dokładnie tak samo. Opanowanie paru nowych skrótów klawiszowych i aktywnych obszarów zajmuje parę minut. Samym "Metro" pobawiłem się chwilę, ale w sumie nie widzę większego sensu używania tego na zwykłym komputerze.

Jest parę fajnych nowości, ale to raczej głupoty, choćby to, że jak ma się wiele pulpitów to pasek na dole pojawia się na każdym z nich, a nie tylko na "głównym" + parę innych zmian kosmetycznych, bez większego znaczenia. System jak chodził szybko, tak ciągle szybko chodzi więc ciężko mi mówić o różnicy w wydajności. Zasługa to pewnie głównie w miarę szybkiego laptopa (i5, 8GB RAM, 256GB SSD).

Czasami można, czasami nie. [LINK].

Z ciekawości sprawdziłem u siebie w eventlogu jak to wygląda i jest czysto. Tylko Notepad++ coś tam bulgocze, że jest niekompatybilny z tą wersją Windows, ale i tak się grzecznie uruchamia :)