usunieto na prosbe autora
Forum > Tematy dowolne > Jaki rower, 90% miasto 10% lekki teren 4tys. zł
Wysłane 2013-05-19 13:17 , Edytowane 2013-05-19 13:18
Moja propozycja mam tańszy model z tej serii jestem bardzo zadowolony , na wstępie daruj sobie rower górski do miasta
[LINK]
Wysłane 2013-05-19 15:24 , Edytowane 2013-05-19 15:27
@zlotnik
Skoro to ma być jazda rekreacyjna, w dodatku niezbyt częsta, to po jakie licho dawać rower z górnej półki? Tylko dlatego, że ktoś wpisał maksymalną kwotę?
@Dante
Na twoje potrzeby w zupełności wystarczy rower średniej klasy, trzymając się Unibike, to Viper GTS w zupełności ci wystarczy, a resztę dorzuć np. do wczasów. Wytrzymałość porównywalna, jako amator nie zauważysz różnicy, zużycie osprzętu będzie podobne, więc po co wydawać niepotrzebnie 2 razy tyle kasy, niż potrzeba?
Ja zaproponuję Krossa Evado 4.0 (a w zasadzie, to i sporo tańszy Evado 2.0 by wystarczył) lub wygodniejszego, typowo turystycznego: Kross Trans Alp
Chyba, że preferujesz typowo miejskie rowery, to coś tam bez trudu znajdziesz: rowery miejskie Kross.
I na koniec jedna mała uwaga: roczniki starsze w tej samej cenie mają najczęściej (zdarzają się wyjątki, ale bardzo rzadkie), niż najnowsze w ofercie.
Wysłane 2013-05-19 17:40 , Edytowane 2013-05-19 17:42
@Netman wszystkim, poza wyglądem.
Osprzęt i materiał z czego są wykonane podzespoły. To generuje cenę i jej wzrost.
Wysłane 2013-05-19 17:45
@spider_co wybrałem go z powodu budżetu, ja właśnie posiadam vipera i jestem z niego bardzo zadowolony
Wysłane 2013-05-19 17:53
Ja mam fusiona disc i w mieście daje rade jak ta lala. Jestem za unibike viper gts
Wysłane 2013-05-19 18:56
Ja pitole...rozumiem jakieś trasy MTB, albo góry to tak..warto inwestować w super sprzęt, ale tak jak kolega @Dante napisał :
Znajomy szuka roweru do pojeżdżenia na nim od czasu do czasu, głównie w mieście, ew po szutrowej drodze.
Ja nie widzę sensu kupowania roweru za 4k zł...Za połowę mniej dostanie się bardzo dobry sprzęt, który niczym nie będzie ograniczał tego typu podróżowania. Ja od 5-6 lat posiadam Kelly's Salamander który kosztował lekko ponad 2000 zł i jestem bardzo zadowolony. Jak kolega oczywiście chce, to niech kupi sobie za 4000 zł. Ma do tego pełne prawo

Wysłane 2013-05-19 18:58
@Netman
W moim rowerze za ~4k sam amortyzator kosztuje 1,5k i sądzę, że to jest główna różnica. Taki amortyzator pracuje zupełnie inaczej, a poza tym odpowiednio serwisowany będzie służył znacznie dłużej. Tanie Suntoury w rowerach za 1,5-2k to jednorazówki, które nadają się na dwa lata średnio intensywnej jazdy. Reszta to tylko trochę lepszy (lżejszy) osprzęt.
Przy okazji podzielę się z wami krótką historią o tym, jak rok temu stałem się posiadaczem rowerka Cube LTD Pro. Napisałem do sklepu pirsport z Gliwic (pozdrawiam) z zapytaniem bodaj o model Attention (znacznie niższa półka cenowa). Nie mieli go w moim rozmiarze, ale sprzedawca za identyczną sumę zaproponował mi wyższy model. Zaskoczony dużym upustem pociągnąłem dyskusję i bez specjalnego targowania dostałem za 3600 rower wystawiony wówczas za 4400 Jak widać rowery bywają sprzedawane ze znaczną przebitką. Czujcie się upoważnieni do wykorzystania tej wiedzy we własnych celach
Wysłane 2013-05-19 20:40 , Edytowane 2013-05-19 20:43
@Dante Ceny rowerów są tak bardzo zróżnicowane głównie ze względu na przeznaczenie, nie wytrzymałość (chociaż te z najwyższej półki, owszem mogą więcej wytrzymać), oraz wagę.
Z tego, co piszesz, kolega zamierza jeździć rekreacyjnie.
Rower, nad którym się zastanawiacie przeznaczony jest do bardziej wyczynowego jeżdżenia, jego możliwości zupełnie nie zostaną wykorzystane.
To coś, jak kupno auta 4x4 do jazdy po mieście. Bez sensu, ale w sumie nie moja sprawa, jak kto wydaje pieniądze.
Wysłane 2013-05-21 12:55
Ja tam kupiłem rower za trochę ponad 1k z 6 lat temu, co wakacje jest katowany i do tej pory tylko raz tylna ośka była do wymiany :)
Wysłane 2013-05-21 13:09 , Edytowane 2013-05-21 13:41
osobiście jeżdzę 4 lata na Authorze Stratos
akurat też kosztował ok 2000 zł.... uważam go za doskonały sprzęt crossowo-szosowy (absolutnie nie górski, ale w teren bardzo fajny), nawet nie bardzo chciałbym wydawać 2 razy tyle na rower....
w kazdym razie do rekreacyjnej jazdy terenowo-szosowej bardzo polecam
mój jest czarny, z torbami prawie idealnie przypomina tego:
Wysłane 2013-05-21 13:51 , Edytowane 2013-05-21 15:33
Trzy lata temu kupiłem "składaka" Dahon Jack D7 [LINK] . Zadzwoniłem do dystrybutora i sprzedał mi go za około 1600 PLN (z ekspozycji - nówka sztuka). Mnie bardzo pasuje, jest stosunkowo lekki (12,9kg) i w 100% wystarcza do miasta + czasami lekki teren. Funkcja składania w kilku ruchach jest bardzo przydatna i nie raz pozwoliła na zabranie ze sobą roweru w bagażniku Pompka w rurze siodełka to miły dodatek
Wysłane 2013-05-21 14:51
@Tai Chi Bajer.
Dzięki za linka, to jest bodajże pierwszy składak, który mi się podoba, w dodatku idealny do bagażnika.
Muszę przemyśleć sprawę, bo pakowanie standardowego górala, potrafi czasem nieźle wkurzyć, a ten na szybkie wypady byłby jak znalazł.
Wysłane 2013-05-21 17:44
@Tai Chi
No sprzęt konkretny :) przydałyby mi się dwa takie
Wysłane 2013-05-21 21:22 , Edytowane 2013-05-21 21:42
Jego składalność była dla mnie najważniejszym powodem do zakupu, drugim był wygląd. Prosty/ascetyczny bez zbędnych bajerów, czyli tak jak lubię Nie jestem jakimś rowerowym maniakiem. Przez 3 lata przejechałem na nim około 900-1000 km. W tym roku jeżdżę nim czasami do pracy (5 km). Większość km natłukłem w weekend-y. Biorę dziewczynę (albo ona mnie
) i spontanicznie jedziemy sobie "gdzieś" samochodem, a na miejscu rower. Białowieża, pojezierza itp. Dlatego większość tras to były boczne asfaltowe drogi i leśne dukty. Spisuje się fajnie. Przed nim miałem jakiegoś strasznego "low enda" za kilka stów. Po przesiadce od razu mogłem pojechać dalej i szybciej. Różnica była odczuwalna. Najbardziej doceniam wygodę jego mobilności. Co do wad to dla mnie największą jest brak amortyzatorów. Niby opony Schwalbe Big Apple mają to rekompensować, ale ja je zawsze zbyt mocno pompuje ... Druga sprawa to osprzęt. No nie jest to szczyt marzeń, ale z drugiej strony daje radę i nic się nie psuje. Podobnie jak większość Was doszedłem do wniosku, że przy moich potrzebach szkoda wydawać 4 tysiące. A i jeszcze jedno, opony są dosyć łyse, ja je pompuje na twardą bryłę, więc suną bardzo gładko, ale potrafią też sprawiać kłopoty przy hamowaniu oraz przy jeździe po piachu. Rower kupiłem w Warszawie na zjeździe z mostu siekierkowskiego [LINK]. Myślę, że cena 1600 PLN to i tak dużo więcej niż uzyskują od pośredników... Powodzenia
Edit: są jeszcze dwa inne modele 26" Espresso D21 i Jack D8. Też fajne. Poza tym z plusów to takiego składaka łatwiej upchnąć w domu
Kto jest online: 0 użytkowników, 232 gości