Forum > Tematy dowolne > Zna się ktoś na prawie spadkowym?

Strona 1 z 1 1
skocz

szczur3k

Wysłane 2017-08-07 14:00

Sprawa na prawdę dziwna. Mam żonkę, cudowna kobieta, ale rodzinka jej ojca (z nim samym włącznie) to połączenie zoo z operą mydlaną. Pokrótce wygląda to tak:

Jest sobie dziadek, nazwijmy go dziadygą (wierzcie mi, zasłużył). Pracował po różnych kopalniach w kraju i poza nim, więc emerytura delikatnie mówiąc potężna. Ma ta dziadyga dzieci które nazwijmy pijawkami, poza jednym chlubnym wyjątkiem wszystkie doją dziadygę aż furczy, w związku z tym dziadyga głoduje i ma niemal sześciocyfrowy dług. Wśród pijaw znacznie wybija się córunia-arcypijawa, kuta na cztery kopyta. Załatwiła ona sobie wszelkie możliwe pełnomocnictwa, po czym wywiozła dziadygę i ślad po nim zaginął. Obserwowanie jak reszta zoo wychodzi z siebie byłoby nawet zabawne, gdyby nie jeden szczegół, a mianowicie ów niemal sześciocyfrowy dług. Z tego co zdążyłem poczytać na arcypijawę jako pełnomocnika przechodzi dług dziadygi kiedy ten zemrze, co raczej w dobry humor jej nie wprawia. Cały problem polega na tym, że arcypijawa odcięła dostęp do dziadygi całej rodzinie, więc kiedy dziadyga się pożegna ta może spokojnie przez pół roku przetrzymać całą rodzinkę w nieświadomości, w rezultacie dług będą musieli spłacać wszyscy, w tym moja żonka. A to nam się nie uśmiecha. Macie pomysł, jak prawnie odciąć się od tej całej komedii? Czy dziecko dziadygi może np. w USC poprosić o zawiadomienie o tym że został wystawiony akt zgonu? Cokolwiek? Pomóżcie dobrzy ludzie, bo sprawa ciężka.

Gentoo

mysiauek

Wysłane 2017-08-07 14:47

Musisz przyjąć spadek żeby długi spadły na Ciebie. Nic innego nie zrobisz (przynajmniej z tego na ile ja znam takie sprawy).
Ogólnie: odrzucasz spadek za siebie i ewentualnie za swoje dzieci jeśli są niepełnoletnie.

kotin

Wysłane 2017-08-07 15:29 , Edytowane 2017-08-07 15:36

@szczur3k
Sprawa jest niby prosta. Masz czas 6 miesięcy od dnia w którym dowiedziałeś się że jesteś spadkobiercą, na odrzucenie tego spadku. LINK Problem leży w tym jak wytłumaczyć się gdy nie wiesz o tym że zostałeś spadkobiercą. Tego właśnie powinna dotyczyć porada prawna, po którą udasz się do prawnika. Z tego co wiem nie ma możliwości zrzeczenie się spadku "na wyrost", ale może się mylę? Generalnie śmierć dziadka powinien ktoś zgłosić: LINK Można więc w USC zapytać się czy zawiadamiają najbliższą rodzinę. Generalnie nie jest łatwo.


i5-11600 / SilentiumPC Fortis 3 / Asus Prime B560 Plus / RAM 2x16 GB 3600MHz / 4 SSD / Inno3D GeForce RTX 4070 Twin X2 12GB / SB X AE-5 PLUS / BeQuiet Pure Power BQT-L8-600W / SilentiumPC Gladius M40 / MSI Optix 2560 x 1080 / Logitech X230 / KOS UR40 ? Win 11 Pro... Macbook Air M3 15" 16 / 256 GB

aY227

  • aY227
  • wiadomość Użytkownik

  • 732 wypowiedzi

Wysłane 2017-08-07 17:25 , Edytowane 2017-08-07 17:34

Przerabiałem to 2 miesiące temu.

O tym że jestem spadkobiercą dowiedziałem się 2 lata po śmierci osoby z pisma sądowego, w którym to napisano że bank chce abym oddał 100k długu zmarłego.

Sprawa odbyła się jakiś miesiąc później i trwała 10 minut.

- Kiedy dowiedział się pan o śmierci zmarłego?
- Z pisma sądowego ok. miesiąca temu.
- Rozumiem, przyjmuje pan spadek?
- Nie, chciał bym odrzucić spadek. Kontaktowałem się już z radcą prawnym.
- Spadek może odrzucić pan również teraz, w sądzie. Czy chce pan tak zrobić czy skorzystać z usług radcy?
- ??? To tak moż... chciał bym teraz odrzucić spadek.
- To ja to wypisze.
- ?!?

10 minut i jakieś 20zł za znaczek później, miałem już odrzucony spadek. GG HF
Mimo żartobliwego tonu opisu, to naprawdę mniej więcej tak wyglądało.

Spadku można zrzec się za życia spadkodawcy, ale do tego potrzebna jest umowa notarialna - czyli musiał by podpisać dziadyga w obecności notariusz - myślę że w twojej sytuacji to mało prawdopodobne :)
Musisz czekać na zawiadomienie, a później odrzucić.

EDIT: :devil: A może żona pójdzie na policje i powie że obawia się o życie ojca, bo siostra odmawia mu z nim kontaktu :devil:

szczur3k

Wysłane 2017-08-08 17:40

@aY227, dla żony to jest dziadek, pijawy były na policji i w prokuraturze, i jedni i drudzy stwierdzili że są to sprawy rodzinne i oni sie nie mieszają :)


Informacja że pół roku leci nie od śmierci spadkodawcy a od momentu kiedy dowiedzieliśmy się o spadku jest kluczowa, to może bardzo pomóc. Dzięki.

Gentoo
Strona 1 z 1 1
skocz

Kto jest online: 2 użytkowników, 196 gości

maq2 , MassTA ,