Witam,

pisze temat na forum bo szlak mnie jasny już trafia z tym. Posiadam, a właściwie żona posiada netbooka od Asusa model x201e. Ma go od roku ale problem z WIFI zaczął pojawiać się jakieś 3 miesiące temu. Objawia się to coraz to wolniejszym działaniem neta, aż do całkowitego jego braku. Netbook jest cały czas połączony z routerem i nie wyskakuje "nie ma dostępu do internetu. 3 miesiące temu taki proces 'odcinania od neta' trwał kilka godzin. Obecnie trwa kilka minut. 
Pingowałem router zaraz po włączeniu <1ms, kilka minut później jest już 500-600ms, jeszcze później jest już grubo powyżej tysiąca i mnóstwo wypadniętych pakietów. 
Przez pewien czas pomagało przelogowanie się na inny router (w domu jest sieć złożona z 3 WIFI) lub wystarczyło odłączyć i podłączyć i na pewien czas był spokój. Obecnie już nawet to nie pomaga. 
Robiłem test pingu na netbooku i laptopie w tym samym czasie do tego samego routera. Kiedy na asusie jest ping rzędu 500-600ms to na laptopie jest dalej =1ms / <1ms. Laptop może cały dzień być podłączony do jednego routera i dalej jest tak samo dobrze ( na początku myślałem, że router się zawiesza z prędkością światła)
Osobiście mi się wydaje, że jest to problem na podłożu softu. Router z innymi urządzeniami (laptop, komórka) pracuje stabilnie i bez problemu, a netbook z czym by go nie połączyć stroi takie fochy.
Karta sieciowa to broadcom 802.11n network adapter. "wspaniały" windows 8 na pokładzie.

Macie jakiekolwiek pomysły?

system pada ? tzn coś jakieś dobrodziejstwo na kompie ??

ściągnij sobie ubuntu i odpal z pena i zobacz czy problem występuje
jak nie to masz winowajcę ( "łintofs" przygarnął sobie [LINK] )

Zmień sterownik do WiFi...a jak nie pomoże to...zmień kartę WiFi.

Sterownik do WIFI zmieniony, wywalony w menadzerze i tam wgrany aktualniejszy. Narazie testuje. Jak sciagne ubuntu to napisze co sie dalej dzieje