Mam zamiar zrobić łuparkę świdrową. Taką lub podobną. W zasadzie to mam zamiar kupić stolik ze świdrem i silnik 3KW na 230V bo siły nie mam.
A może lepsza hydrauliczna? Ma ktoś? Użytkuje? Sprawdza się to? Jakieś doświadczenia?
Forum > Tematy dowolne > Łuparka świdrowa.
Wysłane 2015-11-07 17:35
//offtopic//
du it jorself!
[LINK]
Wysłane 2015-11-09 14:08
@ 1084 Mam podobną jak na filmiku. Sprawdza się coś takiego, ale gdy masz więcej drewna do porąbania. Dla kilkunastu pniaczków to lepiej z siekierą się pobawić
Wysłane 2015-11-09 16:57
Ja świdra nie używałem, ale klin na hudraulice tak.
Jest potęga, ale jeśli chodzi o szybkość pracy i bezpieczeństwo, to dla mnie dobra siekiera jest niezastąpiona. Rąbię co roku kilkanaście kubików.
Wysłane 2015-11-09 17:42 , Edytowane 2015-11-09 17:43
ViPower No mam tak z 10 metrów, pewnie potem będzie ze 20 metrów lub więcej bo w wałkach z nadleśnictwa będę brał Grab. Pokroje w pniaki i niech leży ze dwa lata. Potem połupać to trzeba i siekierka ok. ale np. dąb kilkuletni mi ciężko idzie.
Palę Grabem, Bukiem, Śliwką. W drugiej kolejności dąb i inne.
Wysłane 2015-11-09 19:03
Jak mnie uczyli, to drewno łupie się właśnie jak jest w miarę świeże tzn nie zaraz po ścięciu, ale po przecięciu na okrąglaki ma poleżeć maks parę dni, bo jak wyschnie na wiór to i sosna stanie się problemem. Z resztą porąbane szybciej schnie.
Sezonować opałówkę tak długo jak dla mnie trochę mija się z celem, chyba że masz dużo miejsca. Co innego jeśli szykujesz drewno na deski czy inny przerób.
Kurna aż mnie tęsknota za siekierą chwyciła. Porąbałem trochę w życiu, zawsze jak się babcię odwiedzało w wakacje to było fajne zajęcie, a w tym roku nie było czasu...
Wysłane 2015-11-09 21:47
Pustelnik
Sezonować opałówkę tak długo jak dla mnie trochę mija się z celem
Grab schnie bardzo wolno, dwa lata to minimum. Mam pogląd na to jak pali się rocznym a jak dwuletnim drzewem. Oczywiście sporo zależy od sezonowania, wilgotności itd. poprawnie wysuszone drewno powinno mieć wilgotność maksimum 15%. W przypadku większości drzew uzyskuje się tyle po minimum 15 miesiącach. Spalanie bardziej wilgotnego drzewa to zwykłe marnotrawstwo i niszczenie kotła.
np: Drewno z 12 - 20% zawartością wody ma wartość energetyczną 4 kWh/1kg drewna, z 50% zawartością wody ma wartość energetyczną 2 kWh/1kg drewna.
Miejsce na opał mam, a zawsze mogę sobie dobudować dodatkową drewutnie jak mi zabraknie. Planuje opał nabywać co roku i palić tym kupionym dwa lata temu. Dzięki temu będę dysponował zawsze suchym i niedrogo nabytym opałem.
Wysłane 2015-11-10 08:51 , Edytowane 2015-11-10 08:55
"powymyślali te durackie maszyny, jakby sił w rękach nie mieli"
co roku zwykłą siekierą starszą ode mnie, rąbię 10m3 dęba/brzozy
Taką łuparkę świdrową widziałem w akcji i zrezygnowałem z niej.
świeże, bez sęków daje rade, ale siekierą szybciej. A przy sękatym, suchym to tylko ciężka siekiera + klin!
Jakbym miał wydać te kilkaset zł na maszynę, to wolałbym dać jakiemuś ziomalowi "na wino" i chętnie przyjdzie i porąbie.
Wysłane 2015-11-10 10:14
A może to; pomijając koszty oczywiście
Wysłane 2015-11-10 11:17 , Edytowane 2015-11-10 11:24
ło matko z Buska. Bał bym się takim wynalazkiem. Co za kalectwo! Scyzorykiem bym to szybciej zrobił...
[LINK]
Wysłane 2015-11-10 12:25 , Edytowane 2015-11-10 12:31
Ale to ma być bezpieczna maszyna i lekka w obsłudze. Tak, aby w razie czego mogła nawet kobita obsłużyć.
A poza tym, nie chce mi się siekierą machać. Szkoda pleców, ręki i z czasem człowiek starszy będzie a nie młodszy.
kiniorr Z sękami widzę, że też bez problemu i szybciej od siekiery. link
Poza tym widzę, że rozłupane kawałki można natychmiast nabić na świder i łupać dalej. A siekierką trzeba ponownie postawić,m ponownie, się odsunąć i zamachnąć. Próbowałem w jednym ręku ciąć, ale od dębu czy grabu suchego, to jak się zamachu nie wykona solidnego, to się po prostu odbija.
Wysłane 2015-11-10 13:33 , Edytowane 2015-11-10 13:55
nie chcę nikogo zniechęcać, wręcz przeciwnie ale:
1. na filmie gość pracuje w rękawicach BHP, bla bla bla przy tego typu maszynach nie wolno używać rękawic, wisiorków, luźnych rękawów.... raz widziałem jak gościa tokarka złapała za rękaw... A tu zajeb...ta moc bez sprzęgła, paski klinowe na wierzchu..
2. ja mam pracę "za biurkiem" i uwierz mi taka gimnastyka dla kręgosłupa z siekierą dobrze mi robi. Jak się zegnę kilka razy i podniosę klocka. Jak się dojdzie do wprawy to tylko łupie się drewno i obie połówki zostają na pniu.
można też stosować jakieś opaski czy oponę, ale to uciążliwe jest.
3. dobrze zaostrzona siekiera (do łupania), wyważona + klin i więcej nie potrzeba.
4. mam stół, silnik mam, już zamawiałem świder... ale mi przeszło.
jeszcze dodam, że ja kupiłem sobie piłę łańcuchową elektryczną makity z prof. prowadnicą.kupuję klocki 1,2m lub dłużyznę i tnę na długość co mi pasują do pieca. A jak się trafi oporniejszy sękaty pniak, odziemek to go właśnie piłą traktuję i nie ma przeproś- musi się poddać.
A przy takich łupakach trzeba zamawiać drewno w kawałkach na wymiar - a to dużo droższe jest.
Wysłane 2015-11-10 13:37
Obejrzałem film z leweraxem i gość potwierdził to co mi się rzuciło w oczy - niewygodne jest przekręcanie się toporzyska.
Jedną ręką można ciąć gałęzie, maks 10cm żerdzie(w sensie ciąć na kawałki ja piłą, nie rozłupywać). Patent który jest na filmach z oponą postawioną na pieńku do rąbania pozwala uniknąć każdorazowego ustawiania kawałków drewna, sam takiego rozwiązania nie sprawdzałem. Jak siekiery do rąbania, to miałem w ręku wiele i Fiskars prowadzi.
Jeśli chodzi o ekonomiczność rozwiązania to taka hydrauliczna jest najtańsza. Stożkowe z blatem są koło tysiąca, ewentualnie jak masz silnik to sam stożek koło stówy. Hydrauliczna wydaje się bezpieczniejsza, jak widzę kręcące się elementy przy stożkowej i to że często pracuje się w rękawicach mam obawy o wkręcenie się.
Wysłane 2015-11-10 13:48
kiniorr
ja mam pracę "za biurkiem" i uwierz mi taka gimnastyka dla kręgosłupa z siekierą dobrze mi robi. Jak się zegnę kilka razy i podniosę klocka. Jak się dojdzie do wprawy to tylko łupie się drewno i obie połówki zostają na pniu.
można też stosować jakieś opaski czy oponę, ale to uciążliwe jest
Można też chodzić do pracy spacerem. Mniej udarowe i zdrowsze od rąbania.
Jakbym chciał rąbać siekierom, to bym tak robił. Mam, rąbie i wolę nie rąbać, bo oprócz tego mam mnóstwo innych zajęć fizycznych w domu.
Palec łatwiej uciąć niż nabić się na taki wałek. No i kobiecie siekierką trudno machać. A na drobne kawałeczki do rozpałki tym bardziej, bo trudno po prostu trafić w wąski kijek.
pustelnik Rękawica niepotrzebna. Najgorsze co może się stać to można nadziać się ręką na taki szpic i rozszarpać kawałek. Mniej drastyczne od odrąbania dłoni. I trudne, bo przecież nadziewamy kawałek drewna i samo idzie potem.
Paski klinowe można mieć w osłonie.
Ja chcę kupić dokładnie TO. link i wsadzić swój silnik. 1000zł za ładnie wykonane urządzenie to nie jest dla mnie dużo.
Wysłane 2015-11-10 13:59 , Edytowane 2015-11-10 14:36
No i kobiecie siekierką trudno machać
nie no, fajny świder, ale kobiety bym przy tym nie postawił.
Pokroje w pniaki i niech leży ze dwa lata. Potem połupać to trzeba i siekierka ok. ale np. dąb kilkuletni mi ciężko idzie.
rąbie się drewno świeże... ale widzę że nie masz pojęcia o rąbaniu (drewna oczywiści). Lepiej kup gotowe, porąbane na wymiar, bo osobie możesz krzywdę zrobić.
Wysłane 2015-11-10 15:05
kinior
nie no, fajny świder, ale kobiety bym przy tym nie postawił.
Z piłą łańcuchową sobie radzi. Siekiera jest zbyt ciężka.
rąbie się drewno świeże...
Świetnie. Mam suche, takie kupiłem. Świeże to po porąbaniu za dwa lata będzie do użytku.
Lepiej kup gotowe, porąbane na wymiar
Mam porąbane. Trzeba drobniej porąbać.
bo osobie możesz krzywdę zrobić.
Krzywdę sobie można zrobić na miliony sposobów. Po prostu nie chce mi się rąbać. Tak jak od zmywania mam zmywarkę, od jeżdżenia samochód, tak od łupania chcę łuparkę.
Pytanie było proste czy ktoś ma taką i jak mu się sprawdza. Masz taką? Sprawdza ci się? Jak nie to niema o czym dyskutować. Siekierę też mam, rąbałem nie jedno drzewo w życiu, jakbym miał ochotę porąbać to bym nie kupował łuparki.
Wysłane 2015-11-12 07:16
nie nakręcaj się.
jak już pisałem, nie chce Cię zniechęcać. Kup, zrób jak masz z czego. Ale:
Mam porąbane. Trzeba drobniej porąbać.
gdzie ekonomia? kupiłeś pocięte, porąbane i chcesz jeszcze rąbać?
Trzeba było zamówić porąbane drobniej. Ta sama kasa. Wiesz jak wygląda piło-łuparka?
[LINK]
Z piłą łańcuchową sobie radzi. Siekiera jest zbyt ciężka.
nawet nie komentuję
Wysłane 2015-11-12 14:45
kiniorr
Trzeba było zamówić porąbane drobniej
Nie było drobniej.
gdzie ekonomia? kupiłeś pocięte, porąbane i chcesz jeszcze rąbać?
Tak. Bo drzewo występujące w handlu jest połupane ale wstępnie i do mojego pieca trzeba połupać drobniej. Poza tym do rozpalania też wygodniej jest drobniej mieć. Łuparka zawsze się przyda, bo jak napisałem mam zamiar kupować w wałkach od nadleśnictwa.
Trzeba było zamówić porąbane drobniej. Ta sama kasa
Gdzie sprzedają 2 letni, połupany i układany na palecie grab o wilgotności poniżej 15% z dowozem w cenie 190zł metr? Jak masz taniej w mojej okolicy, to oczywiście skorzystam.
nawet nie komentuję
Przecież nie przykuje do kaloryfera. Jak lubi to co zrobię.

Wysłane 2015-11-12 19:42
Poniżej 15%? Toż to popiół.
Kto jest online: 1 użytkowników, 246 gości