Forum > Tematy dowolne > Globalne ocieplenie to jednak kit ?

skocz

1084

  • 1084
  • wiadomość Użytkownik
  • Znawca sprzętu komputerowegoMiły gość

  • 18808 wypowiedzi

Wysłane 2014-02-26 17:42 , Edytowane 2014-02-26 17:50

@spider_co

Gdyby było jak to opisujesz, to jakakolwiek nauka o Ziemi, procesach geologicznych nadawała by się tylko jako opowieści fantastyczne


Na dobrą sprawę to tak jest. Inaczej. Można w zgodzie z nauką powiedzieć o to kości jakiegoś gada którego niema obecnie na ziemi. O ma zęby jak drapieżniki, najpewniej jadł mięso. I to tyle. Nie można ani określić wieku, ani kiedy zginął, ani nawet z jakiego powodu. No chyba, że ma wbite w głowę szczęki innego stwora. Natomiast wysnuto różne fantastyczne teorie i ludzie biorą już je powoli za fakty.


Ba, nawet nie można by było posadowić żadnego wyższego budynku, bo według twojej teorii to tylko wróżenie z fusów, a opisane procesy geologiczne to tylko zgadywanie.


A co ma piernik do wiatraka? Co innego jest zbadać skały i ustalić co będzie a co innego ustalić co było. No i powiedź mi która firma robi ekspertyzy dając gwarancję stabilnego podłoża w budynku przez okres 20 milionów lat?


Nie ważne, że błąd statystyczny wynosi 5% ważne, że nie daje to 100% pewności


Dlaczego 5%? Czy według ciebie różnica w czasie powstawania skał osadowych z 20 milionów lat do kilku dni daje 5%? A może wiek magmy gdzie z milionów zmieniono na nie wiadomo daje 5%? To nie jest 5%, to jest nieokreślony błąd. Tutaj nawet nie można statystyki zastosować do poprawy pomiaru, bo błędy są z powodu tego, że mierzy się nie to co potrzeba.


@pi_nioA to kiedyś kominy nie dawały C02? Lasy się nie paliły hektarami? Wulkany nie wybuchały o wiele częściej? Ludzie nie palili w domach, nie urządzali ognisk? Nie mieli pochodni, łuczyw?

Czy ty widziałeś, że UE zastanawia się nad redukcją bydła aby nie pierdziało, bo to powoduje efekt cieplarniany?

Poza tym są zdania naukowców którzy twierdzą, że klimat się oziębia, i że uratować nas może tylko jego ogrzanie. Nawet już kiedyś chcieli posypywać sadzą bieguny, żeby śnieg stopić.


Za kilkadziesiąt lat będziesz siedział na krześle nachylonym pod specjalnym kątem zatwierdzonym przez państwo, dostaniesz zatwierdzony dla ciebie przez państwo jadłospis, pójdziesz o odpowiedniej godzinie do łóżka, bo jak nie to ci państwową strzykawką zasadzą w dupsko zastrzyk na spanie za który ci doliczą dodatkowy dzień pracy w wielkim koncernie produkującym te strzykawki. W dodatku wszystko to będziesz robił na wydechu, w końcu normy wydychania CO2.

pi_nio

  • pi_nio
  • wiadomość Użytkownik
  • Miły gość

  • 17636 wypowiedzi

Wysłane 2014-02-26 19:15

@1084 tak, pochodnie, łuczywa i wypalanie łąk na wiosnę tysiąc lat temu na pewno miało taki sam wpływ na środowisko/pogodę jak dzisiejszy przemysł i ponad miliard silników spalinowych na drogach całego świata. no, a skąd masz widzę na temat tego, że kiedyś wulkany częściej wybuchały i skąd wiesz jak dawno temu, skoro przecież nie da się tego oszacować? równie dobrze mogły przecież wybuchać 3 miliardy lat temu co tak nas dotyczy jak wybuch supernowej w Galaktyce Andromedy. \"\obcy\"

naukowcy są różni i piszą, i mówią co innego w zależności od sposobu badań i użytych metod - pytanie: dlaczego ci, którzy mówią to co Ci pasuje mówią prawdę, a inni kłamią? \"\hmmm\"

ostatni akapit jakoś nie pokrywa się z wizją przyszłości, w której sobie poradzimy ze wszystkim? \"\hmmm\" no chyba, że nas straszysz? \"\olaboga\"

(.)

spider_co

Wysłane 2014-02-26 19:46

@1084 Chyba za dużymi skrótowcami się posługuję, stąd źle się rozumiemy.

Nie można ani określić wieku, ani kiedy zginął, ani nawet z jakiego powodu.
Można, ale żeby to wykazać, forum się do tego nie nadaje. Moja wypowiedź musiała by być znacznie dłuższa, niż cały ten watek. \"\ziew\"

Dlaczego 5%?
Przecież mi ni chodzi o rozrzut wiekowy pojedynczego badania, tylko o procent wadliwie ocenionych próbek.

Co innego jest zbadać skały i ustalić co będzie a co innego ustalić co było.
Mylisz się, integralną częścią ekspertyzy geotechnicznej jest opis pochodzenia skał. Dla osoby nie mającej takiej wiedzy piasek to piasek, ale to w jaki sposób i kiedy powstała dana warstwa geotechniczna, zawierająca złoże tego piasku, ma gigantyczny wpływ na dalsze projektowanie fundamentów.
Według twoich słów to tylko szarlataneria. \"\olaboga\"

Admiror, O paries, te non cecidisse ruinis, qui tot scriptorum taedia sustineas!

straszny

Wysłane 2014-02-26 21:04 , Edytowane 2014-02-27 00:05

@1084
nie wiem skąd takie dziwaczne teorie masz o tym CO2 ? \"\olaboga\" Że niby wyrzucamy go w powietrze tyle co ludzie pierwotni ?? Miliony fabryk, miliardy samochodów i niby tyle produkujemy co neandetalczyk? Kogoś tu fantazja ponosi \"\cfaniak\"

przez ostatni wiek, od mniej więcej początku XX wieku, ilość CO2 wyrzucanego przez człowieka w powietrze podwaja się co 10 lat, przez pewien okres nawet potrajała się (1950-1970). I to ciągle działa (niestety)

Zapytałem dzisiaj biologa, dr hab itd.. \"\mikolaj\" jak to jest z koncentracją i odkładaniem CO2 w roślinach, pisałeś o liściach, trawach. Otóż nie masz racji, koncentracja poza lasem pierwotnym CO2 w naturze jest dość niska, bo rośliny inne niż drzewa gniją przecież, uwalniając z powrotem cały CO2 do atmosfery. Do tego niskopienna roślinność jest w stanie akumulować tylko pojedyńcze procenty tego co wielowarstwowy las pierwotny z dużymi drzewami

Np lasy wtórne - farmy np drzew palmowych, podobnie jak trawa i liście, również pochłaniają tylko pojedyńcze procenty tego co pochłonąłby las pierwotny rosnący na tym samym obszarze.

jedyna rzecz jaka bije na głowę lasy pierwotne to algi... ale ich rozwój paraliżuje życie w oceanach.

Słowem kluczem jest tu asymilacja CO2.

Asus GL752VW (i7-6700HQ 2.6GHz, 32GB RAM, SSD: SanDisk Ultra 960GB, GPU: GTX960M). Apple iPad Pro 12.9 128GB Wifi+LTE. Apple iPhone X 256GB.

1084

  • 1084
  • wiadomość Użytkownik
  • Znawca sprzętu komputerowegoMiły gość

  • 18808 wypowiedzi

Wysłane 2014-02-27 00:07

@strasznyJa nie pisałem nic o tym, że wyrzucamy tyle samo CO2 co pierwotni. Tym niemniej nie wiemy kiedy żyli pierwotni, nie wiemy czy bardziej aktywne wulkany nie wywalały co piątek ton pyłu do atmosfery, czy las pierwotny nie płonął co czwartki a nasi bohaterowie nie biegali z rozdziawionymi japami przed ganiającymi ich co sobota dinozaurami.


Ale jest oczywistym, że biomasa zamienia się potem w CO2 ponownie. Przecież takie drzewo, które zeżre CO2 wyprodukuje żołędzie. Jak one spadną to te węglowodany wsuwa dzik. Ja tego dzika zjadam. Jak sobie siedzę przed tv i puszczam baki po dziku to węgiel wraca do atmosfery. Nie cały, bo część zostaje we mnie. Na tym to polega. Część gnije, ale cześć przyswajają grzyby, zwierzęta inne rośliny. Biomasa rośnie, a rosnąc wiąże CO2. Każda biomasa tak robi. Jak pan profesor nie daje wiary, niech założy akwarium, zacznie dozować CO2 i zobaczy czy mu brakuje czy robi się za dużo CO2. Rośliny marnieją gdy zmniejszamy a nie zwiększamy CO2.

Jest oczywiste, że lasy pochłaniają słabo CO2. Cały czas tłumaczę, że to nie lasy są płucami. Pole sałaty prędzej. Ta sałata na targu to jest przecież właśnie to CO2. Masa zawarta w zwierzętach w roślinach to są związki węgla. Maka to nic innego jak związki węgla zebrane z atmosfery i przetworzone. Czym więcej CO2 tym będą bujniejsze rośliny. Tyle, że my produkujemy śmieszne ilości w stosunku do potrzeb. Natura zje nie 10 razy tyle co produkujemy, natura zje 2-4 razy tyle ile jest. A zatem aby był jakiś solidny efekt musielibyśmy zwiększyć ilość CO2 tak z 1000 razy. Wtedy rzeczywiście efekt byłby mocniej widoczny.

Każdy kolejny człowiek, każda ryba, mrówka, trawka, to związane CO2. Wraz ze wzrostem populacji, wiążemy swoim ciałem kolejne porcje węgla. Tak samo robią to nasze maszyny, tworzywa,komputery. Brakuje nam ciągle węgla. Więc ryjemy skąd tylko się da. Aby więcej go wykombinować. Aby uwolnić z dawnych roślin, z dawnych zwierząt.
Prosty fakt dla profesora. Gdyby fauna i flora nie wiązała węgla, to w piecach nie było by czym palić, a samochody nie miały by paliwa

A w oceanach nie tyle algi co fitoplankton. Fitoplankton gdyby tylko dostawał więcej CO2, wtedy i wszelkie inne organizmy miały by co jeść. Oceany to prawdziwe płuca. To co dają lądowe rośliny to jest pikuś. Ale tlen powstaje też sam. Para wodna w górnych warstwach atmosfery dostaje promieniowaniem i zamienia się w wodór który ucieka i tlen, tzw. fotodysocjacja.

A żeby uzmysłowić skalę tego o czym rozmawiamy przypomnę kilka danych.

Atmosfera ziemi posiada masę 5.3*10 do potęgi 15. Z tego jedynie 0.2% stanowi CO2. A zatem człowiek wprowadzając raptem niechby i 5% światowej ilości CO2 stanowi ułamek tego co dzieje się na świecie. Słońce mocniej podgrzeje kilka lat i zawiruje wszystko bardziej niż cała nasza śmieszna maciupka cywilizacja.

straszny

Wysłane 2014-02-27 00:12 , Edytowane 2014-02-27 00:15

@1084
wiesz jak wygląda menisk wypukły? Wiem że wiesz.. \"\jezor\" przy nim wystarczy jedna kropla za dużo żeby złamać napięcie powierzchniowe i ulać dużo więcej niż ta kropla.

Cały czas chodzi o to żeby człowiek - tą jedną kropelką, nie doprowadził do katastrofy dużo większej niż ta kropelka.

ps. a w ogóle to włączyłbyś GG \"\jezor\"

Asus GL752VW (i7-6700HQ 2.6GHz, 32GB RAM, SSD: SanDisk Ultra 960GB, GPU: GTX960M). Apple iPad Pro 12.9 128GB Wifi+LTE. Apple iPhone X 256GB.

1084

  • 1084
  • wiadomość Użytkownik
  • Znawca sprzętu komputerowegoMiły gość

  • 18808 wypowiedzi

Wysłane 2014-02-27 00:35

@spider_coAleż w budownictwie każdego interesuje tylko jak się zachowa grunt. Jak będzie siadał, jak jest elastyczny, jak wilgotny itp. A czy ty powiesz, że on siada bo to pozostałości z Kambru, czy nazwiesz to tworami bogini Tralapipka niema znaczenia.


A co do trafności, to skala jest taka, że jednego dnia mierzyli skały osadowe i kłócili się czy mają np. 50 milionów czy 120 milionów lat, i robili pomiary, a nagle wykazano, że mogą mieć raptem 5000 lat. Bo samo założenie pomiaru się nie sprawdza. Więc tu chodzi o to jakbyś zmierzył nieznany obiekt linijką o dokładności 1cm, drugą o dokładności 2cm i trzecią o dokładności 6cm. Potem przeliczył wyniki i orzekł, że waga obiektu to 20kg.
Niema absolutnie żadnych możliwości aby ustalić prawidłowy odczyt danych. Nawet jak całą planetę pokroisz na kawałki i posortujesz, to nie wyliczysz bo brak danych wejściowych, brak tego w jakich warunkach zachodziło zjawisko i brak tego ile uciekło za planetę.

Choćbyś napisał i 1000 stron referatu to niema dowodów przy obecnym stanie nauki, że datowanie jest skuteczne. Ja już nawet nie piję do samej metody, która również kuleje.

@pi_nioWiesz co, nie wiem kiedy i jak było, ale jak dokładam do pieca to sobie myślę, jak to dobrze, że dinki nie walczyły z CO2, co ja bym do pieca dokładał (a i tak zamarzły, mimo, że patrząc na paliwa kopalne sporo tego się obracało po ziemi więcej niż teraz nie?).

A co do ostatniego akapitu, to jak nie zaczniemy zachowywać się rozsądnie to może tak być. Ale kraje wycofują się już powoli z ustaleń w Kioto. Jeszcze chwila i Europa sama zostanie.

1084

  • 1084
  • wiadomość Użytkownik
  • Znawca sprzętu komputerowegoMiły gość

  • 18808 wypowiedzi

Wysłane 2014-02-27 00:58 , Edytowane 2014-02-27 01:08

@strasznyNie no ok. Ale to tak, jakby zamykać elektrownie atomowe bo z powodu zamiany masy w energię może zabraknąć kiedyś ziemi.

No nie wygłupiajmy się. CO2 musiało być kiedyś o wiele więcej niż teraz. Nie wiem kiedy, ale kiedyś na pewno, bo mam węgiel i ropę. Nie robimy nic innego, poza przywróceniem go ponownie do atmosfery, a wszystko co żyje włazi sobie na głowy aby więcej z tego capnąć dla siebie.

To będzie tak, że węgla, ropy i gazu w końcu braknie. No kiedyś musi. Wtedy zaczniemy produkować je sami. Z czasem coraz lepsze i to tyle. Koło się zamknie. Bo z czegoś trzeba będzie pozyskać węgiel. Biofabryki już są możliwe. Ale po co inwestować skoro na razie można grzebnąć w ziemi.

spider_co

Wysłane 2014-02-27 08:35

@1084 Mylisz się, ma znaczenie jego pochodzenie, bo to dużo mówi właśnie o tym, w jakim stopniu jest skonsolidowany, jak się będzie zachowywał pod wpływem obciążenia, etc.

Co do emisji CO2 i walki z nią - również uważam obecną politykę w UE za skrajnie głupią. Kiedy my ograniczamy - inni wokół zwiększają emisję. Trzeba by pójść w drugą stronę - wymagać, by dany producent, chcący sprzedawać swoje produkty w UE miał obowiązek sadzić i utrzymywać jakiś tam areał drzewostanu. Im więcej wyrzuca substancji w powietrze, tym większą ilość drzewostanu musi zapewnić. Dzięki temu mógłby do woli zwiększać produkcję, nie przejmując się jakimiś sztucznymi limitami.

Admiror, O paries, te non cecidisse ruinis, qui tot scriptorum taedia sustineas!

TonySoprano

Wysłane 2014-02-27 09:16

@spider_co

Przecież UE nie walczy z samym CO2...Ograniczając emisję np z transportu ogranicza się szereg innych szkodliwych rzeczy, które mają paskudny wpływ na środowisko/człowieka.

spider_co

Wysłane 2014-02-27 09:47 , Edytowane 2014-02-27 09:49

@TonySoprano Nie no jasne - ograniczając jedno z automatu zmniejsza się inne szkodliwe czynniki.
Tylko, że wrogiem nr. 1 zrobiono CO2. Możesz mieć super filtry w fabryce, wyłapujące w 100% każdy inny syf, ale jeżeli emitujesz za dużo CO2, to dostajesz po 4 literach, nawet jeżeli będziesz sadził corocznie wokół fabryki tysiące hektarów lasów. \"\obcy\"

Admiror, O paries, te non cecidisse ruinis, qui tot scriptorum taedia sustineas!

1084

  • 1084
  • wiadomość Użytkownik
  • Znawca sprzętu komputerowegoMiły gość

  • 18808 wypowiedzi

Wysłane 2014-02-27 09:51

@TonySopranoDaj spokój. Chcesz mi wmówić, że absurdalne promowanie toksycznych świetlówek, debatowanie nad pojemnością spłuczki, mocą odkurzacza czy wiertarki spowoduje, że będzie lepiej?

To ja ci w 10 minut znajdę rozsądniejsze rozwiązania bez debat.

Unia lubi podatki, więc podatek od wszelkich opakowań z tworzyw. Wysoki, tak aby za tą kasę zatrudnić ludzi do sprzątania. Od nowej butelki szklanej mniejszy, ale też spory. I sami producenci zaczną skup. I zmniejszy im się CO2, bo mniej plastiku będą produkować. Tyle, że tu nie trzeba UNI, tu wystarczy, że zacznie być bardzo droga utylizacja odpadów i samo wyjdzie.


@spider_coNic się nie mylę. Nikogo nie obchodzi czy pokład jest naprawdę z danej epoki, tylko jak się zachowa. Nawet jeśli nazywasz śledzia sarną, to mało istotne. Byle byś widząc go powiedział o sarna, będzie pływać w wodzie machając ogonem. A to ile naprawdę ma lat niema znaczenia.

Drzewostan? A po co? To nic nie da. Zielsko samo się pojawi. I lepsze szybko rosnące chwasty.

spider_co

Wysłane 2014-02-27 10:16 , Edytowane 2014-02-27 10:23

@1084 To, jak się zachowa, jest ściśle skorelowane z tym, jak i kiedy dana warstwa powstała. Inaczej są skonsolidowane utwory rzeczne czwartorzędowe, a inaczej morskie piaski trzeciorzędowe, a jeszcze inaczej luźne nasypy stworzone ręką człowieka. Dobry konstruktor już na podstawie pochodzenia i prymitywnego badania polowego, może określić przydatność gruntów pod proste posadowienie.
Chyba zapominasz, że rozmawiasz ze specjalistą w tej dziedzinie. \"\ziew\"


Chwasty nie mają większego znaczenia w asymilacji nadmiernej produkcji CO2, są zbyt mało wydajne. Zresztą nie chodzi mi nawet o lasy same jako takie, bo same sobie nie poradzą, ale bardziej o zmuszenie koncernów do takiego redukowania emisji zanieczyszczeń, by przy jednoczesnym zwiększeniu emisji CO2, była wystarczająca pokrywa roślinna, mogąca wchłonąć ów nadmiar. Bardziej mi się rozchodzi o pustynnienie całych połaci lądu i mórz, powodowane ewidentnie przez czynnik ludzki.

Admiror, O paries, te non cecidisse ruinis, qui tot scriptorum taedia sustineas!

1084

  • 1084
  • wiadomość Użytkownik
  • Znawca sprzętu komputerowegoMiły gość

  • 18808 wypowiedzi

Wysłane 2014-02-27 11:14

@spider_coNie. Nawet jak źle określisz, kiedy warstwa powstała, to i tak niema znaczenia ważne abyś wiedział, że warstwa która tak a tak wygląda i ma takie a takie odczyty, zachowuje się tak a tak.

Może być tak, że to co nazywasz piaski trzeciorzędowe to wypłuczyny zielonego żółwia Tuptusia. Jak sobie nazwiesz, tak jest. A i tak, nie określisz prawdziwej daty pochodzenia. Chodzi o powtarzalność zachowania podłoża a nie prawdę o pochodzeniu. Może być kłamstwo o pochodzeniu, byle powtarzalne i byle prognozowało własności gruntu. Z prawdziwym wiekiem niewiele ma to wspólnego.


Chwasty nie mają większego znaczenia w asymilacji nadmiernej produkcji CO2, są zbyt mało wydajne.
Są bardzo wydajne. Wszystkie szybko rosnące rośliny są wydajne, bo związuje w swojej masie węgiel. Nie tak jak oceany oczywiście. A lasy to wręcz przeciwnie. Tam jest taki ekosystem, że życie które jest w środku, często zabiera tak wiele tlenu, że obszar generuje go bardzo niewiele. Założę się, że sumarycznie, więcej tlenu na plus wyjdzie z hektara kukurydzy niż z hektara lasu.

Bardziej mi się rozchodzi o pustynnienie całych połaci lądu i mórz


No bo jak ziemia jest niczyja, to niszczą. Pozwolił byś na swoim gruncie na budowę kopalni która dewastuje ci działkę? A nawet jeśli by ci zapłacili i kupił byś działkę drugą w Honolulu to twoi sąsiedzi bardzo szybko pociągnęli by cię do odpowiedzialności i mogło by kasy z wydobycia nie starczyć na opłacenie wszystkich w koło. No chyba, że osiedlili by się w koło amatorzy kopalni i zatrutej ziemi, a to tedy ich sprawa. \"\cfaniak\"

straszny

Wysłane 2014-02-27 11:19 , Edytowane 2014-02-27 11:20

@1084

Są bardzo wydajne. Wszystkie szybko rosnące rośliny są wydajne, bo związuje w swojej masie węgiel.


no nie sa bo jak szybko rosną tak szybko gnija...

Asus GL752VW (i7-6700HQ 2.6GHz, 32GB RAM, SSD: SanDisk Ultra 960GB, GPU: GTX960M). Apple iPad Pro 12.9 128GB Wifi+LTE. Apple iPhone X 256GB.

spider_co

Wysłane 2014-02-27 11:19

@1084 Ciekawy jestem, jak sobie wyobrażasz "prywatyzację" oceanów?

Admiror, O paries, te non cecidisse ruinis, qui tot scriptorum taedia sustineas!

1084

  • 1084
  • wiadomość Użytkownik
  • Znawca sprzętu komputerowegoMiły gość

  • 18808 wypowiedzi

Wysłane 2014-02-27 11:29 , Edytowane 2014-02-27 11:31

@strasznyNie, nie. Zjadają je krowy, konie, króliki, sarny, żuczki i kto tam jeszcze. A jak gniją to te część jest wchłaniana przez np. dżdżownice Magdę.To cały czas idzie w większe magazynowanie CO2, nie jest tak, że się uwalnia tyle samo co jest zjadane.

Nie wiem czy masz kompostownik. Ja mam w ogrodzie i dopiero po ok 2 latach odpady zamieniają się w humus. I on też zawiera mnóstwo CO2. Więc nawet jak gniją, to i tak więcej zostaje w ziemi niż wraca.



@spider_coNie wyobrażałem sobie jeszcze, ale to mało mamy inteligentnych ludzi? Niech się zajmą podziałem oceanu zamiast prostowaniem bananów. Np. sprzedawać dane rejony akcjonariuszom. Wtedy ekonomowie szybko wyliczą czy im się bardziej opłaca wytrzebić szybko z ryb, czy pilnować zarybienia i ekosystemu. Zresztą spadająca ilość ryby zwiększy ceny i wtedy rośnie opłacalność dbania, bo jest większy zysk. Ludzie mają pola to i oceany mogą mieć.

straszny

Wysłane 2014-02-27 11:54

@1084
jeja - pole to nie ocean - prądy morskie, wędrówki ryb i ssaków dotyczą ogromnych przestrzeni, często całej długości oceanu.

sprzedawać dane rejony akcjonariuszom.
kto ma komu sprzedawac? Do transakcji trzeba dwóch stron.

Asus GL752VW (i7-6700HQ 2.6GHz, 32GB RAM, SSD: SanDisk Ultra 960GB, GPU: GTX960M). Apple iPad Pro 12.9 128GB Wifi+LTE. Apple iPhone X 256GB.

pi_nio

  • pi_nio
  • wiadomość Użytkownik
  • Miły gość

  • 17636 wypowiedzi

Wysłane 2014-02-27 12:04

@1084 przy założeniu, ze biomasa będzie rosnąć to tak, masz rację, ale tak właśnie nie jest i tu jest problem.

@straszny pewno podobnie jak z Księżycem - powstanie odpowiedni urząd sterowany przez cwaniaków, którzy będą działki sprzedawać najpierw oczywiście przyjmując, że wszystko jest ich \"\crazy\"

(.)

straszny

Wysłane 2014-02-27 12:17 , Edytowane 2014-02-27 12:36

@strasznyNie, nie. Zjadają je krowy, konie, króliki, sarny, żuczki i kto tam jeszcze. A jak gniją to te część jest wchłaniana przez np. dżdżownice Magdę.To cały czas idzie w większe magazynowanie CO2, nie jest tak, że się uwalnia tyle samo co jest zjadane.


wszystko to polega na tym że całkowicie odrzucasz jakiekolwiek dane, które już były na wątku, które nie pasują pod Twoją teorię. Biomasa planety ziemi już teraz nie wyrównuje ilości CO2 jakie generuje człowiek. A co 10 lat generujemy 2 razy więcej.



pozycja czerwona - CAŁKOWITY STRUMIEŃ

całkowity strumień CO2 do atmosfery nieprzerwanie rośnie i roślinność planety już dawno, od ok. 1955-1960 roku nie daje rady skompensować tego.

A Ty mi tu piszesz że nagle automagicznie zacznie dawać radę? Z coraz szybciej postępującą ruiną życia oceanów, ruiną raf koralowych, szybko postępującym wycinaniem lasów, nagle proces odwróci się, choć nie odwraca się teraz?

Asus GL752VW (i7-6700HQ 2.6GHz, 32GB RAM, SSD: SanDisk Ultra 960GB, GPU: GTX960M). Apple iPad Pro 12.9 128GB Wifi+LTE. Apple iPhone X 256GB.
skocz

Kto jest online: 1 użytkowników, 144 gości

scud1 ,