Ja tam i tak zazdroszczę.
Forum > Tematy dowolne > Temat dla tych, co chcą być pochwaleni, wychwalani, ect. ver. 18.0-x86_64 :
Wysłane 2013-03-08 16:17
Wysłane 2013-03-08 21:22
Przykre jest to że żeby mieć swoje mieszkanie choćby kawalerkę to trzeba się zadłużyć na 1/3 życia, bo z normalnej przeciętnej pensji nie da się odłożyć takiej kwoty przez 15 lat. Pomoc od rządu dla młodych nowa rekomendacja itd. nie daje niczego. I jak tym niby młodym ma być lepiej, koleżanka wynajmuje pokój za 700zł miesięcznie, rata kredytu 1200zł za 200k zł, jak się ma jedno do drugiego. Smutne to jest wszystko.
@straszny tak się niestety bardzo często zdarza bo ludzie nie myślą tylko bez opamiętania się zadłużają a potem problem bo bank przyszedł i zabrał wszystko.
Ale mimo wszystko, wszystkim życzę takiego uczucia że ma się własne cztery kąty.
Wysłane 2013-03-08 21:34
Najgorsze co może być to kredyt na mieszkanie, albo inne zadłużenia. Całe szczęście że nie muszę iść tą drogą i wolę popracować i zarobić. No ale rozumiem że nie każdy ma możliwość taką, a mieszkanie ze staruszkami to też pewnego rodzaju "udręka" Gratki, tak czy siak. Powodzenia i szybkiej spłaty
Wysłane 2013-03-08 22:51 , Edytowane 2013-03-08 22:55
@TonySoprano Powiedz mamie i tacie - nie mieszkam z Wami i idę na swoje bo jesteście udręka
W moim przypadku bez kredytu się również nie obędzie. Co prawda ja nie jestem na kupnie mieszkania a budowy domu. Mam nadzieję, że uda się zamknąć stan surowy i na wykończenie tylko z bankiem zawrzeć ślub. Boję się go tak samo jakbym brał na całość albo i bardziej, gdyż w tym momencie cała kasa z oszczędności idzie w dom i generalnie są to nasze pieniądze.
Nie budowałbym się gdybym miał gdzie mieszkać, tzn mam ale w domu nie jestem sam, gdyż jeszcze rodzeństwo mam, a zakładając rodzinę wiedziałem, że wcześniej czy później będę musiał mieszkanie kupić, albo dom budować. A że działka jest to kupno mieszkania w chwili obecnej = budowa domu. Mniej więcej te same koszty w mej okolicy.
Wysłane 2013-03-08 22:57 , Edytowane 2013-03-08 23:03
@krzyss
Wiesz...akurat oni bardzo chętnie WRESZCIE po ponad 20 paru latach TYRANIA dla dzieci, chcieliby mieć spokój. Nie wiem co w tym dla Ciebie dziwnego że młodzi ludzie chcieliby być tylko dla siebie, a rodzice dla siebie
Gdy ja będę miał swoje dzieci, to je wykształcę, kupię mieszkanie, dam na start i niech działają, a ja po tym czasie poświęcę się tylko i wyłącznie małżeństwu. Nie bez powodu wielu ludzi uważa, że życie zaczyna się po 50 - a przynajmniej ja ta uważam
Wysłane 2013-03-08 23:22
@TonySoprano taaa, teraz może i tak jest, ale starość się zbliża co jest nieuniknione i będą potrzebowali pomocy a najlepiej jakby ktoś z nimi mieszkał.
Zresztą co każdy do tego inaczej podchodzi.
Np moi rodzice nie chcą się "pozbyć" dzieci z domu
Oczywiście, że młodzi chcieli by być sami. Ja też chciałbym. Ale wiesz, nie można rodzicom powiedzieć idę na swoje bo jesteście dla mnie udręką, bo po prostu mega przykro by się im zrobiło i zawsze by o tym pamiętali.
Wysłane 2013-03-08 23:34 , Edytowane 2013-03-08 23:59
@krzyss
Nie wiem jak jest u Ciebie, ale moi dziadkowie mają 76,70 i 72,72 i mieszkają sobie sami. Oczywiście że jakby trzeba było to przecież nikt by nie powiedział "spadaj dziadu" - to nie o to chodzi. Jest po prostu ( wg. mnie ) taki czas, kiedy trzeba opuścić słynny ciepły " k****i dołek " Wujek mieszka w Warszawie i jak dziadek z babcią mają tam jechać i pilnować dzieci np podczas choroby to dostają zwykłej k****y. Oni są starsi, chcą spokoju, a nie zajmować się od rana do wieczora dzieciakami i robić za wieszak dla małp
Nie wiesz jak jest teraz ? Młodzi sobie pracują, dzieciakami zajmują się dziadkowie, oni wracają z pracy i mają ugotowane, posprzątane, dzieci przyprowadzone ze szkoły etc. A wiesz że wychowywanie dzieci to nie jest sielanka i też bywa męczące.
Kwestia "udręki" bardziej tyczyła się właśnie strony dziadków, a nie młodych ludzi.
Odnośnie kredytu na dom/mieszkanie ( @all ). Dziwie się..szczególnie młodym ludziom, którzy nie mają dobrej pracy. Pracując w dwie osoby za granicą ( za "murzyna" ) rocznie bez żadnego trudu i to naprawdę po najniższej stawce odłożą 120 k zł /rok z palcem w pupce. 2-3 lata i mają na mieszkanie nie zawierając ślubu 30 letniego I mówię tutaj o zwykłej fizycznej pracy byle gdzie.
Ja bez problemu mógłbym załatwić prace na magazynie, pod warunkiem że dany delikwent zna Niemiecki chociaż w jakimś stopniu komunikatywnym. Nic więcej nie potrzeba. "Proste prace" magazynowe po 8h dziennie. +/- 1600-1800E/miesiąc. Praca na 6 miesięczny kontrakt, potem płatny urlop ( 50% kwoty bazowej miesięcznie ) na okres 30 dni.
****
Out of do poniedziałku,
Pozdro
Wysłane 2013-03-09 00:15
@TonySoprano kiedyś myślałem o wyjeździe i miałem możliwość pracy w Szwajcarii i Niemczech. Nie skorzystałem i nie żałuję. Tu jakoś też daję rady
U mnie w rodzinie chyba trochę inaczej jest, raczej chcą aby ktoś został.
Wysłane 2013-03-09 02:19
@TonySoprano
Pracując w dwie osoby za granicą ( za "murzyna" ) rocznie bez żadnego trudu i to naprawdę po najniższej stawce odłożą 120 k zł /rok z palcem w pupce.
To bardzo optymistyczna wizja

Kto jest online: 0 użytkowników, 230 gości