Mam taki przypadek obecnie - lapek Sony na Win8 (nie aktualizowany) zaczął strasznie zamulać.
Myślałem że to dysk bo dioda praktycznie non stop się świeci, a i menedżer zadań pokazuje 100% użycie...tyle że starczy że jakiś proces zje dosłownie 5MB transferu i już jest full load! Z kolei odpaliłem HDTune i leciał test ponad 60MB/s bez problemów...
Dysk zdrowy, SMART czyściutki. Siedzi tam jakiś Makafi bodaj i też nic nie sygnalizuje.

Ale muli...no dramatycznie! Odpalenie IE trwa trochę, ale wczytanie w nim strony jest praktycznie niemożliwością - wszystko wisi. Jakieś dajmy na to wyszukiwanie aktualizacji w Sony Update także przywiesza apkę przy klikaniu. Na menedżera zadań trzeba czekać kilkadziesiąt sekund...ale jak już wejdzie to działa szybko, można się po nim poruszać dość płynnie (jak na Pentium 2117U).

Nie ma teraz możliwości postawienia systemu od nowa. Aktualizacje będą się instalować kilka dni. Co jeszcze można zrobić?

To akurat klasyk. Nikt nie znalazł definitywnego rozwiązania. Wrzucić 8.1 I modlić się o poprawę, albo upg na 10.

Wyłącz proces svchost.exe który zamula Ci system(ten z największą ilością zużytej pamięci), następnie w usługach wyłącz Windows Update.


Pozdrawiam

Dobra.
Sprawdziłem na wszelki MBAM - 3 mało znaczące wpisy.
W międzyczasie wyszukałem aktualizacje - znalazło w cholerę (100++) ale nie instalowałem.
Ale kilka razy zrestartowałem i raz 5 do wgrania, raz 15 - OK, potrwało ale zrobił.

Teraz niedawno przeczytałem posta wyżej, wyłączyłem usługę WinUpdate, restart i...cofanie aktualizacji. Nie wiem jakiej bo nic w sumie nie wgrał spektakularnego (8.1 na pewno, 10 tym bardziej) ale już z godzinę albo lepiej sobie cofa.

Także tak (nieciekawie) to wygląda, efekt zobaczymy jak w końcu cofnie.

Ja też bym to wywalił i wgrał od zera 10 i już dawno by było zrobione ale nie bo coś tam - a jak wiadomo tak najgorzej.

/EDIT/
Licząc że cofa od 17-tej to...już 8 godzin ponad i nie wiadomo czy cofnie czy zawieszka czy co (ale dioda od dysku mruga, myszką można ruszać, matryca przygasa...

Wybacz, ale ty jesteś informatyk, czy klient? Nie da się - nie ma wyjścia. Chyba, że płacą ci za godzinę. To rób pan, panie, rób. ;)