straszny A gdzie się jej tak używa ?
Forum > Tematy dowolne > Nie chcę nikogo denerwować!
Wysłane 2015-10-23 08:59 , Edytowane 2015-10-23 11:12
@Yoshi_80
tak tak wujek znajomego kolegi z bloku opowiadał.... to gdybanie i takie widzimisie, zachowujesz sie tak jak Michał "bo mi się wydaje" - jest statystyka prowadzona od II wś, że masowa dostępnośc broni oznacza holokaust ofiar z tego większośc niewinnych
dla egoistycznego i takiego barbarzyńskiego poczucia siły "mam narzędzie do łatwego zabijania" jesteś gotów zabijać między Polakami równowartość Katynia co 10 lat? To jest prosty wybór. Tak, lub nie.
Liczby i statystyki or didnt happens
Przestępca jest przestępcą i niezależnie od tego czy dostęp do broni jest czy go nie ma, jeżeli będzie chciał to sobie broń zorganizuje i jeżeli chce kogoś zabić w czasie napadu to go zabije. Przecież to jest k.. proste.
ja nie wiem czy słowo pisane jest jakimś problemem? Większość ofiar broni palnej w USA nie była przestępcami i nie została zabita przez przestępców. Zabili ludzie w różnych prywatnych sytuacjach - kłótnie sąsiadów, małżeństw, załamania nerwowe, przypadki itd. Ze względu na ogromne nasycenie bronią, mimo wysokiej kultury z tradycji kraju anglosaskiego, ilość śmierci jest gigantyczna.
Wysłane 2015-10-23 09:06
@Yoshi_80
Ale to też działa w drugą stronę. Przestępca ma tę przewagę, że on jest przygotowany na napad, ofiara zazwyczaj nie wie, że grozi jej niebezpieczeństwo, w związku z tym już sam element zaskoczenia daje mu przewagę. Jest jeszcze coś takiego, jak wyścig zbrojeń. Piszesz, że możemy być równie dobrze uzbrojeni, co bandyta. Nigdy tak nie będzie - przestępca zawsze będzie dążył do tego, żeby mieć przewagę nad ofiarą.
Powszechny dostęp do broni wcale nie czyni ludzi bezpieczniejszymi (wręcz przeciwnie, wystarczy przejrzeć statystyki światowe, by się o tym przekonać), za to zmienia mentalność całego społeczeństwa na tyle, że staje się ono agresywniejsze.
Wysłane 2015-10-23 10:54
A moze zabrońmy pracować ?
W każdym tygodniu ginie w Polsce w wypadkach przy pracy ok. 10 osób.
link ?

Wysłane 2015-10-23 11:10 , Edytowane 2015-10-23 11:37
@Yoshi_80
język wypowiedzi jaki wprowadzasz - Ku... z kropkami, i podobne wyrażenia nie powinny tu mieć miejsca, jeśli chcesz wymieniać sie postami, ale powiedzmy że to jeszcze czasem ujdzie przy emocjach w dyskusji, natomiast za wyzywanie od lewaków i podobne teksty - masz 2 tygodnie odpoczynku. I to jest Twoje ostatnie ostrzeżenie.
kategoryzowanie ludzi prosze zostawić sobie na inne miejsca w sieci
Wysłane 2015-10-23 11:49
Zachowanie zabójców tłumaczyć może tzw. efekt broni mówiący o tym, że obcowanie z przedmiotami kojarzącymi się z agresją (posiadanie broni lub przebywanie w „uzbrojonym środowisku”), powoduje koncentrowanie się na treściach agresywnych. Dodatkowo większość zamachowców łączy pragnienie sławy i złudzenie o „kulcie” jakim ludzie darzą złoczyńców. Dużą rolę w rozsławianiu przestępców mają też media, które wymieniają ich z imienia i nazwiska.
Co więcej, z bronią oswajają się kolejne pokolenia (na przykład zabójcę z Newtown strzelać uczyła matka, która sama była miłośniczką broni). Tajemnicą poliszynela jest wszakże to, że żadna znacząca grupa amerykańskich polityków nie ma tyle odwagi, żeby dostęp do broni palnej ograniczyć. W końcu firmy należące do lobby zbrojeniowego finansują kampanie wyborcze tych ludzi.
Wysłane 2015-10-23 12:05
straszny Tak, tak. A piraci drogowi którzy kogoś zabili inspirowali się na Kubicy.
Przestań pisać fantastykę. Środowisko przestępcze ma kult broni i broń będzie miało czy to się komuś podoba czy nie.
Ani zakazy, ani przepisy tego nie zmienią. Tak samo zamachowcy, terroryści itd. Oni wszyscy mają broń. Mają w nosie twoje zdanie. Zakaz broni ogranicza jedynie uczciwych obywateli. A nie jakichkolwiek przestępców.
To zaproszenie. Kradnijcie, zabijajcie i tak wam nic nie możemy zrobić.
W dzisiejszych czasach jest tyle środków zagłady dostępnych bez pozwolenia i bardziej widowiskowych, że broń to pikuś.
Można sobie kupić piłę łańcuchową i wpaść do marketu. Wiesz jaka jatka? I zdjęcia w mediach na bank. Broń to przy tym nic.
A jakoś niema zakazu kupowania pił łańcuchowych. Mimo, że koleś w autobusie z taką piłą nikogo by nie zdziwił. Do momentu aż by włączył.
Wysłane 2015-10-23 13:16 , Edytowane 2015-10-23 17:29
@1084
ale Michał - żyjesz w kraju o wielokroć niższej przestępczości niż w krajach o których rozmawiamy.
Jest tu mniej zabójstw, mniej strzelań, mniej napadów, i mniej przemocy. Tu a nie tam.
całe życie kieruję się zasadą prawdopodobieństwa - robić to co przynosi większe prawdopodobieństwo sukcesu, a nie mniejsze, żyć tam gdzie prawdopodobieństwo bezpiecznego spokojnego życia jest większe a nie mniejsze. Tak działa cywilizowany świat. Jesli coś poprawia znacznie prawdopodobieństwo zmniejszenia przemocy - robimy to. Więc dlatego zabroniono broni, tak samo jak zabroniono jazdy bez pasów czy jazdy po pijanemu. Bo znacząco zwiększą to prawdopodobieństwo bezpiecznego życia i bezpieczeństwa.
nie da się oszukać statystyki - jest dużo broni łatwo dostępnej -> jest dużo trupów cywilnych.
nie życzę sobie tekstów o fantastyce - każde moje zdanie zostało udowodnione konkretnymi liczbami wyżej. Nie pozwalam sobie na stanowisko widzimisię i gdybanie, jak to masz w zwyczaju. Roztrząsasz wymyślone przez siebie przypadki, nawet nie mając pojęcia czy zdarzają się często czy nie na świecie jaki próbujesz wmawiać innym.
użycie broni białej jest nieproporcjonalne do prochowej, dawno udowodniono że użycie broni prochowej wymaga dużo mniej hamulców psychologicznych niż bezpośrednie atakowanie z bronią białą. Zabija się na odległość, więc nie wywołuje to takich odruchów obronnych mózgu jak atak z nożem, czy z piłą łańcuchową.
bardzo dobry przykład tego o czym piszę, a o czym masz tak błędne mniemanie
USA rok 2011.
Ilość całkowita morderstw: ok. 12 700
w tym ilość morderstw dokonanych bronią białą i pochodnymi (noże, widelce, siekiery, maczety, bejsbole ale i paralizatory i trucizny - no wszystko): 4 200
w tym ilość morderstw dokonanych bronią palną: ok. 8500
morderstw, które uznano za mordertswo, akty samoobrony nie są w to wliczone
O nadużywaniu przez Amerykanów prawa do samoobrony - to taki przyczynek, nie zasłyszany gdzies od kogoś, i nie wymyślony, tylko realny. Kłócisz się z sąsiadem o jakies drobne rzeczy, obserwują to Twoje dzieci, odwracasz sie i odchodzisz. Sąsiad strzela Ci w plecy i zabija, na oczach twoich dzieci. Poczuł się zagrożony, miał w Ameryce prawo zabić (!!!!). Sąd oddala sprawę i uznaje sąsiada niewinnym. To morderstwo nie jest nawet wliczone w te wyżej, przecież zabił w samooobronie.... i to nie jest wymyślone z widzimisie, tylko realny przykład zdarzenia które zaistniało.
Wysłane 2015-10-23 14:17 , Edytowane 2015-10-23 14:26
@1084
Z tą obroną przed przestępcą, za pomocą broni, to są bzdury, jakich mało.
Wyobraź sobie, że jesteś bandytą i zastanów się dobrze, kiedy twoje z góry zaplanowane działanie będzie bardziej drastyczne: w kraju, w którym dostęp do broni jest znikomy, czy w kraju, gdzie każdy ma nieograniczony do niej dostęp?
Dla mnie odpowiedź jest oczywista: w takim kraju, jak U$A z góry bym musiał założyć konieczność zastrzelenia potencjalnej ofiary, bądź ewentualnych świadków, natomiast w kraju takim jak Polska, mogę co najwyżej wziąć rozważać taką możliwość (bardzo małe prawdopodobieństwo).
Trochę danych, zaczerpniętych z Konferencji Kryminologicznej na Uniw. Toruńskim, dane sprzed kilkunastu lat, ale świetnie pokazują, w jakim wielkim błędzie tkwią zwolennicy powszechnej dostępności do broni palnej.
U$A rok 1997 r. W wyniku morderstw, samobójstw i przypadkowych postrzeleń zginęło 32 436 osób (dla porównania, w trakcie wojny koreańskiej zginęło 33 651 Amerykanów), w tym morderstwa to ponad 10 369 ofiar (80 proc. wszystkich morderstw dokonano przy użyciu broni palnej). Od broni palnej ginie ponad 5 tys. nieletnich rocznie, w wyniku samobójstw, morderstw, przypadkowych postrzeleń bądź w wypadkach spowodowanych użyciem nie zabezpieczonej broni przez dorosłych.
I teraz najciekawsze, bo zwolennicy zawsze się powołują na możliwość obrony przed napastnikiem. Tymczasem zanotowano tylko 190 przypadków usprawiedliwionego śmiertelnego postrzelenia napastnika w obronie własnej, co oznacza, że potencjalna ofiara w U$A z 55 razy większym prawdopodobieństwem może zostać zabita w wyniku napadu, niż się obronić przed agresją, w dodatku możliwość napadu z bronią palną jest niemal 100%. Gdyby było, jak chcesz to widzieć, to szanse na obronę były by co najmniej wyrównane. W naszym kraju zabójstwa przy użyciu broni palnej, to niemal wyłącznie zabójstwa na zlecenie lub porachunki w świecie przestępczym, prawdopodobieństwo śmierci przeciętnego obywatela w razie napadu są niemal zerowe.
Wysłane 2015-10-24 15:13
Może o broni czarno prochowej słyszeliście? W naszym radosnym kraju takową broń, służącą głownie do celów rekonstrukcji historycznych ale w ciągu dalszym śmiertelną można posiadać, a mało osób zdaje sobie z tego sprawę. Właściwości penetracyjnych jak desert eagle czy m16 nie ma, za to kulka ołowiana ma straszną moc.
Dochodzi też aspekt trochę niedoceniany czyli cena przedmiotu zainteresowania. Jak większość "hobby" i to jest drogie. Wątpię czy w momencie potencjalnego dopuszczenia do posiadania broni przez ogół społeczeństwa, tłumy pognały by po swojego glocka, bo spora część ludności ma inne priorytety finansowe.
Jak ktoś chce zrobić drugiej osobie kuku zawsze znajdzie metodę.
Wysłane 2015-10-24 15:15 , Edytowane 2015-10-24 15:16
@pustelnik
taka broń jest dostępna na allegro bez zezwolenia, aukcje są ciągle jakies, więc każdy zainteresowany słyszał. A kusze nie.... typowy absurd naszego kraju
Wysłane 2015-10-25 22:28
Patrzę na listę kandydatów do senatu:
5 osób: pietru, pesel, cośtam, pis, platforma
I co? Kalkuluje i głosuje na PiS coby niebyło że 'chcieliśmy dobrze ale senat nie pozwolił'
JOWy
Wysłane 2015-10-25 23:30
ja u siebie do senatu miałem 2 nazwiska.. PO albo PIS... toż to wygląda na wybory sponsorowane.... masz wybór, pod warunkiem, że zagłosujesz na podstawionych przez nas kandydatów.
Wysłane 2015-10-25 23:43
O to ja miałem PO i bezpartyjnego teoretycznie...
Wysłane 2015-10-26 08:31 , Edytowane 2015-10-26 08:31
Też jestem ciekaw jaki kaleki mechanizm, nie pozwolił na pełną reprezentację kandydatów do senatu?
Czy ktoś interesował się tym tematem? Ciekawi mnie pełniejsze wyjaśnienie, niż na przykład "JOWy "
, bo to niczego nie wyjaśnia, o ile nawet jest prawdą, w co lekko wątpię.
Wysłane 2015-10-26 08:40 , Edytowane 2015-10-26 08:56
@kotin
moim skromnym zdaniem - dokładnie ten sam mechanizm co w USA - kasa misiu :D
bycie senatorem to konkretny, naprawdę konkretny koszt przeprowadzenia kampanii wyborczej, a wiadomo że i tak wyborcy kierują się sentymentem partyjnym, więc przebicie się bedąc poza grupami wyboru (PiS>PO> reszta) .. coż.. graniczy z cudem. A szczególnie bez zainwestowania co najmniej kilkuset tysięcy w marketing.
Wysłane 2015-10-26 10:00 , Edytowane 2015-10-26 10:08
@kotin
Właściwie to nie piję do tego że pozostałe komitety nie były reprezentowane, bo nawet gdyby były, to dylemat miałbym co prawda większy, ale konkluzja byłaby raczej identyczna.
Zakładamy (domyślamy się) że w okręgach jednomandatowych albo wygra pis albo po. Taki 'urok' jow i dlatego tak napisałem.
A dlaczego pozostałe komitety nie zarejestrowały kandydatów na senatorów? Przypuszczam że trzeba zebrać XX tys. podpisów i to się nie udało. Ale trzeba sięgnąć do odpowiedniej ustawy
Edyt: Proszę bardzo
Edyt2: Ło matko.... link do kodeksu wyborczego http://www.wyborydosejmu.pl/wybory-2011/akty-prawne/ustawy-wyborcze/
Rozdział 4
Zgłaszanie kandydatów na senatorów
Art. 263.
[size=3]§ 1. [/size][size=3]Partia polityczna, która wchodzi w skład koalicji wyborczej utworzonej w celu wspólnego zgłoszenia kandydatów na posłów i kandydatów na senatorów albo tylko w celu wspólnego zgłoszenia kandydatów na senatorów, nie może zgłaszać kandydatów na senatorów sam[/size][size=3]o-[/size]
dzielnie.
§ 2. Nazwa i skrót nazwy komitetu wyborczego wyborców utworzonego tylko w celu zgłoszenia kandydatów na senatorów muszą być różne od nazw i skrótów nazw komitetów wyborczych utworzonych w celu zgłoszenia kandydatów na posłów i kandydatów na senatorów albo kandydatów na posłów.
Art. 264.
§ 1. Komitet wyborczy może zgłosić w okręgu wyborczym tylko jednego kandydata na senatora.
§ 2. Kandydować można tylko w jednym okręgu wyborczym i tylko w ramach zgłoszenia przez [size=3]jeden komitet wyborczy. [/size]
Art. 265.
[size=3]§ 1. Zgłoszenie kandydata na senatora powinno być poparte podpisami co najmniej 2000 wybo[/size][size=3]r-[/size][size=3]ców. [/size]
§ 2. Wyborca może udzielić poparcia więcej niż jednemu kandydatowi na senatora.
§ 3. Wyborca udzielający poparcia zgłoszeniu kandydata na senatora składa podpis obok czytel-nie wpisanego swojego nazwiska i imienia, adresu zamieszkania i numeru ewidencyjnego PE-SEL.
§ 4. Wykaz podpisów musi zawierać na każdej stronie nazwę komitetu wyborczego zgłaszającego kandydata, numer okręgu wyborczego, w którym kandydat jest zgłaszany, oraz adnotację:
[size=3]„Udzielam poparcia kandydatowi na senatora ................. (nazwisko, imię [/size][size=3]– [/size][size=3]imiona) zgłasz[/size][size=3]a-[/size][size=3]nemu przez .......................... (nazwa komitetu wyborczego) w okręgu wyborczym .............. (numer okręgu) w wyborach do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych na ............... (dzień, miesiąc, rok).”. [/size]
[size=3]§ 5. Poparcia dla zgłoszenia kandydata na senatora może udzielić wyłącznie wyborca stale z[/size][size=3]a-[/size][size=3]mieszkały w danym okręgu wyborczym. [/size]
Wysłane 2015-10-26 10:11
@Cursed
generalnie to nie wiem co wywołuje Twój bulwers - 2000 podpisów dla osoby, która ma reprezentować majestat Rzeczypospolitej to niby tak dużo?
Wysłane 2015-10-26 11:02
Nie mam pojęcia o jakim bulwersie piszesz do mnie, przeczytaj post jeszcze raz.
2000 to nie dużo, dziwne więc że nie wszystkie komitety zarejestrowały kandydatów na senatorów w poszczególnych okręgach.
Wysłane 2015-10-26 11:14
@ straszny
Ja wiem że czarnoprochowce są na alledrogo i w innych sklepach internetowych więc dostęp do tej broni jest, a wielu sobie sprawy nie zdaje, podobnie jak ja przez dość długi czas. Nie widać jakoś ludzi bawiących się w szeryfów z sześcio czy pięcio strzałowym rewolwerem na ulicach. Nawet z wiatrówki na nabój co2, czy naciąganej sprężyną można komuś zrobić dużą krzywdę. Kusza, cóż, w pewnych sytuacjach ma siłę przebijającą większą niż broń palna na zezwolenie. Generalnie dostęp do broni jest tylko ktoś musi być nim zainteresowany. Naprawdę nie wieżę żeby zaraz po potencjalnym wprowadzeniu swobody w dostępie do broni ludzie pognali żeby uzbroić się niczym Rambo
W klimatach wyborczych - ja miałem trzech senatorów do wyboru PiS, PO i coś jeszcze. Te 2000 tys osób to naprawdę mało jak na dostanie się do senatu. Tam w sumie tylko sto stołków, zobaczymy czy w obu izbach będzie ten sam zwycięzca z większością głosów.
Po wyborach można sobie już w warunkach częściowych wyników uświadomić jak potężną bronią jest rozbicie elektoratu. O ile nic się nie zmieni to lewica przez to nie weszła do sejmu, Korwin z Kukizem mieli by łącznie "naście procent", a Platforma z Nowoczesną stanowiła by silną przeciwwagę dla PiSu, może nawet nie dali by im samodzielnego rządzenia.
Kto jest online: 0 użytkowników, 190 gości