Witam zacne grono (czyt. starych) użytkowników.
Zastanawiam się nad zmianą Mondeo na jakiegoś SUVa. Podoba mi się Peugeot 3008. Ogromna część jest z silnikiem 1.2 Puretech. Wszędzie go odradzają, ale jak tak poczytałem to chyba aż tak źle nie jest.
Ze względu na to że jako auto na co dzień mam firmową Corsę, to większe auto potrzebuję tylko okazjonalnie, wyskoczyć na weekend do zakopanego, lub nad morze. Zapewne nie zrobię tym autem więcej niż 7 tyś rocznie. Więc wymiana oleju co 7 tyś, ten nieszczęsny pasek raz na 5 lat też myślę że ogarnę. Czy to wystarczy, czy też są jeszcze jakieś inne powody żeby trzymać się od niego z daleka ?
A może Renault Kadjar ?
Forum > Tematy dowolne > Silnik 1.2 PureTech, unikać ?
Wysłane 2025-10-17 09:37
Wysłane 2025-10-17 11:04 , Edytowane 2025-10-17 11:15
Jeździłem zaledwie dwa dni, wypożyczonym samochodem z tym silnikiem. Kulturę pracy sam ocenisz, porównasz z innymi. Z innymi młynkami do kawy ;) Co do meritum, masz tu LINK chyba obiektywny opis, z odnośnikami do innych. Według mnie pytania są dwa: Jak był eksploatowany wcześniej, o ile to samochód używany? Oraz czy lubisz częste redukcje biegów, o ile to zwykła skrzynia biegów, a nie automat. Podoba mi się również ten Peugeot, ale moja decyzja jak rok temu zmieniałem samochód, była na nie. Właśnie przez silnik.
EDIT
Zmiany jakie zaszły w tym silniku: LINK
Wysłane 2025-10-17 15:22
Ten silnik wymaga więcej uwagi. Częstsze zmiany oleju i sprawdzanie smoka czy nie jest przytkany, do tego paliwo 98 i szybsza wymiana rozrządu przy ~60 000. Raz na jakis czas dolewka oleju jak zasygnalizuje. Jeśli spełnimy te warunki to silnik sie dobrze odwdzięcza.
Miałem C4 półtora roku w najmocniejszej wersji 130km.
Wysłane 2025-10-17 21:37
Z punktu widzenia pracownika ASO w czasie, kiedy te silniki zaczęły wracać z awariami:
Da się z nim żyć, ale tego nie chcesz.
Osiągi są OK, bo ten silnik rozwija bardzo wysoki moment od niskich obrotów, jak na tę pojemność.
To jest 230NM, gdzie motor 1.6 dodaje do tego tylko 10NM, a 3008 II jest niezwykle lekkim autem, jak na swoje wymiary.
A więc w kwestii osiągów w ruchu miejskim i podmiejskim, nie brakuje mu niczego.
Trochę drży, ale do tego stopnia, że po krótkim przyzwyczajeniu w ogóle się tego nie zauważa.
Bardzo przyjemnie warczy na średnich obrotach, jak mu się depnie - jak V6.
Spalanie bardzo wrażliwe na nogę kierowcy. Komuś w jeździe mieszanej spali 6,5L na setkę, a komuś innemu 12.
Sam silnik pod względem trwałości i wytrzymałości podstawowych elementów jest bardzo dobry, ale przez pewne wady można go szybko zniszczyć.
Nieszczęsny pasek degraduje się i strzępi z dwóch powodów. Niezależnie od tego, dlaczego tak się stanie, kiedy zalepi zbyt mocno sitko smoka pompy oleju i ustanie smarowanie ścianek cylindrów, tuleje wytrą się w ciągu nawet kilkudziesięciu km. A więc w ciągu nawet godziny od tego momentu doprowadzamy do stanu, który przypomina zupełne zużycie silnika. Po tym nadaje on się tylko na złom, gdyż tych tulei cylindrowych nie da się wymienić w warunkach warsztatowych ze względu na sposób ich montażu w bloku.
A więc potrzebny jest wtedy nowy silnik.
I teraz powody strzępienia paska:
1 - Pasek jest przystosowany do oleju samego w sobie, ale w oleju silnikowym znajdują się uszlachetniacze i detergenty, które reagują z gumą. I tutaj przebieg nie ma żadnego znaczenia. Około 5, czasem 4 lata. To jest okres, po którym pasek się poddaje i jest totalnie nieważne, czy w tym czasie silnik pokona 250 tys, czy 10 tys km. A więc kontrola paska i wymiana, kiedy zacznie się psuć, ale nigdy później, niż co 5 lat.
2 - Przed dogrzaniem się każdy silnik z bezpośrednim wtryskiem benzyny pracuje na wzbogaconej dawce paliwa. W efekcie, kiedy jedziemy dość dynamicznie przez pierwszych kilkanaście minut po uruchomieniu, niecałą benzyna w komorze spalania zostaje spalona.
Część miesza się z olejem i spływa do miski olejowej. Kiedy robi się jej na tyle dużo, że odpowiednie do tego dodatki w oleju nie mogą już jej wiązać, to ta zaczyna reagować z paskiem... i mamy ten sam efekt. W praktyce, jeśli samochód jeździ po mieście i sporą część czasu na niedogrzaniu, to nawet wymiana oleju co 5 tys km nie jest przesadą.
Kolejne rzeczy są już charakterystyczne dla każdego współczesnego benzyniaka.
Bardzo wysoka zadana temperatura cieczy chłodzącej i całego silnika po woduje ekspresowe twardnienie uszczelniaczy zaworowych.
W nowym samochodzie po około 4 latach zaczynają przepuszczać olej do komory spalania, co powoduje przyspieszone zużycie oleju i osadzanie dużej ilości nagaru na pierścieniach tłokowych... które blokując się przestają uszczelniać komorę i zgarniać olej ze ścianek, co powoduje jeszcze szybsze spalanie oleju. Stąd niczym dziwnym nie są egzemplarze, które po kilku latach pobierają 0,5l albo 1l oleju co tysiąc km. A wystarczy nie dopilnować poziomu oleju raz i znowu silnik na złom. Moment, kiedy zaświeci się kontrolka poziomu lub ciśnienia oleju, to moment, kiedy jest już za późno.
Brak przepływu benzyny przez kanały dolotowe w głowicy powoduje zbieranie się w nich nagaru. A bierze on się tam przez odmę doprowadzoną do układu dolotowego z oparów oleju, które się tam odkładają. A dzisiejsze oleje parują intensywniej, niż stare.
W praktyce, żeby nie mieć problemu z utratą mocy albo z nierówną pracą przez niedomykające się z powodu nagaru zawory, należałoby wykonać czyszczenie kanałów dolotowych (najlepiej łupinami orzecha) co około 40 tys km.
Olej...
Olej jest dużym problemem, bo producent znalazł tu drogę do oszczędności. Właściwie, to znalazł ją już około 2008 roku, ale potem kontynuował. Chodzi o stosowanie jednego i tego samego oleju do wszystkich silników w gamie.
I olej, który był stosowany w czasie premiery PureTecha, czyli klasy ACEA C2 doskonale się nadaje do silników diesla z filtrem cząstek stałych. Oferuje ultraniskie opory i łatwo się pompuje w niskiej temperaturze.
Ale silniki benzynowe lubią ciepło i dla oszczędności paliwa pracują znowu w bardzo wysokich temperaturach.
I w taki silniku taki olej mocniej paruje, odkłada mniej trwały film olejowy i słabiej się pompuje (mocniej trzeba pompować, żeby uzyskać to samo ciśnienie).
Potem ktoś poszedł po rozum do głowy i zaczął do tego silnika zalecać olej nowej klasy ACEA C5, który charakteryzuje się czym?
Mocno ograniczoną ilością dodatków reagujących z gumą. Kuzyn prowadzący warsztat specjalizujący się w dużej mierze we francuzach stosował je od początku i to sprawiło, że w okolicy PureTechy nie miały tak dużego problemu z paskiem.
No i ASO zalecało te oleje przez pewien krótki okres, po czym nastąpiła premiera silnika 1.2 wyposażonego w łańcuch i zgadnij co... znowu zaczęli do starych 1.2 z paskiem zalecać olej C2. Dokładnie tak, jakby chcieli, żeby poprzednie silniki, którym kończy się gwarancja przeżyły jak najkrócej.
A więc olej do silnika z rozrządem typu hot-oil - tylko ACEA C5 - takie niestety występują tylko o lepkości 0w20, a więc sprawia to, że nie nadaje się na ciężką nogę.
Ogólnie to z grubsza tak - kupujesz samochód z silnikiem o potencjalnych problemach, które są niemożliwe do zdiagnozowania przed zakupem. Powinieneś wymieniać w nim drogi olej ACEA C5 0w20 co 7 tys km (co 5 tys km w ruchu miejskim), naciskać gaz piórkiem, póki się nie nagrzeje, co 2 wymianę oleju demontować miskę olejową celem sprawdzenie i wyczyszczenia, wymieniać pasek rozrządu co 4-5 lat, czyścić kanały dolotowe co 40 tys km i najlepiej jeszcze co 4-5 lat zdemontować głowicę celem wymiany uszczelek, co wiąże się praktycznie z kosztami niemal jak przy normalnej regeneracji głowicy. Po dotrzymaniu tak surowego i kosztownego reżimu serwisowego masz dopiero duże szanse na to, że silnik wytrzyma długo. Dlatego ja tego silnika nie polecam... choć sam może bym sobie kupił.
Jest jeden plus - te silniki są dostępne w rozsądnej cenie regenerowane prosto z fabryki. Kiedy ostatni raz interesowałem się tematem, to wymiana silnika na "nowy" kosztowała około 15tys zł wliczając w to silnik. A więc jak na dzisiejsze standardy to jak promocja.
Jeśli jest taka możliwość, to lepiej wybrać 1.6 w wersji Euro 6 o mocy 165 lub 180KM. To dużo bardziej dopracowana jednostka i w dodatku jest zwykle niedroga w zakupie ze względu na złą sławę pozostałą po bardzo słabych wersjach Euro 4 i 5.
Albo diesla.
Wysłane 2025-10-22 00:40
@Fiero
Pytanie czy mówisz o 3008 II (używanym? Chyba że w salonach są jeszcze ciągle jakieś niesprzedane egzemplarze)? Czy o 3008 III?
Mi też się podoba a II nawet bardziej niż 3. Podoba mi się też Alfa Junior (choć jak dla mnie ciut za mała jak na autko rodzinne).
Tylko co z tego skoro Dupantis zniszczył wszystkie marki, które pod sobą skupią, gównem 1,2.
Jeśli mowa o 3008 II z 1,2 na pasku to też dla ścisłości ten pasek to nr II na liście problemów tego silnika.
Jeśli chodzi o 3008 III z 1,2 na łańcuchu to i tak problem nr 1 pozostał.
A co do tego łańcucha to ide o zakład że za 2-3 lata rozmowa kumpli przy piwie o samochodach będzie wyglądać tak:
- Pamiętasz jak się rozciągały łańcuchy w VAGowym 1.4
- Eeee co Ty, to nic, teraz to w Sramlantisie 1,2 przejedziesz 10k km i łańcuch jest 2 razy dłuższy niż jak go zakładali w fabryce.
Pytanie więc jakie masz oczekiwania, założenia na czym Ci zależy? Bezawaryjności, osiagach, spalaniu?
Jeśli mówimy o małych pojemnościach to VAGowskie 1,0 chyba będzie najlepsze.
Ja jednak nie chce kosiareczki i właśnie zacząłem się powoli doktoryzować czy 1,5 TSI VAGa czy 1.3 DIG-T (Nissan, Renault, Merc) czy 1.6 T-GDI (KIA/Hyundai) - który jest najtrwalszy i najmniej problematyczny.
@Maveriq
Ale masz na myśli 1,6 PureTech tez z Puga? Przecież on był tylko ciut mniej problematyczny od 1,2. Znajomy miał takiego z salonu i przy około 40 tysiach kilometrów silnik poszedł w pi....du. Naprawa się chyba wykłócił 50/50 z serwisem.
Wysłane 2025-10-22 20:20 , Edytowane 2025-10-22 20:25
Tak, 1.6 PureTech z Puga, ale w wersji, którą podałem.
Wcześniejsze były jednymi z najgorszych silników na rynku w swoim czasie.
Wersja Euro 6 jest już znacznie lepszy, a porównując z innymi silnikami z bezpośrednim wtryskiem, to nawet bardzo dobry.
Standardem są ewentualnie problemy z mało trwałym katalizatorem.
I nie, pasek nie jest w 1.2 PT problemem nr 2, tylko zdecydowanie nr 1. Reszta nagminnych problemów tego silnika jest spowodowanych przez pasek i często uznawana jest błędnie za samoistne problemy, a nie skutek.
A co do twojego doktoryzowania, to zdecydowabie 1.5 TSI i też okresowe czyszczenie dolotu.
Wysłane 2025-10-22 20:47 , Edytowane 2025-10-22 20:49
Tak, 1.6 PureTech z Puga, ale w wersji, którą podałem. ... [size=2]Wersja Euro 6[/size]
Możesz coś przybliżyć? W sensie ta wersja Euro 6 to silnik od 2020? 2021 - wcześniej/później? Z jakich lat produkcji? Jest gdzieś jeszcze w nowych autach wsadzany ten 1,6 Puretech Euro 6? Jakieś konkretne oznaczenie tego silnika?
Nie kojarzę żeby coś miło 1.6 no chyba że PHEV ale to inna historia.
I nie, pasek nie jest w 1.2 PT problemem nr 2, tylko zdecydowanie nr 1.
Zdarzyło mi się akurat rozmawiać z dwoma mechanikami i obaj mówili że pasek to nie największy problem tego silnika.
Obejrzałem też ze 3-4 filmiki o nim bo na więcej szkoda czasu i też w każdym było to samo że pasek i wszystkie jemu pochodne problemy to nr 2.
A co do twojego doktoryzowania, to zdecydowabie 1.5 TSI i też okresowe czyszczenie dolotu.
Tak, dopiero zaczynam. Z tego co na razie słyszałem to tak ale tu dopiero po 100k km a nie jak u tego PureTecha co 30-40k km.
Brał byś cos z tym 1.5 TSI czy uważasz że lepiej 1.6 T-GDI albo 1.3 DIG-T?
Wysłane 2025-10-24 08:51
Ja na razie mam syndrom B.Kozidrak (siedzę i siedzę, myślę i myślę). Powoli chyba skłaniam się bardziej w Renault Kadjar/Nissan Quashgai. Tylko już mnie coś trafia jak czytam te wszystkie poradniki na necie. Bo co to znaczy że silnik 1.6 jest starszego typu, więc bardziej polecany jest 1.3, który jest nowocześniejszą jednostką, choć nie jest pozbawiona wad ? Jeżeli chodzi o bycie bardziej przyjaznym dla środowiska to jest to bardzo, bardzo daleko na mojej liście priorytetów.
@beton
Rozglądam się za autem tak ok. 10 letnim. Pracuje w Polsce u prywaciarza, nie stać mnie na nowe auto. A nawet bym nie chciał nowego. Zaparkuj potem przed galerią i stresuj się żeby rys i wgnieceń nie było jak wrócisz do auta. Przy starszym aucie jedna ryska więcej lub mniej nie robi takiej różnicy.
Wysłane 2025-10-24 18:57 , Edytowane 2025-10-24 18:57
Miałem podobne rozterki rok temu. Podobne bo szukałem nowego samochodu.
Skończyłem z niczym.
Szukałem samochodu wielkosci +/- Toyoty Auris, gdzie specjalnie zależało mi na nią dużo większej długości i bagażniku w okolicy, minimum, 380 litrów. Brałem samochody salonowe na minimum 2h jazdy.
Ale coś podpowiem, jak myślisz o Qashqaiu j12 to przyjedź się nim. To świetny samochód, super wykonany, fantastyczny infotainment i... nieakceptowalny spalanie w jakiejkolwiek wersji silnikowej. Chyba, że nie jeździsz po mieście, krótkich odcinków i autostrad. Ja akurat mam tego właśnie najwięcej bo albo 5 km do pracy czy 10km do rodziców albo od razu autostrada/Ska. Najlepszy jest ePower ale... powyżej 120km/h obija się o dwucyfrowe wyniki spalania. Za to w mieście potrafiłem zejść poniżej 4 litrów. Z problemow 1.3: wymaga ponownego uszczelniania i słyszy się o problemach z przekładnią kierownicą oraz odchodzącymi boczkami. Wszystko robiono na gwarancji jeśli użytkownik się zgłosił. Pierwsze kosztuje normalnie bodajze 4kpln. No 1.3 dużo pali w mieście i na autostradzie.
Kia ma jedną wadę: zerowe wyciszenie nadkola co mocno słychać. Poza tym: również świetny samochód z bardzo dobrym asystentem jazdy autostradowej.
Co do, ogólnie, Peugota, to ja jestem niski i nie jestem w stanie zająć wygodnej pozycji za kierownicą żeby widzieć dobrze zegary. Za to, bardzo podoba mi się design i materiały wewnątrz. Tutaj Peugeot zjada Kie na śniadanie.jechałem 3008 pluginem 1.6 z naladowaną baterią i było świetnie.
Najbliżej byłem kupna Symbioza ale nie dawali zniżek na samochód nie ma paru bajeró, które potrzebowałem. Niestety Austral jest dla mnie za duzy ale... to auto kompletne... nie liczac silnika 1.3 I jego wad. Mówię o przedlifcie, swietny samochod.
A najlepszym samochodem był... Citroen C4 w maksymalnej wersji z alkantarą. Wystraszyłem się 1.2 ... a 1.5hdi (z poprawionym hehehe łańcuchem rozrządu) wykupiono przed końcem roku gdzie Citroen zakończył wsadzenia tego silnika do C4. Myślałem, że uda się zakupić taką wersję używaną ale zapomnij. Schodzą w dniu w którym są wystawiane, od ręki.
Co z 1.5TSI? Jestem tym przypadkiem, który widział jak produkowane są parówki i ich nie jada :) z tego dowiem od kolegów z firmy VAG, nic się nie zmieniło, ten silnik nie lubi jazdy tylko po mieście i problemy z rosnącym poziomem oleju są nadal obecne. Poza tym, to świetny silnik, ale niekoniecznie reszta architektury samochodów w jakich lądują.
Czy mam coś na radarze? Czekam na nową Corollę, licząc, że może będzie w htb z rozsądnym bagaznikiem ... ale z przecieków to mało prawdopodobne niestety... więc... zajeżdżam Aurisa w 1.4 d4d.
Wysłane 2025-10-25 00:50
@Fiero
Eee to spoko. W 2015 czy ciut nowszych 1016, 2017 autach masz spory wybór silników nie pozapychanych DPFami. Poczciwe VW 1.4 TFSI czy TSI już poprawione i żwawo jeżdżące (chyba lepiej niż nowe 1.5 TSI).
@mysiauek
Tak coś kojarzę że na Symbioza byłeś napalony.
Ja tez niby zacząłem się trochę rozglądać ale jeszcze remont i też skończyło się z niczym na razie ale staruszek ma już prawie 17 lat i w końcu trzeba cos zmienić.
Ja szukam auta rodzinnego, więc nie za małego, żeby można się spakować na wakacje, ale też nie za wielkiego, żeby z parkowaniem po mieście nie było problemu. I podobnie jak Ty mam sporo jeżdżenia po mieście. Do szkoły 2km nawet niecałe. Do marketu jednego czy drugiego 4km. Do biura podobnie czy kina podobnie.
Zastanawiam się czy hybryda (HEV) i tu chyba sensowne są dwie opcje. No OK - trzy.
- Kuga - Ciut duża ale jeszcze bym zaakceptował. Przejechałem się. Pali fajnie. Jeździ OK - w sensie dynamiki (nie jest to rakieta ale mi wystarczy). Bagażnik na duży plus. Natomiast "ciągłe wycie Tojoty" - masakra (w sensie skrzyni CVT) a co gorsza już przy 120km/h (no z groszami) (autostrada zakorkowana i nie dało się 130-140 polecieć) jak dla mnie zbyt głośna - mimo pseudo ficzerów jak jakieś tam podwójne szyby czy coś na papierze. No i jest masakrycznie droga. Active X czy ST-Line X - które w sumie są utajonymi golasami. Nie mają nawet matrycowych reflektorów. Po doposażeniu te auta kosztują dużo za dużo. Nie wspominając już o jakości plastików z Dacii nie przystającej ani do klasy auta ani tym bardziej do ceny.
- Tuscon - temat do zgłębienia ale też cena więc jakaś bieda wersja ewentualnie. Ale chyba ogółem rzecz biorąc najbardziej obiecująca hybryda. Materiały lepsze niż w Kudze. Bagażnik OK. Tylko spalanie trochę mało hybrydowe.
Jeśli nie hybryda (HEV) tylko benzyna to:
- Mazda CX30 - zewnętrznie właśnie w takich wymiarach auto by mi pasowało ale to mazda wiec ciut ciasno w środku i bagażnik ciut za mały.
- Qashqai - podoba mi się ale bagażnik dyskwalifikuje to autko. Też się nim przejechałem. Jazda, dynamika OK. Natomiast spalanie. ![]()
Z salonu do domu miałem około 5km. Podjechałem pod dom żeby zobaczyć jak zawieszenie na dobrze mi znanych dołkach i krawężnikach.
Jazda w sobotę wiec miasto nie było zakorkowane. Spalanie z tj trasy 13,5l/100km. Przejechałem się ciut po mieście i po autostradzie. Jechałem tak zwyczajnie. Nie jak emeryt ale też nie pałowałem i nie cisnąłem. Tylko raz przycisnąłem żeby zobaczyć jak dynamika.
Generalnie po mieście masakra, nawet w sobotę przy małym ruchu po prostu jedziesz i światła i następne (ale nie to co w tygodniu że stoisz a nie jedziesz) i 13,5 po mieście się trzymało. Na autostradzie przejechałem się kawałek i spalanie zaczęło spadać ale też akurat trafiłem w średni ruch więc 140km/h nie osiągnąłem tylko 130. po powrocie do salonu autko pięknie mi podziękowało wyświetlając fanfary i gratulując mi mistrzostwa ego i najniższego wyniku spalania (nie wiem z miesiąca czy ilu). Mój wynik to było 10,5 litra na steka. Inne wyświetlone w okolicach 13stu.
Aczkolwiek zastanawiam się nad Renault Australem.
Z problemow 1.3: wymaga ponownego uszczelniania
Przybliż coś. mówimy tu o czymś co trzeba robić szybko czy np po 100-120tys km?
...oraz odchodzącymi boczkami.
?? jakimi boczkami? O co chodzi?
Wiesz czy te problemy, o których pisałeś tyczą się tylko Nissana czy renault też? Czy może Renault coś z nimi zrobiło i w Renault tego nie ma?
Kia - wraca. 1.5TGDI niby nawet jak miał 160kucy to mówili że jeździ podobnie jak wcześniejsze 1.4 które miało ich 140 a jak to 1.5 obcięli do 140KM to już w ogóle porażka. No ale teraz wywalają to 1.5 i wsadzili 1.6. Więc zamierzam się przejechać.
Ale mam jeszcze 2 cichych faworytów. Old School. Arona i Karoq. Fizyczne pokrętełka i guziki. Przy rozmiarze o około 5cm (czy coś koło tego) mniejszym niż CX-30 są obszerniejsze w środku i mają większe bagażniki.
Zewnętrznie bardziej podoba mi się Karoq - ale tylko w wersji Sportline z tymi delikatnymi "listwami ozdobnymi/spojlerkami".
Karoq lepiej też jeździ - w sensie bardziej komfortowo i ciszej (przejazd przez dziury) ale ...ale
Seat znacznie lepiej jeździ w sensie dynamiki i przyśpieszenia. Niby to samo, ten sam silnik 1.5 ta sama moc, ta sama skrzynia DSG (sucha w obu) ale zupełnie inaczej jeżdżące auta. Seat jest i dużo mniej komfortowy i głośniejszy - w sensie zawieszenia. Np przejazd skoda przez ta sama dziurę. W Karoku nic nie czujesz i nie słyszysz a w Seacie jakbyś ta dziurę w taczce przejechał to jeszcze odgłos BUM jakby ktoś młotem w mega gong przyjebał.
Nie wiem czy to VW kazał skodzie tak ten silnik i skrzynie programowo stępić czy o co chodzi?
Na marginesie. Nissana ePower to dla mnie temat do unikania nr 1.
Gorszej Hybrydy nie dało się wymyśleć. Jak oglądałem filmiki jak ją wprowadzali do sprzedaży, to jeszcze pierwsze dwa może 2 trzy mnie śmieszyły. Jak tam jeździli uważnie (chyba najwyższa prędkość była 37km/h) jaka było widać na ekranie. Tak to cackali żeby pokazać że spalanie będzie 6,9 a nie ponad 7 czy 10sięć.
Ale mniejsza już o to że to najwięcej paląca z hybryd.
Kto to wymyślił? I po co? Nie dość że kosiarka 3 cylindry to jeszcze turbo wwalili. Żeby się co psuć miało. Jakby nie można jak w Kudze czy innych 4 cylindry i np 2 albo 2,5l silnika.
Nie wiem, może się mylę ale na pewno nie będę tego testował na sobie. W każdym razie ja tu widzę scenariusz 1.2 Puretecha. Najpierw, że niby silnik roku a potem płacz i zgrzytanie zębów. I tu myślę będzie podobnie. Jak te ePowery będą mieć 5-6 lat to zobaczymy. Ja w każdym razie jestem się gotów założyć że będzie płacz że a to turbiny padają a to, to i tamto. ten silnik co go tak zeszpecili był przecież bardzo dobry. Nie lepiej było mu turbina odjąć i zostawić 2.0 z 4 cylindrami? Jak na moje lepiej było tak właśnie zrobić.
Wysłane 2025-10-25 16:09
@beton
Ja tez szukam czegos rodzinnego ale dla malej rodziny bo 2+1. My na wakacje bez problemu ładujemy się do Aurisa, więc to nie musi być nic dużego. A że mieszkam prawie w centrum Katowic to wolę mniejszy samochód. I tak mocno wykorzystuję komunikację miejską, ale czasem się nie da lub wygodniej jest poruszać sie samochodem.
CX30 jest świetna. Ale... to naprawdę mały samochód. Ja jestem niski a i tak za mną zostaje niewiele miejsca. Poza tym, super ale bardzo drogo.
Czekam na nową cx5 bo podobno ma mieć rozsądne ceny.
Ford: nigdy. Szczególnie odkąd coraz więcej elektroniki jest z VAGa.
Qashqai: 1.3 i to uszczelnienie to znany problem. Znajdziesz o tym sporo na grupach, raz zrobione porządnie podobno pomaga. Niestety nie wiem czy dotyczy to także Renault.
Co do boczków to chodzi o odchodzącą tapicerkę dezwi.
Epowerem 1.5 świetnie się jeździ, ale naprawdę świetnie. Szybko, sprawnie, moc zawsze dostepna. No ale spalanie na autostradzie to kosmos.
Na grupach Nissana ludzie piszą, że po 3-5kkm spalanie spada i w 1.3 i w 1.5 o około 1-1,5 litra... no ale dalej 10 odjąć 1 to 9!!
Toyota ma od zawsze tylko jeden plus a w najnowszej odsłonie dwa: niezawodność i infotainment. Ten drugi w końcu zrobili sensowny. Z ciekawostek, nie wiem czy w Corolli ale w obrzydliwej Corolli Cross opcją jest przewietrzenie/podgrzanie samochodu z aplikacji. Kolega ma firmową Corolla Cross i podgrzanie działa świetnie. Ale poza tym... obrzydliwy samochód. I całkiem sprawnie jeżdżący w wersji 2.0. Plastiki i wyciszenie: dno. I tak jest od lat patrząc na mojego Aurisa z 2010 roku. A nawet powiedziałbym, że jest jeszcze gorzej, bo u mnie do 120 jest ok, do 140 znośnie a potem siedzisz w środku samolotu 😀w nowych Toyotach wyciszenia chyba w ogóle nie ma i we wspomniany Crossie kolegi od 80 słychać już mocno odgłosy drogi.
VAGa nie komentuję.
P.S. W końcu Honda z cenami delikatnie spuściła ale HRV nie ma silnika a świetny Civic za bardzo urósł.
Wysłane 2025-10-27 14:30
@mysiauek
CX30 jest świetna. Ale... to naprawdę mały samochód.
Tak. Tzn tak jak pisałem. Zewnętrznie nie jest to wcale taki mały samochód. Jest z 15cm większy/dłuższy od twojego Aurisa (a i pewnie też ze 2-3 cm szerszy). Natomiast w wnętrzu jest ciaśniejszy niż wskazywały by na to wymiary zewnętrzne. Jak chyba każda mazda.
Ja jestem niski a i tak za mną zostaje niewiele miejsca.
Ja w sumie podobnie. Gigantem nie jestem ale za sobą siedzę wygodnie. Natomiast już jazda w 5 osób, na tyle 2 kobiety i szczupłe dziecko 12 lat już nie jest juz jakoś super komfortowa komfortowa (ale się da, na krótszej trasie można, gorzej wyjazd wakacyjny).
W stosunku do Aurisa miejsca byś nie stracił (może nawet byś zyskał jakieś niewyczuwalne 2-3 milimetry na nogi) :) więc mysle że możesz się przymierzyć i zastanowić. Natomiast jak pisałem jest to auto większe o 15cm od Aurisa a miejsca jest podobnie (może na milimetry więcej) ale dla 2+1 akurat wydaje mi się OK.
Czekam na nową cx5 bo podobno ma mieć rozsądne ceny.
Też byłem podekscytowany ze 3-4 miesiące temu jak jeszcze nie było wiadomo co i jak. Cena 139 tysi - dla podstawy a już druga wcale nie jakoś super wyposażona cennter line to 156 tysięcy. No i tutaj nie widze takiego pakietu jak ma CX-30 tylko dach lub jakies pakiety stylistyczne więc wyposażeniowo trzeba iśc jeszcze szczebel wyżej. A cała reszta jak dla mnie to już same minusy:
1) Auto urosło o 11,5cm w stosunku do schodzącej CX-5 i jest ledwo 5cm mniejsza od CX-60. Jak dla mnie za duże bydle.
2) Silnik 2,5 litra wykastrowali do 141 koni. To mniej niż wcześniej miały 2.0l w CX-5 (a miały 150 albo 165KM). A z wymiarami urosła też masa auta do 1664kg czyli o jakieś 100kg. Także moc o 53 kuce w dół a masa o 100kg w górę.
3) Wnętrze jak z VW. W sensie duży tablet a nie ma już żadnych pokręteł, panelu do klimy i fizycznych guzików.
Poza tym, super ale bardzo drogo.
Co do cen CX-30 to chyba tak źle nie jest. Na stronie Mazdy w samochodach dostępnych od ręki widzę np CX-30 w wersji Nagisa we Wrocku za 137 tysi (piszą że jest trochę ponad 10 koła rabatu). Porównując np do Qashqaia wydaje mi się że jest to auto wyposażone gdzieś pomiędzy N-Connectą za 147tysięcy a N-Designem za 160tyś.
Epowerem 1.5 świetnie się jeździ, ale naprawdę świetnie.
Nowym pewnie tak. Natomiast spalanie najwyższe chyba wśród hybryd. Cena której po latach nie zamortyzuje ci spalanie. No i tak jak pisałem ja mam spore obawy co do trwałości i bezawaryjności tego rozwiązania po latach. Tu mogę się mylić ale wole tego za ta cenę nie sprawdzać na własnej skórze. No i 3 cylindry nie jechałem ale obstawiam ze trajkotek to trajkotek.
nie wiem czy w Corolli ale w obrzydliwej Corolli Cross
:) Dokładnie. Obrzydliwej. jak dla mnie sa dwie ładne Toyoty. Yaris - za mała i Crown
Honda z cenami delikatnie spuściła ale HRV nie ma silnika a świetny Civic za bardzo urósł.
Zgadzam się. Jakby HRV miał tą 2litrową Hybryda to była by moja opcja nr 1. Natomiast przejechałem się ZRV i się rozczarowałem. Tzn jazda pod względem dynamiki i innych aspektów bardzo OK natomiast wyciszenie masakra. Już przy 110 jest głośno nie mówiąc o 140stu. I to mega głośno. Auto było na Bridgestonach o indeksie 68dB. W Karoku który mi sie trafił na jezdzdzie na Nokianach o indeksie 72dB było duzo ciszej.
Wysłane 2025-10-27 17:41
@beton
Mazdy mają bardzo długie maski. I tam nie ma więcej miejsca niż w Aurisie. Powaga.
Corolla ma wejść w 2026.... z tym wyglądem to może być grubo. O ile cena nie odleci jeszcze bardziej. Natomiast Toyota ma dwa rodzaje klientow: floty/taxi i stałych klientów, których oddzwania się co roku 😀
Nissan aEpower ma małe spalanie w mieście, poważnie, można zobaczyć trójkę z przodu. Do 110‐120 jest znośnie ale potem tragedia. Dalej, świetnie się t6m jeździ. I sam QQ to mega dobry samochód.
Wysłane 2025-10-27 17:57
@mysiauek
Mazdy mają bardzo długie maski. I tam nie ma więcej miejsca niż w Aurisie. Powaga.
Oczywiście zgadzam się z Tobą. Cały czas to pisze że w stosunku do gabarytu zewnętrznego w środku są ciasne. Tu wyżej pisałem że może, więc podkreślę żeby nie było wątpliwości, że to było z dużym naciskiem na "może" napisane a może było by o ten milimetr w drugą stronę i byłoby o ten milimetr ciaśniejsze. Tak czy inaczej chodzi mi o to że w stosunku do Aurisa będzie bardzo podobnie i ja w twojej sytuacji 2+1 bym to auto rozważył. Bo cała reszta jest na+
Co do QQ to mnie najbardziej rozczarował bagażnik. No i spalanie. Może warto by sie tym ePower przejechać ale jak już bym się miał decydować to pewnie na 1,3.
Wysłane 2025-10-27 22:45
@beton
Mam znajomego w Mirai Motors i j8alem na dłużej CX30... nie i nie. Za mną jest mniej miejsca niż w Aurisie.
A tak się złożyło, ze dzisiaj dostałem ofertę na C4 ze stocku w takiej cenie, ze wpłaciłem zaliczkę od razu.
Mam nadzieję, ze zamknie to temat samochodu na parę lat (oby jak z Aurisem ale nie sądzę 😉).
Wysłane 2025-10-30 18:40
Możesz coś przybliżyć? W sensie ta wersja Euro 6 to silnik od 2020? 2021 - wcześniej/później? Z jakich lat produkcji? Jest gdzieś jeszcze w nowych autach wsadzany ten 1,6 Puretech Euro 6? Jakieś konkretne oznaczenie tego silnika?
Silniki o kodzie 5GZ i 5GF. Wszystkie od roku 2018 o mocy 165 i 180KM.
Do bodaj 2020r. Potem już tylko w hybrydzie Plug-In.
Zdarzyło mi się akurat rozmawiać z dwoma mechanikami i obaj mówili że pasek to nie największy problem tego silnika.
Obejrzałem też ze 3-4 filmiki o nim bo na więcej szkoda czasu i też w każdym było to samo że pasek i wszystkie jemu pochodne problemy to nr 2.
Bo taka jest niestety wiedza i kojarzenie związków przyczynowo-skutkowych większości mechaników i youtuberów.
Tak, dopiero zaczynam. Z tego co na razie słyszałem to tak ale tu dopiero po 100k km a nie jak u tego PureTecha co 30-40k km.
No, jak się czeka na objawy, to 100k ;)
Brał byś cos z tym 1.5 TSI czy uważasz że lepiej 1.6 T-GDI albo 1.3 DIG-T?
Wolałbym 1.5 TSI, bo świetnie umie oszczędzać paliwo, kiedy tego chcemy.
A najlepszym samochodem był... Citroen C4 w maksymalnej wersji z alkantarą. Wystraszyłem się 1.2 ... a 1.5hdi (z poprawionym hehehe łańcuchem rozrządu) wykupiono przed końcem roku gdzie Citroen zakończył wsadzenia tego silnika do C4. Myślałem, że uda się zakupić taką wersję używaną ale zapomnij. Schodzą w dniu w którym są wystawiane, od ręki.
Specjalnie dla Ciebie mieli w sprzedaży DS 4 Plug-in ;)
Wysłane 2025-10-30 20:05
@Maveriqz
DS4 jest świetny i naprawdę ładny. Po lifcie jeszcze ładniejszy, ogladalem wersje Saint-Exupery z niebieską tapicerką oraz jasnym panelem we wzory na desce przed pasażerem i... no gacie spadają. Ale, szczerze, C4 jest wystarczający dla mnie.
Co do plugina... nie mam gdzie ładować. Jakbym miał gdzie ładować to bez zastanowienia kupiłbym Tesle3LR.
@beton
YouTube nie bo nie mam głosu ani aparycji 😀
P.S. Ja bym nie kupił 1.5TSI bo dalej nie pozbyli się problemów z tą jednostką. Niestety, pod względem niezawodność w małych VAGach najlepsze jest 1.0.
Kto jest online: 0 użytkowników, 387 gości













