Robiłem ostatnio szwagra Defy, tzn aktualizowałem do KitKata (sic!) i gdzieś po drodze poleciały mu kontakty...
Wiem że to dziwne że mając 4 lata telefon z Androidem nie zsynchronizował sobie tego z Google, ale jeszcze dziwniejsze że przed całą operacją sam je synchronizowałem i też ich tam nie ma
Skutek taki że:
- na SIM niby nic nie ma (telefon nie umie niczego zaimportować)
- zaimportował się jeden (?!) kontakt z karty pamięci
- z konta Google zaimportowało się kilkanaście kontaktów z numerami telefonów (z około 100); sprawdzałem odzyskiwanie ale nic więcej na tym koncie wcześniej nie było.
I teraz pytanie: czy możliwe aby inny telefon przeczytał te kontakty?
A jeśli nie to czy taki zwykły tani czytnik SIM za 6-7zł z Allegro sobie z tym poradzi? Widziałem na necie programy do tego celu...Chyba że jest ktoś z Wrocka kto to za flaszkę odczaruje...

/EDIT/
OK sprawdzone - inny telefon (nie wiem jaki, możliwe że jakaś Nokia) widzi kontakty na SIMie - czyli są. Pytania zatem:
- czemu Defy z KitKatem nie widzi kontaktów na SIM i nie umie ich zaimportować a ta sama Defy z Eklerem widziała?
- czemu kontakty nie wyeksportowały się na konto Google skoro telefon je wtedy widział? Czy synchronizują się wyłącznie kontakty z telefonu? Możliwe że szwagier miał je wszędzie porozpieprzane...

Jest szansa, że czytnik poradzi. 

Ja jak próbowałem na S2 wygrać CM na Kitkacie to też niczym nie byłem wstanie wygrać kontaktów(historii połączeń i smsów) mimo że miałem na konto wszystko wrzucone. Podobno jest tam jakieś zabezpieczanie i nie było wtedy jeszcze programu który potrafił by to zapisać. Wgrałem do telefonu niższą wersję (bodajże 4.3.1) i wszystko zaczytało się bez problemów. 

@Cappo_PL
Nie nie, tych kontaktów nie ma na koncie. Eksportowałem je pod Eklerem (2.1u1 Orange PL) i widać nie wyeksportował, choć trochę to robił. Teraz sprawdzałem spod webinterfejsu pod Firefoxem i jest tylko kilkanaście kontaktów i je zaimportował.
Zostaje użyć innego telefonu i przesłać stado wizytówek przez BT (jak BT działa w Defy pod KitKatem bo ponoć z tym też jest lipa).