@straszny
Tu właśnie wchodzi do gry tzw humanitaryzm. Aż mam ochotę na grube przekleństwa co za pajac to wymyślił w świecie, gdzie bestialstwo i brak jakichkolwiek zasad i ludzkich odruchów jest na porządku dziennym nawet, w niby cywilizowanych krajach Europy.
Tylko ci co mają za dużo wolnego czasu i nudzą się, wymyślają na potęgę bzdurne teorie i przepisy. Nuda rodzi głupotę w najlepszym wydaniu. Potworzyli takie instytucje jak zakłady karne a raczej ośrodki wypoczynkowe i teraz nie ma praktycznie bata na takich delikwentów, którzy za nic mają zakazy i nakazy.
Jestem całkowicie przeciwny stwierdzeniu, że siłą nie zmusi więźnia do pracy. Wystarczy kilka zasad aby taki cwaniaczek zmiękł. Kara więzienia nieuchronna, przy ciężkich przestępstwach. Odsiadka bez prawa do przepustek oraz odwiedzin w celach ,,towarzyskich". Obowiązkowa praca na rzecz państwa, miasta, zakładu karnego, która skutkuje jakimkolwiek choć minimalnym wynagrodzeniem aby więzień jeśli nawet wyjdzie po wyroku, nie będzie goły i wesoły oraz nie będzie od razu szukał nowej chodzącej skarbonki. Przy braku zainteresowania przymusową pracą, ciemna cela na czarnym chlebie, podgniłym jabłku i wodzie. W razie chęci pracy -wyżywienie zaspokajające minimalne potrzeby pod względem kalorii oraz innych wartościowych składników odżywczych. Oczywiście ZERO jakichkolwiek luksusów w stylu TV, DVD czy podobne. W razie próby ucieczki- ryzyko odstrzelenia przez strażników bez ostrzeżenia. Ostro? Może i tak ale nie do zaakceptowania w humanitarnych zasadach Europy.
Ja jestem zdecydowanie przeciwko karze śmierci bo to nie jest kara tylko nagroda. świadomość spędzenia 20 lat w zakładzie karnym, który przypomina piekiełko znacznie lepiej, przyczyniłaby się spadkowi różnych dewiacji.