@djluke
hah

Madery nie ma... Madera oficjalnie to Portugalia ;), i nie wybieram się tam przez system czy państwo tylko dla najwspanialszego i najczystszego klimatu jaki mozna sobie wyobrazić na naszej planecie ;) (w naszej zimie, tam wiosna ok. 22 stopni, w naszym lecie, tam wiosna ok 26-28 stopni, do tego pod nosem 2 kilometrowe góry z pięknymi widokami i czysty ocean z delfinami do nurkowania), zero przemysłu, gospodarka skupiona na produkcji win, owoców, turystyce i ... bankowości. 

wyobraź sobie polskie Tatry wystające bezpośrednio z ciepłego oceanu w wiecznym lecie i z niesamowitą ilością lasów, zieleni i kwiatów. Tak mniej więcej wygląda Madera.

Madera jest zamorskim terytorium Unii Europejskiej. Takie coś ma specjalne prawa - niższe podatki, wyższe dofinansowania, samodzielne rozliczanie z unią i całkowicie niezależny od państwa budżet (więc nawet jakby Portugalia zbankrutowała, Maderczyków relatywnie mało będzie to wzruszać). No i te niższe podatki powodują że wiele europejskich firm ma tam wystawne siedziby, lub centrale europejskich działów - Corel Europa, Banco Santander i wiele innych.

mało kto wie że Unia Europejska ma zamorskie terytoria na Atlantyku (Madera, Azory, Wyspy Kanaryjskie), ale także w Ameryce Południowej (Francuska Gujana) i w Afryce (kolonie hiszpańskie, które zostały z Hiszpanią) - wszędzie tam jedzie się na polski dowód, bez wiz, paszportów itd.

Słowenia to przede wszystkim niedoceniany poziom gospodarczy, to w byłej Jugosławii odpowiednik przemysłowych Czech w byłej Monarchii Austro Węgier. Po drugie charakter ludzi. Luz, spokój, dobry humor po wypitce, (nie zaczepny jak u nas), a jednocześnie poczucie obowiązku i honoru. Słowem trudni do pokonania w sporcie, czy na wojnie, ale dobrzy przyjaciele. Charakter podobny z resztą do Chorwatów, Czarnogórców, Serbów... Klimat super. Krajobrazy piękne. Pokrewieństwo języków to tez fakt. Wystarczy znać kilkanaście dosłownie: Desno to prawo, pravo to prosto, chleb to kruch, rok to godzina... i można się tam dogadać nawet bez wody rozmownej. Nie kradną tam i oszukują mniej niż gdzie indziej w Europie.

Szwecja to wzorcowy, tworzony po wzbogaceniu się podczas II Wojny Światowe, model społeczny. Model bliski Utopii, ale bliski też moim najgorszym obawom. Bogaty i praworządny kraj, otwarty kulturowo, poprawny politycznie, jest jednocześnie miejscem totalnej inwigilacji i ubezwłasnowolnienia własnych obywateli. Kieszenie policjanta wypchane cukierkami dla dzieci, które od najmłodszych lat przyzwyczajane są do meldowania władzy. Centralny rejestr, który zapewnia miejsce w schronie przeciw atomowym, przechowuje jednocześnie informacje o ilości kupionego w życiu alkoholu. Odebranie praw rodzicielskich po jednej skardze dziecka na infolinię - to nierzadki wypadek, częsty wręcz. Zobaczcie Szweda na promie do Polski, zobaczcie w Gdyni, w Gdańsku. Ich postawę najlepiej określa powiedzenie przedwojennego wachmistrza z Grudziądza, ze szkoły kawalerii - "Ach ci moi ułani sa jak dzieci, tylko dziwki i wóda im w głowie". System spuszcza z oczu, Szwed szaleje.

Tylko w tej Australii koszty utrzymania są kosmiczne jak na nasze warunki podobnie jak w Norwegii. do tego w Australii mamy rożnego rodzaju jadowite paskudztwa, krokodyle w rzekach a przy plażach w oceanach grasują rekiny i to ma być ten raj na ziemi ??? Z relacji osób znających ten kraj to całkowicie inni wyluzowani ludzie niż my.

@kotin
no tak, ale oni nigdy nie przeszli etapu że władza to "ONI" to ktoś zły. Władza to my, to nasi ludzie, których zatrudniamy zeby dbali o porządek i bezpieczeństwo.  Wygląda na to że bede miał regularny kontakt ze Szwedami i pojade pare razy akurat do Szwecji to napiszę więcej na miesiącach z pierwszej reki (niezależnie ode mnie trochę ;p ale to już na zjeździe opowiem ... ;p;p)


@lami
dla Polaka największy problem to koszmarnie daleko od samej Polski... nawet samolotem jest to parenaście godzin i przede wszystkim bardzo duży koszt. Druga sprawa - Australia jest wielkości USA, ma ogromne zróżnicowanie flory i fauny... spokojnie znajdziesz całe krainy gdzie problem rekinów/pająków itd nie występuje.

@straszny to prawda. System z resztą dla człowieka ściśle przestrzegajacego przepisów jest niewidoczny, ale. No właśnie - ale. Jeden błąd i ... blada. Jedno upicie się (w domu) i ostrzeżenie z pracy, drugie - brak awansu... Jeden klaps na pupę dziecka i ogromne zagrożenie jego utraty na zawsze.
Poprawność polityczna silniejsza od rozumu. Włamywacza podczas nieobecności właścicieli pies rzucił na podłogę. Ograniczył jego prawa. Wyrok w zawieszeniu. W zawieszeniu bo nie pogryzł i była tabliczka ostrzegająca o psie. Właściciele domku mają wpis do końca życia - karany. Włamywacz odszedł wolno. Nie zdążył nic ukraść.Za nic nie został ukarany, bo popsuty zamek, to wykroczenie tylko.

@kotin

no tak tak, zgadza się wszystko co piszesz - mają bardzo specyficzne podejście do wolności jednostki, ale mimo wszystko system działa, jest całkowicie odmienny od naszego sposobu myślenia i naszej organizacji (dezorganizacji), ale działa. Ilość kryminalistów i osób penalizowanych wielokrotnie na 100 000 mieszkańców jest w Szwecji jedną z najniższych w Europie. Gdyby system był zły mogą go zmienić w każdej chwili w wyborach, komu z kolei nie pasuje to droga wolna bo Szwedzi nie muszą mieć np wiz do USA, no i są w EU. A jednak nie zmieniają i im się taka organizacja społeczna podoba. 

Cały system przyjęli równiez dobrowolnie, po wieloletnich ogólnonarodowych debatach. Bez żadnego nacisku okupacji, korporacji, czy wielkich sąsiadów. Sami go wymyślili. Przemocy przy tym nie używano. Więc coś w tym musi być.