@straszny
Nie powiem - na jedno wychodzi, ale w sumie?
Na razie nie ma Androida na laptopy / tablety, nie będzie nim Chrome OS, to będzie jego następczyni Andromeda, skoro tak mówisz.

Po spędzeniu kilku miesięcy z chromebookiem, na czoło wysunęły się dwie zalety: całkowita bezobsługowość i... brak wentylatora (to zależy od modelu). System działa dokładnie tak jak pierwszego dnia, a może nawet trochę szybciej (po poprawkach). Nie wymaga kompletnie żadnej konserwacji. Wiadomo: bierze się to z prostoty i ograniczoności systemu, ale po przesiadce na np. sprzęt na Windows archaiczne głupoty typu potrzeba reinstalacji żeby lepiej/szybciej działało, czy Windows Update denerwują jeszcze bardziej. Jak człowiek zobaczy, że jednak się da.
Czasem sobie prowadzimy dyskusje o tym, jak to maszyny czy nawet aplikacje zastąpią ludzi, a nie zastanawiamy się, po co mamy właściwie zajmować się chociażby utrzymaniem systemu na domowym komputerze w stanie używalności. Bo się zbierają śmieci, bo się czasem trafi jakaś trefna poprawka. Sytuację znacznie poprawiły systemy mobilne, a Chrome OS robi to samo w świecie "pecetów".  Czasem nawet lepiej.
Co do gier, to na krótką metę rozwiązaniem będzie możliwość odpalania gier z Androida, a na dłuższą? Moim zdaniem streaming. Wyobraźcie sobie co by było, gdyby jakaś firma (np. Nvidia) zrobiła taką usługę (np. GeForce Now) w formie aplikacji.

Linka o wadach ChromeOS wrzuciłem, bo jeśli ktoś się zastanawia, powinien zdawać sobie sprawę z ograniczeń i tego, że w niektórych przypadkach mogą one być nie do obejścia (choćby brak obsług Cloud Print przez drukarkę). Ja osobiście nie gram oraz mogę się łączyć z pracą przez Citrix Receiver, który bez problemu działa na ChromeOS i mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że chromebook spełnia rolę mojego głównego komputera w stu procentach. Nie mam nawet (mam nadzieję że jeszcze) możliwości uruchamiania aplikacji z Androida, ale w sumie nie przychodzi mi do głowy, jakie aplikacje miałbym instalować. Wszystko można zrobić przez aplikacje webowe.
Mam jeszcze laptopa z linuksem, ale służy mi on za taką fizyczną wersję VirtualBoxa do zabawy. Jak się rozsypie - nie planuję go wymieniać.

Jeszcze taki teścik.

Interesująca opinia

Po półtora roku używania znalazłem pierwsza (z mojego punktu widzenia) wadę Chrome OS. Ten system tragicznie radzi sobie z dużymi archiwami ZIP. Więcej niż 500-700 mega i kaplica. Problem można obejść przez zastosowanie aplikacji z Play Store, ale fakt pozostaje faktem. Jest ponoć aplikacja w Chrome Web Store, która rozpakowuje pliki bezpośrednio wewnątrz Google Drive, ale jej nie testowałem.

Ten wątek to taki teatr jednego aktora (mój blog ), ale sytuacja jest poważna . Chromebook zrestartował mi się losowo 2 razy w ciągu dwóch dni. Dowiedziałem się, że ponoć reset do ustawień fabrycznych może pomóc (mam nadzieję, że pomógł, tak swoją drogą).

Ustawienia -> Powerwash -> kliknięcie, że na pewno -> reboot -> pytanie o język -> logowanie na konto Google -> automatyczne przywracanie wszystkiego, łącznie z ustawieniami, aplikacjami i tapetą... 5 minut łącznie z ponownym logowaniem do Feedly i Pocketa  Tak powinno być.