Nie macie wrażenia że mapy googla w sensie nawigacji się ostatnio popsuły? 
W zeszły czwartek jechałem z córka zapisać ją na zajęcia dodatkowe i tuż u celu google maps kazały mi przejechać 120 metrów za skrzyżowane i skręcić w nieistniejąca drogę. Było zielone więc nie mając czasu do namysłu przejechałem skrzyżowanie, zwolniłem i oczywiscie te 120 metrów za nim gdzie google kazał mi skręcać, żadnej drogi nie było, tylko chodnik a za nim mur budynku. 
Wracając, niecałe 2 km od domu z koleji navi wymyśliła w pewnym momencie żebym skręcił w lewo i jechał nieistniejącą droga równoległą. Przedwczoraj moja żona (zawsze wracając sprawdza w navi którą z 3 opcji tego dnia wybrać, która jest najmniej zakorkowana) została tak pokierowana opłotkami że nie tylko wracała dłużej niż kiedykolwiek to jeszcze przez jakieś dziury i nie wiadomo co. 
W czwartek myślałem że może ktoś zhakował mapy googla ale nie było żadnego szumu medialnego wiec to chyba nie to. 
Czyżby google wprowadziło jakąś niby sztuczna inteligencje do map która jednak nie tyle że nie jest inteligentna to wręcz przeciwnie jest kreteńsko głupia?