Jak autko ma być podobnych rozmiarów, to Xantię polecam bardzo/ Szczególnie bardzo trwały i tani w naprawie silnik 1.9 TD. Najfajniejszy silnik, który jeszcze jest rozsądny w eksploatacji, to 2.0 Turbo, ale ciężko go znaleźć. Za to ma przebieg momentu obrotowego, jak najnowocześniejsze doładowane benzyniaki.
Jedyny warunek, że przed zakupem zawieszenie musi sprawdzić osoba, która się na tym zna. Jeśli zawieszenie hydropneumatyczne nie jest szczególnie zaniedbane, to jego eksploatacja jest dużo tańsza, niż standardowego, a jak ktoś lubi jeździć miękko, to porównywalne resorowanie spotka dopiero w C5 albo w Volvo S80. Jakość wnętrza najlepsza, jaką można spotkać w klasie D z lat 90-tych. Jedyne, co mi we wnętrzu nie do końca odpowiada, to miękkie fotele.
Co do bezpieczeństwa, to w teście zderzeniowym nie jest kolorowo, za to próżno szukać innego auta w tej kasie (a i 3x wyższej), które skuteczniej zahamuje (hamulce również hydropneumatyczne i siła, z która podczas hamowania auto naciska na przednią oś dodatkowo zwiększa ciśnienie w układzie hamulcowym, bo to jeden i ten sam układ) - poważnie, jak spróbował znajomy właściciel Audi RS4 poprzedniej generacji, to był w szoku, że samochód tak szybko potrafi się zatrzymać.
Edit: Minus jest taki, że po nocy w temperaturze około -20 stopni przez pierwszych kilka minut po uruchomieniu silnika nie mamy ani wspomagania, ani hamulców, ani amortyzacji
Na szczęście ręczny hamuje na przód i nawet w takich warunkach jesteśmy w stanie przejechać dowolny dystans.
Kolejny argument w dziedzinie bezpieczeństwa, to zawieszenie, które absorbuje całość drgań o częstotliwości 17Hz, które to są w dużej mierze odpowiedzialne za zwiększanie senności za kierownicą.
Forum > Tematy dowolne > Panowie na szybko potrzebny samochód do 4000 zł
Wysłane 2013-01-07 10:41 , Edytowane 2013-01-07 11:15
Wysłane 2013-01-07 11:40 , Edytowane 2013-01-07 11:48
@xoot Xantia w przeciwieństwie do XMa nie opada (o ile jest sprawna), bo ma już zawieszenie nowszej generacji, które na to nie pozwala, jednak na zamarzniętym płynie amortyzacja jest taka sama, jakby w standardowym samochodzie zastąpić sprężyny prostymi prętami i zaspawać amortyzatory.
Edit: No i co też istotne... ładujesz z tyłu żonę, teściową, dzieciaka w foteliku, do bagażnika wózek i toboły, możesz jeszcze załadować cokolwiek i samochód ani o milimetr nie zmieni prześwitu. No może o tyle, ile ugną się opony.
Wysłane 2013-01-11 19:07
@Schiffer
Oj tam przesadzasz; kuzyn ma 1,9 jtd, tłucze nim i nie narzeka. Taniej eksploatacji
Kto jest online: 0 użytkowników, 256 gości