Prowadzimy niewielką - ale cały czas rozrastającą się serwerownię. Potrzebujemy wposażyć ją w awaryjne zasilanie. Moc 20 kVA powinna wystarczyć na teraz i w przyszłości. Może ktoś tutaj przerabiał już ten temat?

Podstawowe pytanie jest takie czy to ma być 1 fazowy agregat czy 3-fazowy czyli generujący napięcie na poziomie 400V. A może taki i taki jednocześnie. Awarie sieci zdarzają się bardzo rzadko i w najmniej oczekiwanym momentach, dlatego polecam aby taki agregat miał czujnik, który po wykryciu braku sieciowego napięcia uruchomi agregat. Należałoby również przebudować sieć, aby włączyć w nią agregat i zasilanie awaryjne.
Polecam agregaty Fogo - sa stosunkowo ciche i generują "stabilne" napięcie. Czyli bez żadnych skoków i spadków, które mogłbyby powodować uszkodzenie urządzeń siecowych. Odsyłam do https://axam.net.pl/s,agregaty-pradotworcze-stacjonarne,245.html
Masz tam specyfikację kilku urządzeń w oparciu o różne silniki: Iveco czy Mitsubishi. Ewentualnie poszperaj jeszcze na forum elektroda.

Dzień dobry,
Takie jeszcze jedno pytanie, czy macie w serwerowni UPS-y, które podtrzymają pracę urządzeń do czasu ustabilizowania pracy agregatu?

Proponuje taką konfiguracje
1. UPS-y podtrzymujace zasilanie na czas uruchomienia i stabilizacji pracy agregatu
2. Układ SZR (System Zasilania Rezerowego), który przełączy automatycznie zasilanie na to z agregatu po zaniku prądu z sieci
3. Układ kontroli częstotliwości zasilania z agregatu (aby mieć stabilne 50 Hz)
4. Sam agregat z dobry ukłądem stabilizacji napięcia lub inną technologią dającą czysty sinus na wyjściu.

Stosuje to w mojej serwerowni (obecnie obciążenie  (zapotrzebowanie na moc ) to ok. 70 kVA).