Ja mam wrażenie, że 90% dzieci ma obniżone IQ.
Forum > Tematy dowolne > Globalne ocieplenie to jednak kit ?
Wysłane 2014-08-13 15:16
hehehe--> no to dodatkowe przyspieszenie w ogrzewaniu planety mamy załatwione :]
Wysłane 2014-08-13 21:13
Ja też nie lubię zimy.
Wysłane 2014-09-24 19:14 , Edytowane 2014-09-24 19:14
@1084
o i to jest coś naprawdę ciekawego, ale zwróć uwage jakie są wnioski Autora tego badania
The Great Pause may well come to an end by this winter,
Wysłane 2014-09-24 20:32
@straszny
A dalej jest że el Nino może doprowadzić do tymczasowego wzrostu temperatury.
A dalej że el Nino doprowadzało do takich wzrostów w '98, '07 i '10 - i jakoś to nie miało wpływu na wniosek raportu o 17 latach 11 miesiącach bez ocieplenia.
A tak poza tym? Nie odczuwasz cienia zażenowania?
Wysłane 2014-09-24 23:03 , Edytowane 2014-09-25 09:46
nie rozumiem tylko jednego, może ktoś mądrzejszy mi to wyjaśnić? ten wykres:
y= "średnia, globalna zmiana temperatury"? skala pionowa, tak? rozumiem, że ta niebieska kreska to uśredniony trend, tak? to dlaczemu ona jest narysowana dla y=0,24 a nie dla y=0? czy mam rozumieć, że ktoś źle ją narysował czy rzeczywiście średni wzrost temperatury przez te 17 lat jest stały i wynosi 0,24 stopnia C? jeżeli tak to jednak jest wzrost temperatury, tak? gdzie popełniam błąd? L:(
Wysłane 2014-09-25 00:13
@pi_nio
http://www.climatedepot.com/2014/09/07/global-warming-pause-extends-to...
No dziwne to, ale chyba generalnie chodzi o to że 'temperatura rośnie ale nie tak szybko jak zakładano'
Either way, it is ever clearer that global warming has not been happening at anything like the rate predicted by the climate models, and is not at all likely to occur even at the much-reduced rate now predicted.
Wysłane 2014-09-25 00:29 , Edytowane 2014-09-25 00:30
Nie wiem...ale pamiętam jak za łebka, czyli na przełomie lat 80-tych i 90-tych było mega gorąco w lecie - temperatury rzędu 40 stopni utrzymujące się po kilka dni, potem przerwa i znowu. Czy teraz jest cieplej? Czy ja wiem?
Zimy też mamy obecnie zimne, a Boże Narodzenie bez śniegu było chyba równie częstym zjawiskiem jak obecnie. Pamiętam też że praktycznie rok rok w grudniu musiała się przytrafić taka kilkudniowa wichura, często też trafiały się burze w Wigilię (i święta bez prądu). Teraz tego nie ma. Mamy śnieg w czerwcu? Rodzice opowiadali mi że za ich życia był kilka razy.
Ogólnie klimat u nas moim zdaniem się jakoś tak przemieszał, spłaszczył. Niby jest 15 stopni na plusie w grudniu ale w lipcu też. Do tego pory roku się jakby przesunęły - najgorętsze miesiące to maj i czerwiec, we wrześniu można przymrozek trafić za to. Także jest inaczej...ale czy cieplej? Raczej się ochładza z roku na rok IMO...
Wysłane 2014-09-25 08:12
Można powiedzieć, że tylko czekać aż po zatrzymaniu wzrostu nastąpi spadek średniej temperatury ;). Osobiście uważam, że wyciąganie wniosków na podstawie obserwacji z 20, 30 czy 50 lat jest bez sensu, tym bardziej z kilku ostatnich lat. Dla nas 30 lat to od cholery ale dla przypomnienia ziemia ma ponad 4 miliardy lat , jest to układ o tak dużej inercji, że zmiany musza w nim zachodzić ekstremalnie wolno.
Lubimy sobie przypisywać różne rzeczy, ludzie mają taką skłonność do megalomanii, ale wybuch dużego wulkanu lub upadek asteroidy, których w historii ziemi były setki, powodował dużo większe zmiany klimatu niż działalność ludzkości od początku jej istnienia do teraz. Mimo wszystko po takich katastrofach klimat i tak wracał do stanu równowagi.
Tak na prawdę to ludzie nie boją się o klimat ale o własne tyłki. Ochrona środowiska nie powinna wynikać ze strachu o własne 4 litery, ale z mądrości i zdrowego rozsądku. Szkoda tylko, że ta zasada stosowana jest wybiórczo bo przepuszczona przez machinę zwaną ekonomią nie zawsze ma rację bytu. Żyjemy w epoce ekstremalnego konsumpcjonizmu, który przecież w swojej idei jest zaprzeczeniem ekologii. Tak na prawdę niszczymy środowisko bezsensownie marnując zasoby na ciągłą produkcję nikomu nie potrzebnych dóbr i generowanie ton śmieci. A żarówki energooszczędne , hybrydowe samochody, wiatraki czy elektrownie słoneczne to niczego nie zmienią.
Wysłane 2014-09-25 08:53 , Edytowane 2014-09-25 09:16
@Yoshi_80
nie ma znaczenia xx miliardów lat bo doszło nowe zjawisko w sklai nigdy nie notowanej w historii planety - czyli ludzka cywilizacja przemysłowa. Ona działa (w sensie negatywnym dla środowiska) od ok. 1900 roku. A w sensie zagrożenia dla procesów ogólnoplanetarnych, od mniej więcej 1950-1960 roku.
to co napisałeś jest trochę relatywizowaniem problem , w stylu że jak juz kiedys było gorąco to może być znowu , dla cywilizacji przemysłowej nie może być, my potrzebujemy wąskiego zakresu stabilnych temperatur do spokojnego egzystowania naszej kultury i przemysłu.
Natomiast z drugim akapitem zgadzam się w całej rozciągłości
@pinio
ale generalnie sam wykres powolnego ocieplenia nie robi wrażenia, wrzuć drugi ile w tym czasie ciepła przyjęły oceany i ile wzrosła ich temperatura... wtedy już nie jest tak fajnie. Klimatolodzy nazywają to The Great Pause, która od ok. 20 lat zatrzymała ocieplenie klimatu, a całe ciepło natura pompuje w oceany. Tyle że one mają swoją pojemność termiczną.
Wysłane 2014-09-25 09:25 , Edytowane 2014-09-25 09:40
Jakby ktoś nie wchodził w link, prognozy wzrostu temperatur kontra rzeczywistość
I nowsze prognozy, 'poprawione'
@straszny
Sugerujesz że naukowcy, specjaliści od klimatu, autorytety, zapomnieli uwzględnić oceany w swoich prognozach?
Wysłane 2014-09-25 09:38 , Edytowane 2014-09-25 09:41
@Cursed
dokładnie tak, nikt nie przewidział jak dużo sztucznie wytworzonego "cywilizacyjnego" ciepła zakumuluje ocean w sobie, tyle że wszystko ma swoje granice [pozwoliłem sobie zmienić Ci wymiary tabelek bo rozwalały trochę forum]
chodzi mi o to
i teraz w pewnym momencie akumulacja skończy się nieodwołalnie a temperatura klimatu wystrzeli wtedy jak rakieta
Wysłane 2014-09-25 09:55
@straszny ależ to co działo się w przeszłości jest bardzo ważne i należy to brać pod uwagę. Jeżeli kiedyś ziemia przechodziła przez cykliczne epoki zlodowacenia i ocieplenia to dlaczego ma nie przejść przez to kolejny raz? Bo jesteśmy MY i NAM się to nie podoba ?
Oczywiście masz rację, mówiąc o tym, że cywilizacja potrzebuje pewnego wąskiego zakresu temperatur aby istnieć. Tak samo w czasach prehistorycznych gady czy wielkie owady potrzebowały innego klimatu żeby istnieć, cieplejszego bogatszego w tlen. Od tamtych czasów dzielą nasz dziesiątki milionów lat a tamte zwierzęta nie przetrwały a klimat się zmienił.
Mówiąc inaczej, człowiek w ostatnich latach obserwuje że klimat się zmienia. Chciałby go kontrolować ale niebardzo wie jak, doszukuje się globalnego ocieplenia wywołanego rozwojem przemysłowym. I liczy na to, że ograniczając emisję będzie w stanie kontrolować temperaturę ziemi. Może tak, może nie. Może to jedna wielka iluzja, okłamywanie samych siebie jaki to wpływ mamy na środowisko. Bo może być tak, że nie mamy żadnego a procesy zachodzą w sposób zupełnie naturalny.
Kto jest online: 0 użytkowników, 193 gości