@straszny
Generalnie masz rację, jednak trzeba wprowadzić małą korektę - może mieć znaczenie, jeżeli ta jedna osoba kreuje ową geopolitykę. Przykład - Stalin. Nieważne, co sądziła przytłaczająca większość społeczeństwa i tak musiała się poddać woli jednostki. Oczywiście siłą, ale jednak.
@kotin
Dokładnie. A dzieje się tak z prostego powodu: ludzi z tzw. marginesu nic nie trzyma w jednym miejscu, nie mają nic do stracenia, łatwiej się adaptują w nowym otoczeniu, szybciej nawiązują kontakty (najczęściej w podobnym środowisku). Po prostu są bardziej elastyczni.
PS,
Akurat winorośli to ja Portugalczykom zazdroszczę. Zarówno Madera jak i Porto należą do moich ulubionych trunków.
Forum > Tematy dowolne > Nie chcę nikogo denerwować!
Wysłane 2015-09-15 11:38 , Edytowane 2015-09-15 12:00
Wysłane 2015-09-15 11:54 , Edytowane 2015-09-15 12:00
straszny Kompletnie złe podejście do tematu. W procesach społecznych liczy się to jaki cel, powód, nawyki itd. mają masy biorące w tym udział. I aby to poprawnie ocenić, nie jest istotne w co wierzą masy czy pojedynczy ludzie. Istotne jest co jest PRAWDĄ. Czy prawdą jest, że imigranci chcą wpaść przejazdem, czy żyć na stałe czy pracować czy nie.
I tylko znając tą prawdę wiadomo jak z nimi postąpić. To, że oni wierzą w coś tam, niema znaczenia, znaczenie ma prawidłowa, prawdziwa ocena tego co zrobią. Więc przestań odwracać kota ogonem i zaciemniać sytuację. Jak facet od Kebaba ma rację, to trzeba to wziąć pod uwagę.
Natomiast w tym konkretnym przypadku nie jest istotne czy prawdą jest, że Wacek ma krostę na dupie albo, że od jedzenia margaryny się umiera. Bo to nie wiąże się w znaczący sposób z problemem.
Wysłane 2015-09-15 12:05
Krótko mówiąc - nie ma sensu słuchać indywidualnych wypowiedzi bo to zdania jednostek więc nieistotne. Istotne są zdania większości a jakie one są - to nam delikatnie zasugeruje z wysokości swej Straszny który przecież nie wygłasza jednostkowych opinii tylko jest głosem większości.
Dobre.
A serio - oczywiście że można znaleźć dowolną opinię na dowolny temat i ją przytoczyć ale też nikt nie traktuje jednego głosu jako prawdy objawionej a jedynie porównuje ją z innymi danymi i zwraca szczególną uwagę na takie, które mu pasują do tego obrazu jaki na daną chwilę posiada.
Ważne żeby zastanowić się na ile dana opinia jest reprezentatywna . Opinia milionera od kebabów jest reprezentatywna dla wielu ludzi w tym kraju. Czy reprezentatywna dla Syryjczyków tego nie wiem i szczerze mówiąc mało mnie to interesuje.
Wysłane 2015-09-15 12:11 , Edytowane 2015-09-15 12:49
@cichy
przecież Ty tylko szukasz pretekstu do uzasadnienia ukrytej segregacji etnicznej.. nie obchodzi Cie nic innego zaden głos, opinia, badania, po co sie oszukiwać ? Głos Syryjczyka jestes gotów przytoczyć tylko dlatego że zmniejsza niesmak publicznego proponowania takich pomysłów, kórym nagle potakuje ktoś z drugiej strony. I tylko dlatego. Śmierć dziecka interesowała Cię tylko dlatego że mogła zaistnieć manipulacja albo jakiś Turek źle się przy nim zachował, nic więcej.
@1084
hmm.. ok, to już wolę żebyś pisał o Maderze.
Imigranci chcą lepszego spokojnego życia i nie mają zielonego pojęcia co będzie dalej. Wyobrażanie sobie że Ci ludzie robią dalekosiężne plany dominowania, podbijania czy jakiekolwiek podobnie, w momencie uciekania z miasta w gruzach albo po roku koczowania pod tureckim namiotem na suchym prowiancie ONZ, jest taki idiotycznym pomysłem że głowa mała. I nie ma tu KOMPLETNIE żadnego odniesienia do logicznych pojęć prawda-fałsz.
Wysłane 2015-09-15 12:32
Mylisz się i to bardzo. Śmierć dzieci przeżywam bardzo , czystki etniczne uważam za najgorsze zbrodnie w historii ludzkości a jeśli staję po stronie ograniczenia i selekcji ( religijnej nie etnicznej btw ) to właśnie po to aby w/w rzeczy nie miały miejsca.
Zarzuciłeś mi tak obrzydliwe rzeczy, ze w zasadzie bym się obraził gdybym tak dobrze nie znał Twojego niezręcznie maskowanego poczucia bycia lepszym od innych.
Wysłane 2015-09-15 12:43 , Edytowane 2015-09-15 13:15
@cichy
aha - czyli segregacja etniczna be, chyba że segregacja religijna, to jak najbardziej już jesteś na tak, i po to żeby segregacja nie miala miejsca. To ma sens!
A dla mnie to dopiero jest paskudne (wyrażenie obrzydliwe podległo szybkiej inflacji). Jeden naród, jedna religia ... - tak to szło ? Nie tędy droga Cichy, jestem przekonany że w ten sposób osiągniesz coś dokładnie odwrotnego.
Wysłane 2015-09-15 13:32
Nie wiem jak to szło - masz jakąś obsesję na punkcie "Jedna rasa - ludzka rasa"
Mam na myśli selekcję i ograniczenia przy przyjmowaniu uchodźców i emigrantów po to aby nie zaimportować przy okazji problemów przed którymi uciekają.
Wysłane 2015-09-15 14:31
"Piękna twarz ksenofobii" Miriam Shaded startuje z listy KORWINa . Szok Panie ! Ta to dopiero segregatorka obrzydliwa. Pomaga ale tylko Chrześcijanom. Ja jestem za. Muzułmanom też można i należy pomóc ale zupełnie inaczej. Tam u nich - pomóc im rozpirzyć brodatych nazistów z IS w pył. Niestety brudne gierki mocarstw i interesów to jak na razie uniemożliwiają.
Wysłane 2015-09-15 15:49
straszny
Imigranci chcą lepszego spokojnego życia
Tylko pytanie co to dla nich oznacza? Dla wielu Polaków dobrze płatną pracę, wakacje raz w roku, markowe ubrania raz na kilka miesięcy i nowe auto raz na 3-5 lat. I są zadowoleni.
Ale dla niektórych ta definicja oznacza, leżenie z alpagą na trawie i dostawanie kasy na picie.
A co to oznacza dla uchodźców? Bo dla mnie np. gdybym uciekał z kraju ogarniętego wojną, oznaczało by to nie narażanie siebie i rodziny na śmierć, pełen garnek i jak by się udało parę groszy zarobić to super. A jakby jeszcze była szansa na stały dach nad głową i możliwość zarabiania na życie na stałe to już pełnia szczęścia.
Czy tego chcą uchodźcy? Czy może kokosów z nieba, życia bez pracy, kultury w okół do której przywykli, naprostowania innych na swoje racje?
Bo przecież o to się toczy cały czas dyskusja.
Wysłane 2015-09-15 22:52
Kolega mi podesłał. Nie jest to majstersztyk jak z wąsatymi ale całkiem niezłe :)
Filmik
Wysłane 2015-09-15 23:22
@1084
Zacznijmy może od tego że ludzie którzy dotarli do Niemiec czy na Węgry już z założenia uchodźcami nie są bo przybywają z bezpiecznego kraju trzeciego, który zapewnia im dostęp do postępowania o nadanie statusu uchodźcy.
Na pytanie czego chcą emigranci też nie ma sensownej odpowiedzi. Musiałbyś się każdego z nich zapytać, co jest niewykonalne. Władze europejskie pojęcia nie mają kto, skąd i w jakiej ilości się ostatnio na kontynent dostał, to w jakimś stopniu pozwoliło by na ocenę oczekiwań ludności. Bo rzeczywiście jak komuś latają kule nad głową to może chcieć żeby to się skończyło ale do tego wystarczy przekroczenie jednej granicy a nie pięciu. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, a Zachodnia Europa jawi się zapewne dla wielu jako ziemia mlekiem i miodem płynąca, skoro tłumy ryzykują życie żeby się tam dostać. Trochę wygląda to jak wiara w american dream albo jakaś gorączka złota.
Kłopot jaki mamy teraz z przemieszczaniem się dopiero urośnie jak się okaże że nie wszyscy ludzie docierają do kraju o którym marzyli, że trzeba jednak wysiłku by się w nowym miejscu zamieszkania utrzymać. Wtedy wszyscy - imigranci i ludność miejscowa - zetkniemy się z ze zjawiskiem obietnicy nie do spełnienia, której w sumie nikt nie dawał, a jedynie część polityków pośrednio zachęcała do przyjazdu.
Jeśli chce się wymusić asymilację to ludność rozrzuca się po terytorium - tak robiono z ludnością Bieszczadów w trakcie Akcji Wisła. Wtedy rozrzucono na dużym terytorium ok 140 tys ludzi. Co ciekawe analogii jest więcej bo często przybywali z biednych rejonów polskiego Beskidu Wschodniego do bardziej zurbanizowanych rejonów na ziemiach odzyskanych. Akcja doprowadziła do zerwania więzów etnicznych, choć mimo tego kultura i tożsamość przetrwała cały okres komunizmu, a po jego upadku odradza się. Teraz na taką wymuszoną asymilację szans nie ma bo technologie i transportowe i telekomunikacyjne poszły do przodu.
Metod z zamierzchłego PRLu nie zastosuje nikt bo zostałby okrzyknięty faszystą, z resztą słusznie. Z drugiej strony wiemy już jak wyglądają imigranckie getta.
Zakładając że ludność napływowa ma chęć asymilacji i pracy to problemem będzie wygenerowanie miejsc zatrudnienia, nim gospodarka ich wchłonie minie dużo czasu.
Wysłane 2015-09-16 00:06 , Edytowane 2015-09-16 08:58
@pustelnik
to problemem będzie wygenerowanie miejsc zatrudnienia,
ŻE CO ?!

W Niemczech niby ma być problem? W kraju o jednym z najniższych stopni bezrobocia na świecie, którego przemysł cały czas generuje mnóstwo nowych miejsc pracy i zasysa każdego kto tylko ma ochotę palcem ruszyć....

Kolejna częśc układanki którą częśc z dysktuantów zupełnie wyobraża sobie inaczej niż wygląda to naprawde.
Wyobrażasz sobie że oficjalne podawane przez rząd Chin (nieweryfikowalne bo na to nie pozwalają) bezrobocie jest tylko minimalnie niższe niż to w Niemczech ? Przy pensjach wielokroć niższych niż w Niemczech.
W Niemczech pracuje oficjalnie 43 mln ludzi. Dodanie do tego nawet całego pół miliona emigrantów to ledwo trochę ponad 1% ich rynku pracy.
Co tu roztrząsać? Dla Niemiec długoterminowo to okazja, a nie problem. Jeśli zrobią to mądrze, etapami wdrażajac emigrantów a nie na raz, to zyski będą mieli ogromne.
Wysłane 2015-09-16 03:24 , Edytowane 2015-09-16 03:30
W takim razie wygląda na to że się mylę. Jeśli są w stanie społecznie zamortyzować dużą grupę ludności i nie wywołają przy tym u siebie większych napięć wewnętrznych wyjdą na plus.
Orientuje się ktoś może jak wygląda sytuacja mieszkaniowa we wschodnich miastach Niemiec - tych przy granicy z Polską? Pamiętam że nie tak dawno temu Niemcy wręcz ściągali tam ludzi zza Odry.
Edyta
Link
Wychodzi na to że odpowiedziałem sobie sam na pytanie.
Wysłane 2015-09-16 09:01 , Edytowane 2015-09-16 09:51
@pustelnik
zassysają ludzi ile wlezie - gospodarka Niemiec jest w hossie a ilość pracowników spada, więc przyjmują hurtem pracowników i rezydentów. Dla Polaków, którzy chcieliby zamieszkać dopłaty do mieszkania, pensje i ubezpieczenia dużo wyższe niż nasze.
to jest clue niemieckiego problemu
- 10 proc. wszystkich dorosłych imigrantów ma ukończone studia w jednej z czterech dziedzin: matematyki, informatyki, nauk przyrodniczych czy technologii. Niemiecki analityk jest przekonany, że Niemcy są zdolne do przyjęcia pół miliona imigrantów rocznie.
pół miliona rocznie, mogą, a nawet muszą.
Teraz, pomimo dużego napływu imigrantów, Niemcom grożą w kolejnych dekadach spore deficyty rąk do pracy.
Czyli 80 milionowe Niemcy przez najbliższą dekadę planują przyjmować rok w rok 0,3 do 0,5 mln imigrantów.... a na forum czytam opinie o rozpadzie 300-milionowej unii, bo przyjęła pół miliona imigrantów.... logic.
Wysłane 2015-09-16 09:51 , Edytowane 2015-09-16 09:54
@1084
Unia to Niemcy. Taka prawda. Tak długo jak Niemcy rozwijają się tak fantastycznie jak się rozwijają nie ma tematu.
(oczywiście wnikając głębiej to można napisać że Unia jest triumviratem Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii, ale rola lidera jest wyraźna)
. A problem nie jest w ilości tylko w jakości.
to bardzo popularny mit... rozumiem że jak w latach 80tych przyjęli ponad 2 mln Turków (z tego ok. 0,5 mln potem wrocił do siebie), głównie z wykształceniem podstawowym, samych muzułmanów, to jakość była OK.... a teraz pół miliona jest problemem. LOGIC.
przecież wykształcenie średnie i zawodowe Syryjczyków, zarówno kobiet jak i mężczyzn, nie jest gorsze od wykształcenia Polaków, Czechów czy Słowaków, bez porównania lepsze niż tureckie.
Wysłane 2015-09-16 10:00
Straszny Niemcy rozwijają się dosyć apatycznie w ostatnich latach. A co do jakości, Inne oczekiwania mieli imigranci kiedyś inne mają teraz. Inne zagrożenia były wtedy a inne są obecnie.
Tak szczerze ci powiem, że ja się tam nie martwie o uchodźców. U nas i tak nie zagrzeją miejsca, a Niemcy jak zamienią się w jakiś Kalifat to ich problem.
Wysłane 2015-09-16 10:10 , Edytowane 2015-09-16 10:57
@1084
apatycznie?? Nie ma dużego kraju w cywilizacji zachodniej (no jest Norwegia, ale to malutki kraj) z tak niskim bezrobociem a o tak wysokich pensjach. Niemcy biją też rekordy ilości patentów naukowych mają średnio 17 000 zatwierdzonych światowych patentów (nie złożonych wniosków, bo tych mają ok pół miliona rocznie), rocznie na najbardziej zaawansowanych dziedzinach - biotechnologie, optoelektronika, chemia, nano-produkcja itd.
przykładowo, patenty uznawane na całym świecie (bo to dopiero daje cashowanie pomysłu):
[jak chcecie sobie Googlać pamiętajcie że trzeba odróżnic "patenty" od "wniosków patentowych" i patenty lokalne, nic nie warte, od światowych]
Polska - ok 100 patentów rocznie na te prawie 40 mln obywateli
Czechy - ok 100 patentów rocznie na 10 mln obywateli
Wielka Brytania - ok. 5 000 patentów na 65 mln obywateli
Niemcy - ok . 17 000 patentów rocznie na 80 mln obywateli.
czujesz dystans? i to są patenty w dziedzinach totalnie high-tech na XXI wiek. Kazdy patent oznacza czerpanie profitów przez nastepne 25 lat , a codziennie Niemcy uzyskują 50 kolejnych....
takie zestawienia Amerykanie nazywają - mind-blowing ;)
Kto jest online: 0 użytkowników, 175 gości