@1084
masz całkowicie fałszywy obraz tamtego świata, to co masz w głowie nie istnieje, zbudowałeś jakś wizję na paru przejaskrawionych i krzykliwych przypadkach. Cóż - mi pozostaje zaproponować wyjazd do Oslo - bilety z Wawy na weekend w Oslo kosztują paredziesiąt złotych, oglądanie cudownej natury i mega fajnego klimatu tygla kulturowego jakim jest Oslo zagwarantowane A tyle serdeczności ludzi ile tam widziałem to jeszcze się nie spotkałem chyba nigdzie (a naprawdę znam już Europę). Tak samo jak ilości uśmiechniętych, nie skrępowanych dzieci.


sama imigracja nie jest żadną zła rzeczą, w końcu na niej powstało największe imperium naszego świata - USA [LINK]

Np. w Finlandii sprzedają odebrane dzieci na aukcjach.

nie, w FInlandii na aukcjach sprzedaje się usługi firm dla dzieci, obsługujących dzieci - przekręcenie godne polskich narodowców.

Również co roku wszyscy nauczyciele wszystkich szkół stają w Finlandii do przetargu na usługi dla dzieci (w tym nauczanie). Co roku, na koniec roku wszyscy urzędnicy i pracownicy są zwalniani i muszą startować w nowym konkursie.

@1084

Szkoda, że nie wiesz za co można w Polsce zabrać dziecko i umieścić je w domu dziecka

Sprawdziłeś ile w Norwegii zabiera się dzieci, a ile u nas w kraju ?

@straszny[LINK]Super, sama radość. [LINK].

@1084
jakośc tak wychodzi że potem okazuje sie ze to była jednak wina rodziny.. a to kobiecie nie przeszkadzało że mąż ją leje, a to że jednak piją troche tak codziennie.. Polacy w tym przodują

naprawde pojedź zobacz na oczy jak zadowoleni i przyjaźni są to ludzie.

fakt np że "robotnicze" zwyczaje emigrantów np z Polski - np robotnik ściąga do siebie żonę z dzieckiem i całość mieszka w jednym pokoiku, z dzieckiem bez swojego miejsca do spania i bez biurka, nie mają tam prawa mieć miejsca, wtedy urząd nakaże natychmiastową zmianę domu albo zabiera dziecko.

@strasznyA chcesz linki do tego jak Norwegowie opowiadają o tym samym? Jak mówią, że dopiero w Polsce poznali co to jest miłość? Że dzieci dziadków w Norwegi praktycznie nie widują? Że na wizyty wcześniej się umawiają, bo ot tak nikt do nikogo nie wpada.

Na pokaz wszystko wygląda ładnie, tyle, że statystyki i wykresy nie oznaczają szczęścia. To tak jak twierdzenie, że w Polsce jest coraz lepiej, podczas gdy bieda rośnie z dnia na dzień.

@1084
ale jaki pokaz? Moj syn mieszka tam trzeci rok, zyje, udziela się, imprezuje, prowadzi firmę. Byłem widziałem. Jaki pokaz?

Ludzie z całej Europy osiedlają sie w Norwegii. Normalni ludzie, którzy normalnie wychowują dzieci, tyle że nie wolno ich bić i więcej czasu trzeba spędzać nad pozytywną motywacją.

Zawsze sie smieje jak czytam takie rzeczy. zyje w NO od 7 lat i nigdy nie slyszalem, zeby ktos mial podobne problemy. Te artykuly sa zawsze przesadzone. Pamietacie akcje Rutkowskiego…slyszalem od sasiada tych rodzicow, ze to byla przeraazliwie patologiczna rodzina. Kazdy dzien to libacja i bojki. „Pokochali sie” ponownie, gdy oboje doswiadczylo krzywy, tzn. zabrano im dziecko przez awantury.
Dodam, ze nikt oprocz Polakow nie jest boi sie Norwegii. Wiec…nie chlejcie dzien w dzien, nie bijcie sie, nie robcie awantur kazdego dnia…a bedziecie uwazani za normalnych

opinia spod artykułu o wychowaniu dzieci w Norwegii [LINK]

@strasznySuper. Ma rodzinę tam? Wychowuje na miejscu dzieci? Czy po prostu robi sobie karierę i korzysta z życia? Bo do zabawy i zarobkowania kraj jest dobry. To normalne, w końcu jest bardzo bogaty, przy ich zasobach, i takiej małej populacji to i tak powinien być znacznie bogatszy.

Widzę, że Polaków katalogujesz od razu jako tych winnych. Posłuchaj jak taktowano dzieci, zobacz jakie listy pisały. A co komu do tego, że dziecko mieszka w jednym pokoju z rodzicami? Moja siostra mieszkała tak kilka lat ze swoim dzieckiem i mężem zanim dorobiła się domu i słowa złego o siostrzeńcu powiedzieć nie mogę. Jeśli w Norwegii brak biurka jest istotniejszy od miłości rodzicielskiej, to ja nie mam słów. Ale to samo mówią sani Norwegowie, że tam jak dasz buzi dziecku to sąsiad już dzwoni.


ps. I jak rozumiem opinia jakiegoś gostka nieznanego, jest prawdziwa, a całe programy i ludzie wypowiadający się w nich to patologiczne rodziny.