straszny
pokaż mi serial SF w historii, który jest lepszy od BSG.
Black Mirror.
Teraz już wiem, BSG to remake starego BSG, stąd i fabuła żywcem wyjęta z tamtych lat.

Wysłane 2014-06-23 19:54 , Edytowane 2014-06-23 20:09
straszny
pokaż mi serial SF w historii, który jest lepszy od BSG.
Wysłane 2014-06-23 20:10
@1084
w każdym przez Ciebie wymienionym wmawia się nam kompletne bzdury i na siłę wymyślone scenariusze, w których robi się debila z widzów. to, że Ty akurat kupujesz bez trudu szczególne produkcje nie oznacza, że te, których nie kupujesz są złe. tyle piszesz o względności kultur wiec weź na klatę, że sam się nie stosujesz do swoich założeń. podkreślę Ci jeszcze raz: kwestia gustu.
Wysłane 2014-06-23 21:11 , Edytowane 2014-06-23 21:11
Mnie tam się podobała oglądałem kilka lat temu , polecam jeszcze stargate to jest lekkie i w miarę udana fabuła.
Wysłane 2014-06-23 21:43
@1084
Czy BSG jest jak "m jak milosc" to bym nie powiedział
BSG miał prawie od początku napisany scenariusz do końca ,tak jak losty ,tylko w lostach stacja postawiła na swoje i wyszło x2 więcej ,a co sie okazało bezsensu ;a taki m jak milosc soryy odcinek 1072 xDDDD ,i mi tu zaraz powiesz ,że to to samo :D
To co piszesz ,że słabi aktorzy ,spoko ,w telenoweli masz lepszych ,tylko ci aktorzy w BSG zaczynali karierę i na tym nie poprzestali
Ogólnie można dużo dawać porównań
Jak sie ten serial nie podoba to nie oglądaj ,proste ,a nie żale pisać ,że bleeeeee ,bo ci co są chociaż lekko w temacie seriali SF ,to wiedzą ,że takich seriali w ogóle nie ma ,i jak jest chociaż jeden to wszyscy happy są
Tak samo można napisać o fenomenie doktora who ,że co to jest ,a doktor jest the best ;]
Fringe ,też słabe nie ? ,a tak pojechali ,ze scenariuszem (pomijając koszta odcinków) wyszedł zadygiście
I można tak pisać i pisać ...........
Wysłane 2014-06-23 21:48
Fringe był lekko zakręcony ale ostatnia seria dobrze wyprostowała temat jak ktoś tego typu seriali nie oglądał to może się nie połapać w wątkach.
Z serii fantazy bardziej grimm jeszcze mnie wciągnął tez w miarę udana fabuła jak na razie, gra o tron jakoś mnie nie urzekła.
Wysłane 2014-06-23 22:42 , Edytowane 2014-06-23 22:52
matios_ Właśnie dlatego nie oglądam seriali, za każdym razem okazują się żenujące. Co jakiś czas słyszę, że w końcu zrobili dobry serial. Tym razem zainteresowałem się, bo gra była ciekawa, ludzie mówili, że film da się oglądać. Ale w kolejnych odcinkach jest coraz gorzej. Jak już zobaczyłem laskę oddychającą z rureczki i prowadzącą pojazd kosmiczny poprzez ugniatanie mięcha we wrogim pojeździe, ręce mi całkiem opadły i dałem sobie spokój. Żeby to jeszcze komedia była. Ale to na poważnie.
Doktor Who jest w konwencji podobnej jak Autostopem przez galaktykę. Tam tak ma być. BSG nie ma być surrealistycznym obrazem i dlatego mam żal do twórców, że nie zadali sobie trudu poproszenia kilku fizyków lub nawet autorów książek SF i nie poprosili ich o sensowne doradztwo. Przecież co lepsi autorzy książek pytają znawców tematu czy coś wygląda tak czy inaczej, jeżdżą obejrzeć bunkier i dotknąć wyrwę po odłamku. Sięgną do książek, dowiedzą się jak wygląda takie a taki obiekt w próżni, w nieważkości. Kurcze, czy to takie trudne? Zatrudniają masę ludzi od efektów, aktorów, statystów itd. a nie mogą zrobić realnie filmu?
Fringe po przysłuchaniu się temu bełkotowi i przewinięciu kilku odcinków odpadł od razu.
Ta gra. Fajna bo mało rzucania kostką i odczytywania miliona tabelek, a gracze są nastawiani mimo woli przeciwko sobie, mimo, że muszą współpracować. To powoduje, że spora część gry przenosi się w sferę rozmów, podpuszczania itp.
Wysłane 2014-06-23 22:53 , Edytowane 2014-06-23 22:54
Ja serial oglądałem jakieś 2 lata temu ale dobrze go wspominam, mimo ze kilka wątków czy też decyzji bohaterów mi się nie podobało, na pewno poleciłbym go do innym.
@matios jedyna jaką kojarzę [LINK] ale mnie osobiście ani trochę nie zainteresowała.
Wysłane 2014-06-23 23:12 , Edytowane 2014-06-23 23:14
@matios_
ano bo zjazd zszedł nam w planszową wersję Battlestar Galactica :P. Chyba wszystkie partie wygrane przez Cylonów (wygranie ludźmi graniczy z cudem, chyba że gracze są początkujący i nie złapią jak mozna ludziom napsuc krwi, będąc ukrytym lub jawnym Cylonem) .
czas partii: od godziny do ok 6, zależnie od zmian w akcji ;)
Netcop przywiózł Battlestara (6 graczy + x przyglądających) i do tego Cuba Libre (4 graczy), w Cuba LIbre też przycieliśmy mega ciekawą partyjkę (walka o panowanie nad Kubą, między komunistami, demokratami, mafią i faszystowskim rządem)
Wysłane 2014-06-23 23:37 , Edytowane 2014-06-23 23:37
straszny Teraz jak tak sobie myślę, to trzeba by w to zagrać z rana, jak się jest wypoczętym, zarezerwować więcej czasu i lepiej omawiać kryzysy, sposoby radzenia sobie z nimi oraz konsekwencje. Ludzie za słabo współpracowali i nie robili postępów w wykrywaniu wroga. NetCop miał racje, że w ostatniej partii trzeba było zawiązać sojusz i zmienić prezydenta. shrekus próbował sam coś działać, ale bez wsparcia nie miał szans. Jako Cylon cały czas to obserwowałem, gdybym nie dostał w połowie sympatyka to szybciej by się zakończyły wasze męki. A w pierwszym rozdaniu ludzie mieli nieprawdopodobnego niefarta. Nie trzeba było nawet za dużo przeszkadzać.
Wysłane 2014-06-23 23:50 , Edytowane 2014-06-24 00:07
@1084
miał i nie miał - chciał mnie wsadzić do więzienia za wybór kryzysów taki a nie inny (a ja wiedziałem jak kijowe były pozostałe), więc popieranie jego koncepcji zmiany prezydenta zdecydowanie z mojego punktu było podejrzane i spowodowało dodatkowe zamieszanie
, ale zagrałem w tą grę parenaście partii i wiem jak mega ciężko jest ją wygrać na ludziach. Niby tylko coś poprawić, ale za każdym razem Cylon może eksploatować błędy ludzi inaczej....
Wysłane 2014-06-24 10:50
@1084
Black Mirror jest bardzo interesującym i dobrze zrobionym thrillerem/dramatem, po obejrzeniu pierwszego epizodu nie dostrzegam tam żadnych elementów SF, być może objawią się w kolejnych epizodach/historiach.
Dzięki za podsunięcie tego tytułu.
Wysłane 2014-06-24 13:44
adir
być może objawią się w kolejnych epizodach/historiach
Wysłane 2014-06-24 13:58
Pospieszyłem się trochę z moim postem - SF się pojawiło, problemy poruszane są intrygujące.
Ale nie jest to serial bo każdy odcinek to inna niepowiązana ani fabułą ani postaciami historia :)
Więc bardzo trudno go porównywać do wieloodcinkowego serialu SF w szczególności space opery.
Pozdrawiam
Wysłane 2014-06-24 15:32 , Edytowane 2014-06-24 15:34
Black Mirror to jest zupełnie inna bajka. Tego nie da się porównać do seriali S/F typu BSG, Stargate czy Startreki. To jest po prostu zupełnie coś innego, temu bliżej już do The Outer Limits także porównanie moim zadaniem kompletnie nie trafione.
@matios_
Wystarczy podstawka za ~150 zł. Dodatki są niestety dość drogie, sam kupiłem tylko jeden, Exodus.
Wysłane 2014-06-24 16:51 , Edytowane 2014-06-24 16:51
NetCop Było pytanie o dobrze zrobiony serial SF a nie dobrze zrobioną space operę. W tym drugim klimacie to trudno nawet o dobre filmy a co dopiero seriale. Nie wiedzieć czemu twórcom wydaje się, że jeśli robią film o przyszłości to mogą pod tą przykrywką sprzedawać dowolny bełkot.
Wysłane 2014-06-24 18:27 , Edytowane 2014-06-24 18:28
@1084
Obejrzałem 3 odcinki i nie mam ochoty na więcej. Słabe to jest, serio. Historie do mnie nie przemawiały. Zdecydowanie lepsze fabularnie jak i z lepszym mottem jest stare The Outer Limits, masa odcinków o różnym poziomie ale dużo ciekawsze zagadnienia natury futurologicznej czy etyczno-moralnej niż seks ze świnią czy zniewolenie mediami.
Mówisz, że Black Mirror dobrze zrobione, a w drugim odcinku przedstawiającym niby przyszłość, potężne ekrany wszędzie i wszechobecna grafika jak za czasów 8 bitowców Mnie ewidentnie nie podszedł ten mini-serial.