Zastanawiam się nad zakupem smart zegarka na rękę. Nie potrzebuję map, płacenia NFC czy słuchania muzyki z zegarka. Moje wymagania to wyświetlanie kto dzwoni sms przychodzący, dobra bateria + inne fit funkcje. Tarcza koniecznie owalna by przypominała zwykły zegarek.

W cenie jest Huawei smartwatch gt, który w wersji srebrnej z brązowym paskiem wygląda bardzo stylowo.

Drugą opcja jest Xiaomi amazfit stratos 2 - także mieści się w budżecie. Tylko no właśnie - znajdę coś lepszego w tej cenie ? 

Za Huaweiem przekonuje mnie bateria oraz fit funkcje (pomiar tętna, dystans, spalone kalorie itp).  Wygląd także jest ok. Xiaomi ma więcej funkcji smart zegarka (Smartwatch gt to bardziej smart opaska) ale bateria trzyma krócej plus wizualnie wygląda na tańszą podróbkę. 

Pewnie na dniach pojawi się trochę okazji (i spadną ceny) na zegarki od Huawei, była promo i do P30 Pro dołączali zegarek. Może warto poczekać? Przyglądałem się mu organoleptycznie ostatnio w MM i nie wygląda tak mocno źle, spód ma z tworzywa, ładowarka niestety nie indukcyjna (ale magnetyczna za to), mała ilość tarcz podobno ma się teraz zmienić (będzie można dokładać swoje)

@filodendron
O, a czemu mają pojawić się okazje? 

@nickey
Skoro do telefonów dołączali to teraz ludzie będą je sprzedawać...

Dokładnie tak, ja swój odebrałem przedwczoraj. I szczerze mówiąc jestem zaskoczony bardziej pozytywnie niż negatywnie. Spora koperta, niezłej jakości pasek (mam wersję classic srebrną), wyświetlacz czytelny. Z funkcjonalności brakuje mi jedynie opcji rozmowy przez zegarek (samsungowe smarty to mają) - ale jeśli miałbym zrezygnować z czasu pracy na jednym ładowaniu to rezygnuję z gadania. Po wyjęciu z pudełka kilka aktualizacji softu (z poziomu huawei health), wszystkie kroki trzeba robić po kolei. jak na razie jestem zadowolony, zwłaszcza, że kosztował mnie nic (moja nieżona kupiła telefon) ;)

Wstawiam moje odczucia co do zegarka (bez zdjęć) . Recenzja została napisana po 3 tygodniach użytkowania.

Pierwsze wrażenie
W czarnym, kwadratowym i do tego nieźle wyglądającym pudełku oprócz smartwatcha znalazłem instrukcję (także po polsku), kartę gwarancyjną, kabel USB typ c oraz stacje do bezprzewodowego ładowania. Szkoda, że producent nie dodał ładowarki sieciowej pod USB. Sam zegarek został dobrze zabezpieczony gąbką po bokach ale nie od góry. 


Przed właściwą recenzją wspomnę o trzech wersjach Huawei Watch GT. Wersja Classic, którą nabyłem wyposażona jest w srebrną kopertę i brązowy pasek z ekoskóry. Od wewnętrznej strony paska znajduje się guma, która ma wchłaniać część potu. Jest także wersja Active, która posiada pasek w kolorze ciemnozielonym z tworzywa sztucznego. Wersja Sport jest cała czarna,a pasek został wykonany z silikonu. Pozostała specyfikacja wszystkich 3 modeli jest taka sama. 


Pierwsze uruchomienie
Aby sparować urządzenie z telefonem należy pobrać aplikację Huawei Zdrowie. Link do programu znajduje się w formie kodu QR w trakcie 1 uruchomienia. Kolejnym krokiem było dodanie z poziomu zakładki “Ja” WatchGT z listy dostępnych urządzeń. Po pomyślnym sparowaniu zegarek jest gotowy do pracy. 


Przy 1 uruchomieniu konieczne jest pobranie aktualizacji. Zegarek sam w sobie nie ma WiFi więc wszystkie aktualizacje najpierw są ściągane na telefon, a następnie przesyłane na zegarek. Pobranie niezbędnych aktualizacji oraz ich instalacja jest czasochłonna. W moim przypadku smartwatch aktualizował się dobre pół godziny. Instalacja nowych tarcz czy konfiguracja WatchGT także obywa się przy udziale telefonu.


Specyfikacja
Ekran o przekątnej 1,39 cala wykonany w technologii AMOLED dysponuje rozdzielczością 454 px x 454 px. Jest to całkiem niezły wynik jak na smartwatche. Jakość ekranu także jest pozytywem. Nawet przy słonecznej pogodzie na domyślnym poziomie jasności wyświetlacz po podświetleniu zawsze jest widoczny. Huawei WatchGT ma jedynie 16 MB pamięci RAM oraz 128 MB pamięci wbudowanej. To niewiele w porównaniu do innych modeli konkurencji. Plusem jest natomiast bateria o pojemności 420mAh, która przy włączonym ciągłym pomiarze tętna i umiarkowanej aktywności fitness (do 90 minut w ciągu tygodnia)  jest w stanie wytrzymać nawet 14 dni bez ładowania. Jeśli wyłączymy ciągły pomiar tętna oraz zrezygnujemy z aktywności fitness bateria wytrzyma bez ładowania nawet 30 dni. W zegarku tym jest także GPS, który wspiera systemy GLONASS oraz GALILEO. Plusem Watch GT jest także wodoodporność do 50 metrów. Producent zaznaczył, że w wersji Classic należy wymienić pasek przed rozpoczęciem takiej aktywności. Skóra w kontakcie z wodą może szybko zostać zniszczona. Na szczęście lekki deszcz czy pot nie powinien uszkodzić skórzanego paska. Urządzenie te jest zgodne zarówno z systemem Android jak i iOS. 
 



Smartwatch czy Smartband? 
Główną różnicą pomiędzy smartzegarkiem a smartopaska są możliwości. Do smartopaski nie możemy zainstalować nowych aplikacji, w przypadku smartzegarka taka opcja jest możliwa. Z racji, że w urządzeniu tym Huawei zamontował swój autorski system operacyjny LiteOS liczba aplikacji jest ograniczona. Można co prawda zainstalować tarcze ale to wszystko. Nowe aplikacje (których póki co brak) czy tarcze muszą być dodane przez producenta. Watch GT choć wygląda jak smartwatch to tak naprawdę jest smartopaską przypominającą zegarek z silnym naciskiem na funkcje fitness. 


Funkcje
Dolny boczny przycisk pozwala uruchomić takie aktywności jak trening biegowy, bieganie w terenie, bieganie na bieżni, marsz, wspinaczka, bieg przełajowy, kolarstwo, rower stacjonarny, pływanie na basenie, triathlon lub inne. Oprócz tak zaawansowanych opcji znalazło się miejsce na krokomierz, pulsometr, pogodę, kompas,stoper, minutnik, alarm, barometr czy TrueSleep. Ta ostatnia aplikacja potrafi z szczegółowością przeanalizować nie tylko czas spania ale i czas poszczególnych faz rem oceniając nawet jakość snu oraz to ile razy w ciągu nocy się przebudziliśmy. Rejestrowane są nawet krótkie drzemki w ciągu dnia.  Jest także opcja pozwalająca zlokalizować nasz telefon o ile urządzenie jest w zasięgu zegarka. 


Huawei WatchGT potrafi także odbierać sms oraz odrzucać połączenia przychodzące. Niestety urządzenie samo w sobie nie ma głośnika czy mikrofonu, a treść sms jest prezentowana w uproszczonej formie (wiadomości MMS nie są obsługiwane).


Domyślnie pulsometr sprawdza nasze tętno w trakcie noszenia zegarka. Dane o tętnie, trasie czy dystansie są wysyłane do aplikacji Huawei Zdrowie. Nie ma możliwości udostępnienia wprost wyników do np. Endomondo. Dla niektórych osób brak takiej funkcjonalności będzie dużym minusem. Na tą chwilę dostępnych jest 20 tarcz, z czego mniej niż połowa przypadła mi do gustu. Finalnie i tak skorzystałem z domyślnej tarczy, która pokazuje np. liczbę przebytych kroków, godzinę, dzień miesiąca oraz kompas. Spodobał mi się pewien patent dotyczący podświetlenia ekranu. Jeśli chcemy sprawdzić aktualną godzinę wystarczy wykonać specyficzny gest zerkania na zegarek. WatchGT widząc ten ruch wybudzi natychmiast ekran. W opcjach znalazłem możliwość ustawienia aby na smartwatchu w trybie czuwania zawsze pokazywał się analogowy lub cyfrowy zegar. Aby ręcznie wybudzić ekran należy przycisnąć górny przycisk z prawej strony . 


Co prawda brakuje NFC, a ograniczona ilość miejsca oraz brak aplikacji do odtwarzania muzyki wymusza na nas noszenie telefonu podczas aktywności sportowych. Z drugiej strony kupując sprzęt za 700 zł nie należy oczekiwać wszystkiego. Wracając do samej tarczy. Przesuwając palcem w prawo lub lewo możemy przełączyć się szybko na aplikację do pomiaru pulsu , aplikację do pogody czy monitor aktywności. Ta ostatnia aplikacja pokazuje także informację ile razy wstaliśmy w ciągu dnia z krzesła oraz ile czasu łącznie uprawialiśmy aktywność (np. zwykły spacer). Przydaje się także opcja informacji o rozłączeniu pary telefon - zegarek. Nie ma natomiast ponownej wibracji po podłączeniu się zegarka ze smartfonem. 


Wracając do funkcji fitness wspomnę o kilku rzeczach, które pozytywnie zaskoczyły. W zależności od aktywności oprócz informacji o spalonych kaloriach czy czasie treningu dostępne są szczegółowe informacje o tempie, kadencji, pulsie , różnicy wysokości , liczbie kroków, średniej długości kroku (w przypadku chodu) , średniej i maksymalnej prędkości czy pokazana jest dokładna trasa treningu. Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić to do konieczności ręcznego zatrzymania aktywności w przypadku chwilowej dłuższej lub krótszej przerwy. W przypadku biegania użytkownik może ustawić wirtualnego zawodnika z którym będzie się ścigał. Może to być np. nasz najlepszy wynik na pewnym dystansie. 


Przejeżdzając palcem z dołu do góry odblokujemy listę powiadomień. I tu pewien minus bo by wyczyścić taką listę należy zjechać na sam dół listy. Dla kilku powiadomień to nie problem, ale dla kilkunastu już tak. Wykonując gest odwrotny (z góry do dołu) uzyskamy dostęp do kilku funkcji takich jak tryb nie przeszkadzać, ustawienia, zablokuj ekran, znajdź mój telefon czy informacje o poziomie naładowania baterii. Jest także opcja ekran włączony która pozwala na podświetlenie ekranu przez 5 minut w przypadku braku aktywności. Aby szybko zablokować ekran (np. podczas aktywności ) wystarczy przytrzymać przez kilka sekund dolny przycisk. Wyłączenie lub ponowne uruchomienie systemu w Watch GT odbywa się przez analogiczną operację ale górnym przyciskiem.


W przypadku ciągłej pracy w jednej pozycji zegarek sam przypomni by wstać i chwilę poruszać się. Najsłabszym elementem całego zestawu jest stacja dokująca, która nie wygląda zbyt solidnie ale spełnia swoje zadanie. Na szczęście korzystanie z niej jest ograniczone co 10-14 dni w zależności od obciążenia.  Przy włączonym ciągłym wyświetleniu godziny bateria jest w stanie wytrzymać 7 dni. Największe zużycie powoduje GPS ale jak podaje producent - bateria jest w stanie wytrzymać 18 godzin ciągłej aktywności fitness z włączonym GPS. 


Podczas użytkowania nie zauważyłem problemów z przycinaniem się systemu czy brakiem reakcji na gest dotykowy. Górna koperta sprawia wrażenie wzmocnionej. Nie udało mi się nigdzie potwierdzić czy wyświetlacz został wzmocniony szkłem GorillaGlass.  


Przechodząc do podsumowania:
Mocno (na plus) zaskoczyły mnie liczne funkcje fitness w tym zegarku oraz bateria, która potrafi wytrzymać dwa tygodnie. Na minus niestety brak możliwości instalacji dodatkowych aplikacji, brak NFC czy ograniczona liczba tarczy. Moim zdaniem Huawei Watch GT to dobry kompromis pomiędzy ceną a możliwościami. 

Dołączona magnetyczna ładowarka choć nie wygląda na solidną spełnia swoje zadanie. Całkowity czas pełnego naładowania to około 2 godziny.

gdzieś mi mignęło w googlach customizowanie tarcz w huawei watch gt, z jakąś chińskoliterkową aplikacją - ciągle czekam na choćby angielsko języczną wersję. pierwsze uruchomienie w moim przypadku było dość długie - każda aktualizacja softu w zegarku musiała być robiona osobno, i trochę to jednak trwa. aktualizacje na pewno dodały kilka nowych tarcz, choć sam używam tylko tej do pomiaru tętna. No i niestety, jak to zwykle w moim przypadku, w okresie letnim poza biurem/domem przestałem go nosić - wyższe temperatury i dopasowanie bransolety powoduje problemy ze skórą w nadgarstku :( ale to na pewno indywidualna sprawa.