@bartekyahoo Widzisz i tu nie zgodzę się z Tobą, znajomy jeździ codziennie do pracy ok 34km na UG8 i jakoś nie płakał że jest tragiczna na śniegu, wręcz odwrotnie. Były przypadki że inne auta stały w miejscu na wygwizdowie, on jechał do przodu z uśmiechem na twarzy..
Idealnych opon nie ma! Co do Savy nie mogę wypowiedzieć się, nie miałem z nimi styczności niestety.
W swoim skrzacie miałem przez trzy sezony Dębice Frigo, opony były takie sobie. Aktualnie w tym sezonie mam Vredestein Snowtrac 3 i powiem tylko tyle, że oponki miodzio i różnica jest bardzo duża na korzyść Vredesteina. Nawet na głupim parkingu pod blokiem, sąsiedzi odśnieżali sobie stanowisko do zaparkowania jak i wyjechania. Ja wsiadałem do auta 1bieg ruszam wbijam za chwilę drugi i jazda do przodu bez problemu..
Forum > Tematy dowolne > Jakie opony zimowe + alufelgi (14') do Skody Fabii...
Wysłane 2013-02-24 00:36
Wysłane 2013-02-24 19:20 , Edytowane 2013-02-24 19:21
@bartekyahoo
Jeździłeś na obydwu, czy z testów w autoświecie wnioskujesz?
Ja mam na jednym aucie UG8, na Drugim Save S3, a na trzecim Frigo 2.
Na śniegu zdecydowanie Dębica, później UG na końcu sava, na mokrym UG8 urywa suty, dębica tragedia, sava całkiem OK. Na suchym dębica to statek z zepsutym sterem, sava poprawnie, UG8 zdecydowanie najlepsze(ciche i dużo lepiej "kleją" - o ile zimówka może "kleić")
Wysłane 2013-02-24 23:31
Jeździłem A3 na Eskimo S3 - szło w śniegu jak czołg, natomiast Focus na UG8 niestety "pływa"
Dodam, że zbliżony rozmiar i świeży DOT 195/65 R15 vs. 185/65 R14
Były przypadki że inne auta stały w miejscu na wygwizdowie, on jechał do przodu z uśmiechem na twarzy..no niestety u nas masa aut ma stare zimówki, które po prostu straciły swe właściwości a dokładnie mieszanka z której zostały wykonane. W zeszłym roku w dużym serwisie też mi chcieli wlepić "nowe" zimówki Uniroyal, które na starcie miały prawie 4 lata.
Wysłane 2013-02-28 01:35
JAKIE FELGI?!
TANIE, klasycznie ładne...
Chodzi o 14 cali...
Coś w tym stylu:
[LINK]
[LINK]
[LINK]
[LINK]
[LINK]
[LINK]
[LINK]
[LINK]
[LINK]
[LINK]
[LINK]
[LINK]
Ma być tanio (no ale możliwie dobrze)
Najlepiej znacznie poniżej 300 za felgę...
Wysłane 2013-02-28 01:42
Warte to coś, czy chińczyk do niczego?
[LINK]
Wysłane 2013-02-28 02:55 , Edytowane 2013-02-28 03:02
@ELLIOTT
na nowe zakupione zimowe, koszt z azotem 70zł
Zwolennicy pompowania Azotem twierdzą, że te 20% innych gazów (bo azotu mamy 78% w atmosferze), wpływa na zwiększoną korozje felgi i bardziej się rozszerza pod wpływem temperatury. Tyle tylko, że zapominają, że opona jest zakładana na felgę nie w komorze wypełnionej azotem, tylko w normalnym ciśnieniu atmosferycznym, które wynosi ok. 1 atmosfery. Z tego prosty wniosek, że podczas pompowania napełniamy tylko ok. 75% opony azotem (mierzymy nadciśnienie). A zatem zakładając, nawet, że oponę pompowano nam naprawdę czystym azotem (w co wątpię) i tak mamy nadal ok. 7-8% innych gazów. W przypadku pompowania powietrzem atmosferycznym było by ich 22%. Co więcej, zgodnie z równaniem Clapeyrona, różnica rozszerzalności powietrza atmosferycznego i azotu przy różnicy temperatur nawet 100% C, jest praktycznie żadna (znacznie większy jest błąd pomiaru przy pompowaniu dwóch kół).
Podobno opona od wewnątrz się mniej utlenia (czy ktoś widział choć jedną która zużyła się nie od zewnątrz, tylko od wewnątrz ? ).
Nie dajcie robić się w konia. Lepiej kupić lepszą oponę, dbać o zbieżność, poprawne ciśnienie (nie na oko. tylko według tego co podaje producent pojazdu), nowe wentyle. A azot zostawmy tym od F1, może przy 300km/h da te kilka milisekund.

Aha, byłbym jeszcze zapomniał. Niektórzy argumentują, że z opony azot wolniej schodzi niż powietrze. Bo azot ma większe atomy. Hmmm pomyślmy.



Wysłane 2013-02-28 06:02
@1084 Może w tym masz rację, ale jednak na mały plusik jest różnica jazdy na samym azocie Minimalnie ciszej szczególnie na progach zwalniających, trzyma ciśnienie lepiej w pewnym zakresie temperatury. Także są przeciwnicy jak i zwolennicy takiej praktyki . Niech każdy zrobi jak uważa, zaraz ktoś dołączy do rozmowy i zacznie się wojenka
Wysłane 2013-02-28 10:17
@ELLIOTT@TonySopranoRóżnica jest taka sama, jak wpływ złotego stolika na jakość dźwięku z CD. Po prostu placebo. Ale oczywiście nikomu nie zabraniam kupowania złotych stolików pod odtwarzacz CD. Niech każdy kupuje co chce. Nawet maść o smarowania opon. Na pewno znajdą się tacy którym to skraca drogę hamowania.
Kto jest online: 0 użytkowników, 212 gości