@spider_co

dlaczego bez przerwy słyszymy tylko o roszczeniach żydowskich?

bo generalnie są jedynymi jakie zostały kompletnie olane. Reszta, np rodowici Polacy, Kościół Katolicki, Kościół prawosławny i wiele instytucji, generalnie podostawała odszkodowania. 

Reszta, np rodowici Polacy...
Którzy i w jakim zakresie?

Mam rozumieć, że za Bugiem już nie byli rodowici Polacy?


Po wtóre: skoro nie zaspokojono ich roszczeń, niech się zwracają do sprawców nieszczęść, a nie do współofiar.

@spider_co
nie zrozum mnie źle, mi tylko chodzi o to że jeśli oddajemy coś Polakom albo kościołowi to i oddajemy Żydom. A jeśli nie oddajemy to nie oddajemy wszystkim. Liczy się kto był obywatelem RP przed II wojną światową. Na pewno Żydzi nie powinni być preferowani, ale przecież nie są. 

natomiast to samo durne komunistyczne państwo które wygnało Żydów jeszcze dodatkowo dogadało się z Niemcami na temat braku rekompensat.

CO do 1968 roku to było bandyckie zagranie państwa i zgadzam się że jeśli państwo komunistyczne zmusiło kogoś do porzucenia majątku to należy mu się jakaś rekompensata.


jak ktoś nie zna jak to było:
Po podziale Niemiec na 4 strefy okupacyjne ustalono że 3 strefy "zachodnie" pokryją roszczenia Francji, Wielkiej Brytanii, Grecji, Norwegii, krajów Beneluxu, krajów arabskich, USA, natomiast największa strefa okupacyjna, późniejsze NRD, miała pokryć straty z tej strony Europy, głównie Jugosławii, ZSRR, Polski. Mieliśmy dostać 15% z 200 miliardów dolarów (a 200 miliardów USD z roku 50tego to zupełnie inna suma niż 200 mld obecnie).

ZSRR chcąc budować silne komunistyczne Niemcy w Europie zrzekło się spłaty odszkodowań w sierpniu 1953 roku. Dzień po Rosjanach rząd PRL również zrzekł się tych sum, podejmując się samodzielnie wypełnić roszczenia swoich obywateli.

btw: uncja złota kosztowała w okolicach 1950 ok 35 dolarów. Obecnie jest to 1130.

Tak licząc to 30 miliardów USD jakie nam się należały w latach 50tych od Niemiec to suma robi się ogromna... [około x30].. czyli tak na łoko... 900 miliardów USD. Ale PRL nie chciał niemieckich pieniędzy.

Straszny  

Tak licząc to 30 miliardów USD jakie nam się należały w latach 50tych od Niemiec to suma robi się ogromna... [około x30].. czyli tak na łoko... 900 miliardów USD. Ale PRL nie chciał niemieckich pieniędzy.

No to skoro traktujemy serio to co mówił PRL to nikomu nic się nie należy, bo PRL wszystko konfiskował. I wszystkim figa z makiem. 
Poza tym, PRL tylko odmówił kasy za reparacje wojenne. Warszawę zniszczono już po kapitulacji, to nie są zniszczenia wojenne tylko zwykła dewastacja. I tutaj można bez problemu ubiegać się o odszkodowanie za zniszczenia i morderstwa. 
Bo po kapitulacji to były zwyczajne morderstwa. 

@ straszny chyba sobie jaja robisz z tym rządem PRL. To nie był Polski Rząd to były automaty wykonujące polecenia Moskwy.

A odszkodowania powinni płacić ci co się ugadywali w Jaucie.

EDIT (do odpowiedzi poniżej)
@  straszny A gdzie Ja napisałem że Nam maja płacić odszkodowanie. Chodzi o te mienie zagarnięte Jarmułkowcom po "II WŚ" to wszystko było następstwem opchnięcia nas w Jałcie.

Mnie aż trzepie na samą myśl że jakiekolwiek majątki były oddawane ugrupowaniu facetów w kieckach. Ja mogę nawet podatek katastralny zapłacić po warunkiem że ta zaraza też to zrobi.

Pociąg jest nasz i reszta niech wypier... powinniśmy go bardzo powoli odzyskać i skatalogować a dobra umieścić w Naszych muzeach lub sprzedać. Sam pociąg jest problemem żeby sobie pewne osoby z niego swojej Mekki nie zrobili.

@dr_DEATH
rząd PRL = automaty z Moskwy. Nie widzę tu żadnych jaj a jedno określenie możesz swobodnie zastąpić drugim. 

wszędzie zaznaczam że PRL a nie że polski rząd. 

A odszkodowania powinni płacić ci co się ugadywali w Jaucie.

a niby za to mieliby nam płacić Amerykanie? Nie mieliśmy z nimi przed wojną żadnych układów ani sojuszy. Tak samo ZSRR nie miało z nami przecież (delikatnie mówiąc) żadnych przedwojennych sojuszy ani umów bilateralnych.  Tylko od Brytyjczyków można by coś chcieć, ale oni robili tam za listek figowy z prawie zerowym wpływem na bieżące wydarzenia.

zresztą przecież po to miało być to odszkodowanie, którego PRL się zrzekł, uradzone wspólnie z aliantami zachodnimi.

Chciałbyś żeby Twój dom tak potraktowano a potem kazano Ci spadać, bo tak?

Nie chciałbym ale nie chcę też wybiórczego traktowania żydów jako tych którym się należy. Wspomniałem w swoim wpisie, ze na wojnie wszyscy stracili, nie tylko oni. Np mój pradziadek był dość zamożnym gościem, posiadał mleczarnie koło łodzi. Najpierw przyszli Niemcy, potem władza ludowa. Z dawnego biznesu i majątku nic nie zostało. 
Takich ludzi w Polsce były tysiące, potracili dorobki swojego życia, nikt im niczego nie zwrócił. Jeżeli chcemy się bawić w rozliczenia i zwracanie tego co było czyjeś 70 lat temu to róbmy to dla wszystkich po równo, bez uprzywilejowanych grup. 
Poza tym uważam, że 70 lat to było dość czasu aby załatwić te sprawę. Bo można zadać pytanie, jak długo jeszcze można drążyć ten temat ? Kolejne 70 a może jeszcze 200 lat? 
A co z milionami (!) Niemców wysiedlonych z ziem zachodnich ? Czy im też mamy coś oddawać? W końcu wszyscy oni mieli tu jakieś domy, ziemię.

@Yoshi_80

Jakie wybiórcze traktowanie?! Nie ma większej grupy etnicznej która poniosla straty w wyniku wojny i w wyniku rządów komunistów, ani większej grupy wyznaniowej. Mimo to np kościół katolicki i kościół prawosławny dostały rekompensaty za utracony majątek. 

O jakim wybiórczy traktowaniu Ty piszesz? 

A co z milionami (!) Niemców wysiedlonych z ziem zachodnich ? Czy im też mamy coś oddawać? W końcu wszyscy oni mieli tu jakieś domy, ziemię.

ano próbowali nawet. W 2008 roku Powiernictwo Pruskie złożyło do Strasburga skargę z żądaniem rekompensaty od Polski dla wszystkich Niemców z Ziem Odzyskanych.


I wyobraź sobie że ten niekompetentny polski rząd proces wygrał. Ziemie dostaliśmy od ZSRR w ramach zrzeczenia się roszczeń na rzecz PRL, a ZSRR dostał je od NIemiec na podstawie bezwarunkowej kapitulacji, w wyniku której miał prawo przeprowadzić proces wywłaszczenia. Więc Strasburg skargi Niemców wobec Polski oddalił jako bezzasadne. 

Nie ma większej grupy etnicznej która poniosla straty w wyniku wojny i w wyniku rządów komunistów, ani większej grupy wyznaniowej.

A właśnie że są - Polscy katolicy

Kwestia roszczeń żydowskich wynika z pewnego niezrozumienia i różnic cywilizacyjnych. Polacy należą do cywilizacji łacińskiej gdzie prawo własności oparte jest na prawie rzymskim - własność podlega dziedziczeniu. Żydzi do tej cywilizacji nie należą. Do byłego mienia żydowskiego rości sobie prawo Gmina Żydowska (w domyśle cała grupa etniczna) a nie spadkobiercy. Tu jest clue zagadnienia. Feliks Koneczny się nad tym pochylił - warto ciut poszerzyć wiedzę w oparciu o jego badania.

IMHO Po to są Państwa i ich terytorialne granice, by w przypadku braku spadkobierców majątek przepadał na rzecz Skarbu Państwa - to jest dobro wspólne wszystkich obywateli danego kraju. I tak powinno być.

O to własnie chodzi. Żydów Polskich zamordowano w liczbie około 3 milionów co odpowiada praktycznie 100% ich populacji w Polsce! Poza nielicznymi przypadkami nie ma fizycznej możliwości aby mieli oni spadkobierców w myśl naszego rozumienia. Ci którzy przeżyli, utracili ale w wyniku działań władzy PRL to jasne, niech się domagają. Jednak nie widzę powodów aby ktoś się domagał zwrotu majątków utraconych przez działania niemieckie na naszym terenie.

A co do pociągu to się powoli okazuje, że kogoś fantazja poniosła hehe  link

Żydów Polskich zamordowano w liczbie około 3 milionów co odpowiada praktycznie 100% ich populacji w Polsce! Poza nielicznymi przypadkami nie ma fizycznej możliwości aby mieli oni spadkobierców w myśl naszego rozumienia.

Idąc dalej tym tropem dojść trzeba do wniosku, że o odszkodowania powinni się oni starać od Niemiec, jako bądź co bądź spadkobierców III Rzeszy. Nie Polacy (i Polska) są winni, że nie ma żydowskich spadkobierców. A poza tym Niemcy mogli mordować tylko 3 pokolenia więc spadkobiercy być muszą, pozostaje tylko, przyznam że dość problematyczna, kwestia udowodnienia powinowactwa.

Miał być złoty pociąg - nie było. To może chociaż ciężarówki...