Witam,
mój laptop się doczekał, rzadko go używam i pewnie dlatego dopiero teraz o tym piszę..

Problem w tym, że od X czasu głównie korzystając z internetu (przeglądarka Firefox) się zawiesza, to znaczy nagle się zatrzymuje na powiedzmy minutę (brak odpowiedzi), potem na sekundę coś zatrybi i znowu wisi.. - wtedy najlepiej go uruchomić ponownie i jak mu się zachce to będzie dobrze (przynajmniej przez chwilę).
Bodajże zaczęło się to od oglądania filmów na YouTube, na przykład buforowało się 3 filmy jednocześnie to było już pewne że się ich nie obejrzy - wywalało brak wtyczki..
Teraz np. dziś nie działa - jutro będzie dobrze, w tym momencie nawet kliknie się na zdjęcie to za każdym razem się tak samo zawiesza, a dzisiaj to już tragedia wchodzę na in4 -> forum -> mobilne i za każdym razem przeglądarka zalicza zgon (w tym miejscu) - uruchomiłem ponownie i już jest OK.. Przypuszczam (tak od siebie), że związek może mieć coś z aplikacjami flash, bo teraz na każdej stronie są przecież np. tego typu reklamy - ..ale nie wiem!? (w końcu zawsze jak się jakaś aktualizacja pokaże, to ją aktualizuję).

Ogólnie laptop zalicza zacinki, np. podłącze (tego samego) pendriwa to zazwyczaj potrzebuje minutę, aby go podłączyć [wiadomo normalnie powinno trwać to 2-5 sek.] - ..ale takie problemy to jeszcze przeboleje..

Laptopa mam już 2,5 roku jest to: DELL XPS 16:
Intel Core 2 Duo T6600 (2.2GHz, 800MHz, 2MB)
RAM: 2048MB, 1067MHz, DDR3 Dual Chanel
DYSK: Seagate 250GB (7200RPM)
GRAFIKA: 1GB ATI Radeon HD4670
SYSTEM: Windows 7 Home Premium (64 BIT)


Można coś zrobić, aby pomogło??

Pierwsze to zapuść pełny skan dysku w HDTune (prawdopodobnie będzie potrzebna wersja Pro - jest trial).
Potem zobaczymy zależnie co dysk pokaże.
Ew. sprawdź tam najpierw SMARTa (zakładka Health) i jak będzie coś nie tak - wrzuć screen i niech się dalej skanuje.

Testy zrobione przy wyłączony wi-fi oczywiście i pod ładowarką, bez żadnych zbędnych programów w tle..

HD Tune Pro:





A teraz darmowe HD Tune i ciekawostka:




..te żółte oznaczenia są od nowości, kiedyś się tym nawet interesowałem - ponoć nie powinny szkodzić dysku (teraz bym chyba nie uwierzył), zdziwiło mnie też, że na HD Tune Pro nie ma tej zółci..


P.S. fakt dysk ma wiele godzin pracy, rzadko go używam, ale od czasu do czasu jak trzeba pobrać coś większego to zostawiam go włączonego na noc (albo dłużej) i ściągam - .. na pewno kilka razy mniej prądu zje od mojego blaszaka..


EDIT:

Czyli dysk OK - warto było wykluczyć bo bady są często przyczyną podobnych zawieszek itp.
Żółte to pewnie przypadłość starej wersji, przeczulonej być może na punkcie pewnych wskazań.

Zatem jeśli laptop się nie przegrzewa w krytycznych sytuacjach to zostaje nam już chyba najgorsze...
Ew. sterowniki do karty oraz Flash nowe?

@djluke dzisiaj włączam laptopa, pokazała się aktualizacja do Windowsa, no to OK aktualizuje, uruchomiłem ponownie, system się zładował nagle wyskoczyło coś takiego:

..wciska OK, po kilkunastu sekundach znowu to samo wyskakuje i tak w nieskończoność, uruchomiłem system ponownie i już na szczęście żaden błąd taki nie wyskakuje..


Co do sterowników to:
do karty graficznej czy mam pobrać to?: [LINK] (oczywiście tą większą wersję?)

a do Flasha mam pobrać to?: [LINK] (tylko brak widzę dla 64BITów - będzie dobre?)

Ad.1. Tak, ew. inna opcja autodetect [LINK]
Ad.2. Tak - używasz 64bit przeglądarki że potrzebujesz 64bit Flasha? Poza tym teraz są zintegrowane obie wersje chyba.

Obydwa sterowniki zainstalowane - zobaczymy jak będzie..

Jeszcze takie spostrzeżenia, od jakiegoś czasu jak włoży się pendriva do USB, nie ma takiego normalnego dźwięku w stylu "Pim-Bum" tylko szybkie "Pum-Bum-Bum", dosłownie taki jak można wejść w dźwięki Windowsa i odsłuchać dźwięku "Niepowodzenie połączenia urządzenia" - już myślę sam tytuł dźwięku dużo wyjaśnia.. Aczkolwiek pendriva zawsze znajdzie (tyle że ze sporym opóźnieniem), ale też nie widać żeby np. chodził wolniej.. - to też jest dziwne prawda..?

Obym się mylił, ale mam wrażenie, że to nie jest wina oprogramowania tylko może sprzętu - nie wiem: płyty głównej..?
No sorry, ale komp nie jest z wolnych podzespołów zbudowany, powinien ciekać, a on od raczej początku notuje dużo przywiochów (od początku użytkowania czułem taki niesmak) i to w takich banalnych programach, z którymi już 10 letnie komputery nie miały żadnego problemu...

@Dead.Pixel ja bym formata strzelił tak dla zasady. A jak chcesz się bawić to skan antywirem plus SuperAntySpyware. Czyszczenie dysku (pro forma). Warto sprawdzić RAM ale to by raczej bluescreeny walił.

Moim zdaniem masz jednak problem softwareowy.

Jak się lapek zachowuje pod obciążeniem np grą?

/edyta/
A jeszcze takie pytanie, sam instalowałeś tego Windowsa? Od zera? Bo chyba jednak nie kupiłeś go z 7

@koradon bluescreenów raczej nigdy na tym laptopie nie było, Windows 7 jest oryginalnie, nigdy nic nie było w nim mieszane, w gry raczej na nim nie gram, a już to na pewno w żadne mega wydajne.. - ale do gier nie mam się co doczepić, nigdy nie narzekałem żeby działo się coś nieciekawego w grach, mam na nim np. NFS Underground 2 - wszystko na full i GTA San Andreas - wszystko na full i wszystko ładnie chodzi.
Mam antywirusa Kasperskiego - robię co jakiś tam czas nim pełny skan, tak samo jak np. ccleaner, defragmentacja czy scan dysku..

Co mogę też zauważyć:
Po włączeniu kompa laptop uwielbia kręcić dyskiem, ja rozumiem, że musi się załadować wiele rzeczy, ale moim zdaniem jest to przesadne, tym bardziej że komputer z wolnych części zbudowany nie jest..
Przesadnie również robi aktualizacje: Adobe Reader, Windowsa, Java - co kilka dni coś wyskakuje, na moim stacjonarnym też jest Windows 7 i chociaż używam go 10 razy częściej i dłużej to takie aktualizacje są co najmniej ze 4 razy rzadziej..

Dalsze perypetie z laptopem:

2 dni temu pobierałem film 700 MB całą noc, gdy się już pobrał okazało się, że zostały pobrane jakieś pliki jakiegoś DJa (mp3, zdjęcia i filmik) które w sumie zajmowały aż 92 MB.
Dzisiaj ściągnął mi się drugi film - wszystko w porządku włączyłem go sprawdziłem - działa!, postanowiłem go przenieść na pulpit: tylni - wytnij, pulpit - wklej -> po czym film zniknął. przeszukałem dysk kilkukrotnie na różne sposoby plik ważący 1,66 GB zniknął!!!

Sam w to nie wierzę - gdyby mi np. kumpel takie coś opowiedział, bym mu nie uwierzył i bym go wyśmiał - do dzisiaj..



Cuda Ku**a Mać!!!!! (sorry)

@Dead.Pixel cudów nie ma, może go włączyłeś jak nie był ukończony w 100%? Jeżeli nie to co tu się długo zastanawiać. Format żeby wyeliminować kłopoty z softwarem a jak dalej będą się pojawiały problemy to chyba jednak dysk.

@koradon jak by nie był ukończony w 100% to pewnie bym go nawet nie otworzył i nie sprawdził w kilku miejscach czy działa - przecież jeszcze pamiętam tabliczkę "pobieranie ukończone".

Z tym formatem to faktycznie kiedyś chyba będę musiał tak zrobić, jak tylko będę miał (gdzieś) jakieś miejsce żeby przerzucić pliki z laptopa i trochę więcej czasu na instalowanie tego wszystkiego..

@Dead.Pixel tzn wiesz filmy można otworzyć jak są nieukończone, po prostu będą błędy w klatkach i tyle.

A z kłopotów z softem to mój najabsurdalniejszy to za czasów XP jak Nero nie pozwalało mi odpalić jakiejkolwiek gry. Pół roku dochodziłem o co chodzi. No ale to były tylko rzadkie bluescreeny

Sprawdź pamięć RAM MemTestem. No i tak jak koradon pisał - zrób formata i przeinstaluj system, bo różny syf potrafi przedziwne problemy robić ;) Ostatnio np. trafił do mnie komputer z diagnozą kumpla, który przy nim kupę czasu przesiedział "uszkodzona płyta główna, nie działa USB". Szybkie odpalenie Linuxa z liveCD i już było wiadomo, że powodem problemów wcale nie jest płyta, a zasyfiony Windows. Format naprawił sytuację ;)

Zrób te dwie rzeczy i dopiero jeśli format nie pomoże, a Memtest nie wykryje błędów, będziemy mogli kombinować dalej. Ale jestem przekonany, że problem będzie leżał w pamięci lub zasyfionym systemie.

Pozdr.