@djluke

Wiesz... ja jak biegam to raczej bez bluzy (szczególnie teraz) i nie mam nawet gdzie klucza od mieszkania wrzucić - montuje go sobie w sznurówkach

Próbowałem z telefonem biegać w "nerce", ale podczas beigu to mocno przeszkadza

@Gimmickz no własnie. A jak przyjdzie czerwiec to i bieganie w podkoszulku w 30" to katorga. Trzeba czekać do zmierzchu... albo być twardzielem

@koradon

...te spocone gołe torsy i wzdychające za nimi w parku dziewczyny


A może trzeba wypróbować to?

@Gimmickz to już bym wolał camela

@koradon

Zamówiłem takie byle co na ramię

2 sztuki na wszelki wypadek.
Miałem już identyczne kupione w okolicznym komisie GSM, ale małe - że ledwo mi Galaxy S2 się mieścił (mieścił się tylko dlatego, że materiał lekko rozciągliwy)... Więc póki nie znajdę nic lepszego to będę miał takie coś

Lepsze to niż bieganie z nerką - dzisiaj trochę sobie otłukłem coś

@Gimmickz

Zależy co rozumiemy przez poważniejsza... Jednak trochę bym się przejął jakbym wywalił się na odludziu, złamał poważnie nogę i został bez telefonu

Ach to przywiązanie do elektroniki...
Stary telefon zawsze przy sobie i sprawa załatwiona.
Nie wiem jak Wy, ale ja na swoje przejażdżki rowerowe w życiu nie zapiąłbym telefonu na ramie, raz że leciała by na niego woda i błocko, dwa i tak go nie odbiorę bo teraz jestem na rowerze, trzy gdyby te drzewa nie były tak blisko siebie.
Las wolność, wiatr we włosach ;)

@Looos

Nie wiem jak Wy, ale ja na swoje przejażdżki rowerowe w życiu nie zapiąłbym telefonu na ramie, raz że leciała by na niego woda i błocko

ale Z1 są wodoodporne, tak serio ;)

Ok w porządku, ale nie drzewo odporne ;) (chodziło mi ogólnie o przywiązanie do telefonu)

@Looos

Ale o czym my mówimy?

Ja mówię o używaniu telefonu jako nawigacji, na dłuższych trasach, asfalt, droga szutrowa i inne "wiejskie okolice"... na jednym wypadzie pokonuje tak 30-100km... To o czym Ty mówisz brzmi jak jakiś ostry offroad albo downhill - ja nie planuje jechać na złamanie karku z górki, aby coś mogło się stać komórce na ramie... Tak samo deszcz - jak zaskoczy mnie daleko od domu to trudno, zmoknę ale jakoś do domu wrócę (ewentualnie jak widać będzie, że "przelotny" to przeczekam gdzieś pod dachem) - ale świadomie w deszczu jeździć nie zamierzam, no sorry

Stary telefon zawsze przy sobie i sprawa załatwiona.

Ale po co mi stary jak mam nowy? Nie planuje go narażać na niebezpieczeństwo - chcę go tylko mieć w zasięgu wzroku aby śledzić mapę lub endomondo :)

Mhm, to inaczej pojmujemy jazdę na rowerze...
Gdzie tam downhill z Suntour xcr 100 bez blokady ;)
Tam gdzie kończy się ścieżka w lesie, tam zaczyna się zabawa, ew. jeśli końca nie widać czas z niej zjechać.

@Looos

Po prostu nie czytałeś tematu.
Jasno zaznaczyłem, że telefon ma służyć jako nawigacja/mapa przy dłuższych trasach a uchwyt ma utrzymać telefon dostatecznie dobrze, aby nie wypadł na pierwszej lepszej dziurze w drodze...