Tym bardziej, ze drzewa - szczególnie stare - więcej CO2 emitują w ciągu nocy, niż przyswajają w dzień.
Z resztą sam właśnie przyznałeś, że to walka z wiatrakami :)
Marnuje się tyle kasy, którą można by przeznaczyć na walkę z głodem i z przemocą w Afryce.
Tam ludzie mają większe problemy, niż stężenie CO2 i nie obchodzi mnie, co o tym myślą misie polarne.
Forum > Tematy dowolne > Tesla S
Wysłane 2014-06-18 17:46 , Edytowane 2014-06-18 17:56
Wysłane 2014-06-18 17:57
straszny
Przecież wszystkie wykresy z całego świata CO2 pokazują to samo.
Znaczy co? Ja widzę tej stronie tak śmieszne wykresy, że aż się płakać chce. Ot. cześć wykresu z rdzeni lodowych (których wieku nie można nawet określić) połączona z wykresem z wulkanu.
Zresztą zjawisko wzrostu CO2 jest normalne, typowe i cykliczne.

Walka z CO2 to niemal ludobójstwo. Bo to jest zabieranie ludziom środków na usprawnianie technologi potrzebnej w przyszłości do przetrwania.
Wysłane 2014-06-18 18:12 , Edytowane 2014-06-18 18:22
@1084
a no tak, wieku też nie można określić, zapomniałem że archeologia to kolejna nauka obok biologii, statystyki, ekonomii, klimatologii, i mechaniki samochodowej wyklęta w kręgach JKM
przecież pokazujesz że właśnie w tej chwili złamaliśmy cykliczność natury. SAM TO POKAZUJESZ, niejako sam sobie zaprzeczasz, co skwitujesz jakimś kolejnym nielogicznym argumentem dla dzieciaków typu szklarnia.
Wysłane 2014-06-18 18:42 , Edytowane 2014-06-18 18:43
straszny Nie bardzo rozumiem co ma wspólnego archeologia z określaniem wieku próbki ziemi. To prędzej geologia. Datowanie czegokolwiek w okresie dłuższym niż to co można potwierdzić za pomocą historii pisanej jest wróżeniem z fusów.
I nie bardzo rozumiem dlaczego próbujesz przekierować rozmowę na jakieś JKM itp.
przecież pokazujesz że właśnie w tej chwili złamaliśmy cykliczność natury
Nic nie złamaliśmy, bo nie mamy wpływu na klimat. A cykliczność jest mniej więcej taka jaka była i na przestrzeni wieków, skoki CO2, wzrost temperatury. Takie skoki były co jakiś czas na naszej planecie (o ile to datowanie jest prawdziwe co jest mało prawdopodobne) .
Już dawno powinniśmy zacząć kolonizacje marsa czy przynajmniej mieć miasta na księżycu a nie kroić ludzi za CO2.
Wysłane 2014-06-18 18:59 , Edytowane 2014-06-18 19:05
@1084
no widzisz? znowu zaprzeczasz badaniom naukowym całego świata, bo masz jakąś swoją idee fixe. Wszyscy naukowcy jak jeden mąż twierdzą że ludzie mają obecnie decydujący wpływ na klimat (w tej chwili consensus naukowców przekroczył 95%), co wyżej nawet linkuję do dokumentów ONZ, Ty twierdzisz vice versa.
ba! Dałeś sam 5 linków do wykresów które twierdzą że napisałeś nieprawdę wyżej, i to my zmieniliśmy klimat, ale wniosek wyciągasz jaki? Tak jakbyś nic z tych wykresów sam nie pokazywał.
No po prostu rozdwojenie jaźni jakieś...
Wysłane 2014-06-18 19:14 , Edytowane 2014-06-18 19:14
straszny Ani żaden z wykresów nie dowodzi tego, że zmieniamy klimat ani 95% tego nawet nie twierdzi.
Chyba że słowa:
Wnioskiem NIPCC zaczerpniętym z szerokiej oceny dowodów naukowych, jest to, że jakikolwiek
globalny wpływ człowieka na klimat jest tak mały, że jeżeli zostanie osadzony w tle naturalnych
zmienności systemu klimatycznego nie jest niebezpieczny. Równocześnie globalna zmiana
temperatury występuje, ponieważ występuje ona naturalnie zawsze.
czytasz na opak.

Wysłane 2014-06-18 21:56 , Edytowane 2014-06-18 21:58
Wszyscy naukowcy jak jeden mąż twierdzą że ludzie mają obecnie decydujący wpływ na klimat
Nie twierdzą. Piszą, że twierdzą.
Wiem, bo widzę, jak się pisze wnioski o granty naukowe. W tej chwili jeśli badając cokolwiek włączy się do badań wpływ na wytwarzanie CO2 lub przyspieszenie globalnego ocieplenia, to ma się ze 10x większe szanse na otrzymanie kasy.
Naukowiec, który przeciwstawia się powszechnie uznanym za prawdziwe tezom o globalnym ociepleniu jest skończony.
Naukowiec zajmuje się tym, co się opłaca, a nie nauką - jak inaczej wyjaśnić powstanie na Uniwersytecie Śląskim kierunku Homeopatia? Cały uniwerek z tego leje

Wysłane 2014-06-18 22:15 , Edytowane 2014-06-18 22:39
@beton
Uparcie na siłę szukasz wad przyciemniając całkowicie zalety.
Skąd wiesz, czy Tesla nie ładuje się właśnie na 80% i te 80% to podawana pojemność akumulatora?
Dalej, skąd wiesz, czy pojemność ogniw nie spada liniowo? Ja tego nie wiem, nie sprawdzałem, ale widzę, że Ty również tego nie sprawdziłeś, a mimo wszystko z góry wiesz jak jest.
Gdzieś trafiłem na informacje, że ponoć jeszcze nikt nie wymienił pakietu w Tesli.
Ba, ponoć Tesla Roadstery (cabrio przed Tesla S) jeżdżą dalej i wciąż mają się dobrze.
A jak będzie trzeba wymienić po 5 latach to co?
W spalinowym drogim aucie przez 5 lat wydasz ogrom kasy na rozrząd (nawet ponad 3k zł), filtry, oleje itp.
W elektryku tego nie masz, tam nie ma co się popsuć mechanicznego.
Weź też kalkulator w dłoń i zobacz ile pieniędzy zaoszczędziłby się na paliwie przy pokonaniu 200k w porównaniu do auta z tego samego segmentu.
Pamiętaj, że Tesla, to jest klasowo i cenowo konkurent takiego Audi A6. Więc przy takich liczbach, to dyskusja czy bateria wytrzyma 5 czy 10 lat jest po prostu śmieszna.
A o wodorze to najpierw poczytaj, nie pisz ponownie wniosków w ciemno.
Jeszcze odnośnie Leafa. Ty serio myślisz, że Norwegowie je kupują, bo jest cool i trendy? Każdy umie liczyć pieniądze w portfelu i kupuje to, co mu najbardziej odpowiada. Leaf w Norwegii po ulgach ma taką samą cenę jak auto spalinowe, czy może nawet taniej(?)
Wysłane 2014-06-18 22:51
@Netman
Teraz jest taka walka o klienta, że bardzo często w spalinowym drogim aucie nie wydasz kompletnie nic przez 5 lat Jak sobie szukałem auta to jeżeli zdecydowałbym się na nową X3 to przez 4 lata miałbym darmowe serwisy z wymianą olei, tarcz, klocków, świec, sprzęgła jeżeli by była konieczność, piór wycieraczek, płynu hamulcowego, wszystkich filtrów od olejowego po kabinowy itp. Jeżeli kupiłbym X5/BMW 5 to okres ten wynosi 5 lat.
Wysłane 2014-06-19 01:37
@Netman Ja niczego nie szukam. Jasno napisałem co jest wadą aut elektrycznych i tyle. To ty tutaj wymyślasz dziwne rzeczy na siłę, wyciągasz rzeczy z kapelusza, gdybania, gdybania, gdybania. Ja wiem jaki jest fakt. Nie ma na ten moment baterii nie tracących pojemności z czasem i nie tracących właściwości w niekorzystnych warunkach atmosferycznych. I jak już pisałem o gwarancjach każdy producent to wie, i masz zawsze 2x krótszą gware na baterie niż urządzenie. Ja nigdzie nie porównuję kosztów wymiany baterii a rozrządu.
Auto to auto. Służy do jeżdżenia. A nie że nowe zawiezie cie 120km a 3 letnie może 100. A nowe w zimie może 90?
I jak będziesz robił rozrząd to tuż przed zrobisz na baku to samo co nowym a przed taką wymiana aku po paru latach będziesz miał sporo krótszy zasięg. Kup sobie tego Leafa i spróbuj przejechać marne 80km z Krakowa do Katowic autostradą 140km/h. Ciekawe skąd ie będą holować.
Co do Norwegii to bogaty kraj i bogate społeczeństwo. Ale zapewne jest jakaś gorzej sytuowana część społeczeństwa i ta na pewno nie jeździ Leafami. Ci co go mają maja pewnie 2 auta inne. Nie wmawiaj mi że Tom Cruise i połowa hollywoodu ma priusa bo to świetne auto. Mają je i pewnie siedzieli w nim tyle co do fotki i żeby się pokazać i powiedzieć że mają.
Wysłane 2014-06-19 11:14
Wy tu gadu gadu a tymczasem: [LINK]
kurcze orzeszki mi się kończą, a Wy tak ślicznie drzecie klawiatury o klimacie biedronka dziś zamknięta cholera i nie dokupię...
w każdym razie w wątku wychodzi tyle spraw na raz i tyle zmiennych, że chyba i 10 kilo orzeszków mi nie starczy
- tak, wykres zawartości dwutlenku węgla z okresu przed powstaniem człowieka ma głęboki sens dla rozważań o cywilizacji tegoż
- tak, ludzie potrafią ewoluować i dopasować swój metabolizm w ciągu kilku pokoleń - przecież wirusy tak robią i bakterie to co tam takie asy jak my?! aż dziwne, że wciąż z rakiem walczymy!
- ludzie w ogóle nie mają wpływu na klimat i logika to przecież pokazuje: mamy zamknięty układ (taką bardzo dużą szklarnię), w którym generujemy syf na masową skalę. pojemność znana, nasza emisja w przybliżeniu znana, wpływ znikomy, bo przecież to taka duża atmosfera jest.
Wysłane 2014-06-19 14:22 , Edytowane 2014-06-19 14:31
@beton
Piszesz rzeczy, które nawet nie raczysz zweryfikować. Poczytaj trochę, a dopiero się wypowiadaj.
Nawet jak drastycznie spada pojemność baterii, to co to zmienia? Część eksploatacyjna. Przy klasie takiej Tesli i zaoszczędzonych pieniądzach na paliwie i innych rzeczach, to wymiana baterii co jakiś dłuższy czas, to sprawa marginalna.
W internecie jest sporo blogów i itp. posiadaczy Tesli. Zobacz co oni piszą po przekroczeniu 50, 100, a nawet już 200k km na liczniku.
Badania prowadzone w Europie wykazały, że 87% kierowców ze Starego Kontynentu przejeżdża dziennie nie więcej niż 60 km.
Wymyślasz problem, który nie istnieje statystycznie. Jak widać, zdecydowanej większości ludzi starcza zasięg Leafa, a co mówić o Tesli z 400km.


PS Przez tą żywotność baterii przypomniał mi się znajomy, który za każdym razem wyjmuje baterię z laptopa gdy ma możliwość podłączenia się prądem.

Wysłane 2014-06-19 19:33
Przykład [LINK] , że da się obecnie pokonać bez problemu długą trasę elektrykiem. Rodzinka w ciągu jednego dnia przejechała Teslą 920km po europie. Ok, zajęło im to 16h, mieli 2 miedzyładowania, ale się dało. Co ważne, nie używali trybu szybkiego ładowania tylko zwykłe.
Zresztą przy takich dystansach nawet zwykłym samochodem nie da się tego przejechać na raz bo to jest zwyczajnie męczące. Ja mam dość po ok 500km nieprzerwanej jazdy i najchętniej zrobiłbym sobie dłuższą przerwę.
Dlatego dla mnie to, że zwykłym samochodem można przejechać 1000+ km na jednym tankowaniu nie jest żadnym argumentem bo mało kto to robi.
Jak widać podróż można zaplanować tak, że będą przerwy o odpowiednich porach i po przejechaniu odpowiedniego dystansu nawet przy obecnie tak słabo rozbudowanej sieci stacji ładowania.
Nawet jadąc po takim zadupiu jak polska pewnie by się dało, przecież od biedy można na pierwszej lepszej stacji benzynowej dogadać się z obsługą i podłączyć się pod gniazdko a w zamian kupić hot dogi i kawkę żeby nie byli za bardzo stratni na paru kWh
Wysłane 2014-06-19 19:45 , Edytowane 2014-06-19 19:49
@Yoshi
Eee tam....wszyscy moi znajomi jak jadą do Chorwacji to strzelają całą trasę na raz. Czy jest to męczące ? Bardziej męczące jest robienie 600 kilometrów jadąc ze Śląska nad nasze morze do zachodnio pomorskiego wlekąc się przez te wsie wszystkie za Poznaniem i prze :)))
Druga sprawa...ja jeżdżę bardzooooooo, ale to baaaardzooooo dużo po Europie. Rozmawiamy cały czas o aucie klasy premium, więc nie można tego porównywać z podróżą Tico :) Jak sobie w BMW 5 dobrze ustawie fotel, wygodnie się rozłożę to można grzać i grzać. Małe przerwy na siku i jest ok :)
Dla mnie Tesla w max wersji jest jeszcze ciut za droga.
Wysłane 2014-06-19 23:12
Wymyślasz problem, który nie istnieje statystycznie.
Proszę Cie

Statystycznie to można chrzanić że komary gryzą miedzy 16sta a 17stą.
O i patrz masz te swoje 87%. Prąd jest tani. Jazda na prąd jest zdecydowanie bardziej opłacalna. Nie masz wymian rozrządu,filtrów paliwa itd... i u nas gdzie się gazuje cinkłeczenta, stare diesle jeżdżą na oleju po frytkach czy na oleju napędowym. No 100km na Leafem jest 4 czy 5 razy tańsze niż nawet oszczędnym autem klasy B. No i gdzie masz te Leafy skoro statystycznie te 87% mogło by nimi jeździć? Nie masz bo statystycznie to można chrzanić że nasi partacze mogli wyjść z grupy na euro albo grać teraz na mundialu.
@Yoshi_80
Ok, zajęło im to 16h, mieli 2 miedzyładowania, ale się dało. Co ważne, nie używali trybu szybkiego ładowania tylko zwykłe.
Tunel Warszawskiego metra też dałoby się pewnie wykopać łyżeczkami tylko metrem jeździły by pewnie wnuki naszych wnuków. Navi pokazuje tą trasę na trochę ponad 7,5h więc jakby nie patrzeć ... zupę widelcem też pewnie spróbować by można zjeść. Gość jechał z "dorosłym" synem. Ja z malcem 2 razy na nieplanowany postój się w zeszłym roku zatrzymywałem, więc jakby on tak miał tam z tyłu małe dziecko i stanął gdzieś w lesie po 200km a potem po kolejnej godzinie jazdy stawałby w Dijon na to planowane tankowanie to pewnie ta podróż wydłużyła by mu się o 50%. Poza tym chciałbym zobaczyć jak robi ta trasę w zimie przy -20. No i gość jechał zwykle coś koło 105km/h. Raz chyba miał ponad 110. A mogą 130. Ciekawe czy te +20km/h tak drenuje baterie że nie dojechałby do tych stacji? Poza tym na stronie tesli normalne ładowanie (w domu) pozwala przejechać około 46km po godzinie ładowania więc z pewnością stosował dual charger.
Zresztą przy takich dystansach nawet zwykłym samochodem nie da się tego przejechać na raz bo to jest zwyczajnie męczące.
Byłem w Bułgarii autem. 1600km jechałem z noclegiem ale na miejscu w kurorcie były 3 rodzinki które przyjechały na raz. Z czego jedni jechali jeszcze przez Rumunię (więc dłuższa trasa) no i byli z Częstochowy i nie pamiętam z kąd ale też jeszcze dalej mieli. To inna rozmowa, bo moim zdaniem to za bardzo wyczerpująca trasa na raz i jadąc tyle można stwarzać realne zagrożenie na drodze z wyczerpania ale jak widać można. Natomiast mam znajomych jak Tony którzy wszyscy na Chorwację lecą na raz. Natomiast 900km po autostradzie to jest spokojnie na raz (znaczy ze 2 przerwy po 20 min czy jedna 30 minutowa i spokojnie).
Wysłane 2014-06-19 23:53 , Edytowane 2014-06-20 00:00
@beton
Po pierwsze auta elektryczne są całkowitą nowością, można przyjąć, że to dopiero paroletni wynalazek - wiadomo jak ludzie reagują na coś nowego, zgoła innego, a tym bardziej za grube pieniądze.
Po drugie są zdecydowanie zbyt drogie, co najmniej za drogie o 30%.
Po trzecie dopiero buduje się infrastruktura. O ile za granicą już jest jakiś zalążek, to u nas jest zerowa.
Więc jak chcesz aby te auta obecnie były popularne?
Wytłumacz czemu Norwegowie kupują je masowo?
Według mnie temu, gdyż u nich nie istnieje problem punktu drugiego (mega pomoc finansowa rządu) i trzeciego + drobne inne bonusy, a według Ciebie?
Wrócimy do dyskusji za rok i zobaczmy co wówczas powiesz. Fakt, że nic się zbytnio nie zmieni, ale będzie kolejna fala cyferek.
Wysłane 2014-06-19 23:53
Świat się wali...
Harley Dawidson przedstawił fanom do objeżdżenia prototyp elektrycznego motocykla...
[LINK]
swoją drogą jak zwykle u Harleya wygląda kozacko...
Wysłane 2014-06-20 00:04 , Edytowane 2014-06-20 00:09
@straszny
Jest nieco elektrycznych motocykli, prototypów, konceptów.
http://www.samochodyelektryczne.org/kategorie/display_left_motocykle,p...
Co powiesz na koncept Kawasaki?
Wysłane 2014-06-20 10:42
@ beton nie bardzo rozumiem te całą dygresję z metrem ..
@ beton & @TonySoprano no tak, przecież do Chorwacji, Bułgarii itp to się przynajmniej raz na miesiąc jeździ i każdy robi to samochodem. Przy obecnych cenach transportu lotniczego, jazda na takie odległości, męczarnia cały dzień w samochodzie gdy można sobie posiedzieć 2h w samolocie jest moim zdaniem kompletną głupotą . Jeszcze większą głupotą jest robienie 1600km na raz. To chyba tylko polacy potrafią, no bo przecież musiałby sie zatrzymać w połowie drogi, wziąć hotel a to kosztuje. Nie nie, zepniemy poślady, wstaniemy o 3 rano i będziemy zap.. cały dzień żeby na wieczór być na miejscu. No i te 4 osoby x cena biletu samolotowego to jest o 200zł mniej niż paliwo ! Ha, zaoszczędziliśmy, jedziemy samochodem.. To jest właśnie typowo polskie myślenie.
Obecny zasięg tesli pozwala przejechać połowę polski na jednym ładowaniu. Dla mnie to bardzo fajny wynik, mi taki samochód wystarczyłby w zupełności.
Należy wspomnieć, że obecna technologia zasilania jest dość starą technologią. Projektowanie samochodu to nie projektowanie nowego modelu czajnika który sie robi w 2 tygodnie. Podstawowe założenia projektu a takimi niewątpliwie jest rodzaj, rozmieszczenie, wielkość baterii, podejmowane są juz na samym początku a później jest parę lat budowania prototypu, testowania, certyfikacji, wdrażania do produkcji itd. Tesla model S sprzedawana jest od 2012, prototyp był pokazany w 2009, czyli założenia były przyjęte minimum 2 lata wcześniej czyli 2007r. To już jest 7 lat ...
Po co to piszę? Aby uzmysłowić, że przy obecnym postępie, następna generacja samochodów elektrycznych może nas naprawdę zaskoczyć..
Kto jest online: 1 użytkowników, 201 gości
frazes ,