Witajcie ponownie.

W poprzednim temacie pisałem o wymianie procesora na Ryzen 5600, oraz o tym, że formatowałem dysk systemowy, itd. Było to ok. 3 tygodni temu, i wszystko działało elegancko, zero jakichkolwiek problemów, aż do dziś....
Jeszcze wczoraj wieczorem komputer śmigał aż miło. Lecz dziś rano, po uruchomieniu pojawił się problem. Otóż po krótkim czasie po załadowaniu się systemu nastąpiło pierwsze zawieszenie się systemu. Jedynie kursor myszki dział prawidłowo, ale nic nie mogłem otworzyć, żadnego pliku ,folderu, systray nie działał, nie mogłem nawet zamknąć systemu z menu windowsa(musiałem fizycznie to zrobić na przycisku obudowy). Po kilku restartach systemu- to samo, czyli chwilę działał normalnie a potem przysłowiowa zwiecha.

  Więc zrobiłem najszybszą dla mnie rzecz-po prostu sformatowałem cały dysk twardy (jest to SSD M2 WD Blue 500GB), i dodatkowo najpierw pousuwałem partycje na nim, potem zrobiłem nową, i na niej zainstalowałem świeży system.
   I niestety, na świeżym systemie widzę, dzieje się to samo.. jakiś czas działa normalnie, po czym "zwiecha". To zwieszenie czasami następuje po 2 minutach, a czasami i po 10. Jednak coś z pewnością jest nie tak.
 Teraz po formacie nawet nie zainstalowałem jeszcze sterowników (do karty graficznej, i innych), po prostu działa na tych starych wersjach, które Windows sam nachalnie wciska.

Co do samego windowsa.. jest to wersja ściągnięta ze strony Microsoftu, ale klucz do niej kupiłem na allegro. Tak tylko piszę,choć nie wiem czy to ma jakiekolwiek znaczenie w tym przypadku, niemniej od samego początku ją mam i nigdy nie miałem z nią jakichkolwiek problemów.
Czyżby to jakiś problem sprzętowy?